Rozdział 1: Loosen Up

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Opowiadanie było tłumaczone kilka lat temu. Jest okropnie przetłumaczone, więc proszę o wyrozumiałość. Mój język angielski znacznie się poprawił, ale nie mam czasu tego sprawdzać. A jeśli zauważcie jakiś błąd ortograficzny, to wskażcie mi, a ja postaram się go poprawić :)

-Idziesz i koniec!- zadeklarowała Mia.

Przewróciłam oczami.

-Dobrze.

Szybkim ruchem dotarła do szafy, wyciągnęła obcisła sukienkę i szpilki.

-Boże! Czy ty chcesz żebym wyglądała jak dziwka?- powiedziałam krzyżując ręce.

Zachichotała.
-Nie, Lottie. Chcę żebyś po prostu wyluzowała.-

Grrr... Czy "wyluzować" znaczy nosić obcisłe ciuchy? Wcale nie. Ze złością wyrwałam jej ubrania i poszłam do łazienki.

Zsunęłam moje jeansy i koszulkę "Ramones" , a włożyłam sukienkę i szpilki. Otworzyłam drzwi i wyszłam.

-Hej piękna!- zaśmiała się. Nie mogłam powstrzymać wkradającego się na moją twarz uśmiechu.

-Zamknij się.

-Chodźmy, jest już wpół do 11.

...

Zapach alkoholu i dym papierosowy czuć było strasznie- i my nawet nie byłyśmy w środku.

-Mia. Nie pij, jesteś moim kierowcą." Ona tylko się uśmiechnęła. Świeetnie.

Mam 18 lat i nie mogę prowadzić. Chcę, tylko nie mam na to czasu.

Gdy dotarłyśmy, uśmiechnęłam się do Mii.

-Tańcz, ślicznotko- mruknęłam.
-Idę wziąć trochę ponczu.

Skinęła tańcząc.

Ona od zawsze ciągnie mnie na te głupie imprezy.

Przeciskałam się przez tłumy, dopóki nie dotarłam do kuchni. Wódka, wódka, piwo, piwo, tequila, piwo. Ewww... Wreszcie ujrzałam poncz i wzięłam puszki.

-CHARLOTTE!- Mia krzyknęła, prawie wpadając na mnie.

-Co?!- jęknęłam.

-Harry i Zayn zaprosili nas na dół.

Przewróciłam oczami.

-Okay, okay.

Pociągnęła mnie w dół schodami do małego pomieszczenia. Pięciu chłopców i kilku innych. I wiele dziewczyn.

Mia usiadła obok jednego natychmiast. Miał kręcone włosy i palił papierosa. Więc nie mogłam zobaczyć jego twarzy.

Jeden z nich, z czarnymi, podniesionymi do góry włosami i tatuażami, przysiadł się do mnie.

-Chłopcy, to jest Mia i...- spojrzał na mnie, a ja rozglądnęłam się po pomieszczeniu.

-Charlotte- powiedziałam, krzyżując ręce.

Potem zapoznał wszystkich. Niall, Louis, Liam, on- Zayn i Harry. Harry wyglądał jak kompletny chuj. Jego zarozumiały uśmieszek doprowadzał mnie do szaleństwa.

Harry rozglądnął się po pomieszczeniu.

-Kto chce iść do łóżka?- uśmiechnął się głupawo w moim kierunku.

Przewróciłam oczami.

-Ja...- odezwał się głos. Mia.

-Nie, Mia- odpowiedziałam.

-Nie martw się kotku, dlaczego miałbym ją pieprzyć? Ona jest cholernie brzydka... Spójrz na nią.

Wstałam.

-Nie mów tak- splunęłam.

Posadził dziewczynę na bok i wstał. On ma dobre sześć stóp. Cofnęłam się.

-Co masz zamiar z tym zrobić?- syknął.

-Z tym- chrząknęłam i spunęłam mu w twarz.

Ludzie za nim prychnęli śmiechem.

-Zamknąć mordę!- warknął, przecierając moją ślinę z jego rąk.

Skrzyżowałam ręce.

-Więc co zamierzasz z tym zrobić Haroldzie?

Stanęłam wyżej, choć byłam nieco onieśmielona.

-Naprawdę chcesz wiedzieć?- parsknął i uśmiechnął się głupawo.

_____________________________________________________________________________

Za nami pierwszy rozdział :)

jak wam się podoba?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro