"Początek Catwoman"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

  *Tymczasem w szkole wojskowej*

Kely Pov~

  — Baczność! — Krzyknął nasz bardzo agresywny generał i nauczyciel— Sluchać się mnie na przyszłość! Jesteście zdolni, ale jesteście jednocześnie bandą chuliganów! Do kwater, już!

Jak na szkolny dzwonek, wszyscy się rozbiegli w różne strony. Jako jedyna, szłam spokojnie. Rozmyślałam o mojej bliskiej przyjaciółce-Man Quenzell. Wariatka psychiczna. Jest szalona, tak jak Harley Quinn. Uwielbia ją. Ponad to, robiłyśmy razem mnóstwo szalonych rzeczy. Była lekko nadpobudliwa, i nie można było się przy niej nudzić! Umiała się bawić, a przy niej mogłam się odczepić od obowiązków, które narzucała na mnie szkoła. Ale od ostatniego czasu się do mnie nie odzywa... Wiadomości, zostają bez odpowiedzi, każdy telefon kończy się pocztą głosową. Gdy poruszam jej temat, moi koledzy, zachowują się tak, jakby nie chcieli o niej rozmawiać. Czuję, że coś przede mną ukrywają...
Weszłam do pokoju, głaszcząc srebrne ściany. Rozglądałam się, jakbym czegoś szukała. Powoli, podeszłam do łóżka, czując pod stopami, twarde powierzchnie butów wojskowych. Upadłam na łóżko, ciężko dysząc. Trening był niezwykle męczący. Wtedy, mój wzrok padł na zdjęcie, stojące koło łóżka, na stoliczku nocnym. Było oprawione w ramkę, z uśmiechniętymi buźkami. Na fotografi, znajdowałam się ja i Man. Moja przyjaciółka, robiła głupie miny przed kamerą, a ja się tylko uśmiechałam, obejmując ją za ramię. Na dole, były nasze podpisy. Oczywiście, Quenzell podpisała się jako Harley Quinn, ale to już nie moja sprawa.
Ogólnie, chodziłam z nią do szkoły podstawowej. Przyjaźń, przetrwała do dziś, co mnie bardzo zdziwiło. Biedna, nie miała lekko w szkole. Wszyscy jej dokuczali. Mimo to, nadal zachowywała dobry humor i była niezwykle psychiczna.
Wzięłam z szafy, normalne ubrania i poszłam się przebrać z munduru. Wybrałam zieloną, krótką koszulę i czarne rurki. Gdy już uchylałam drzwi, słysząc pisk, gdy usłyszałam rozmowy za grubą ścianą.

– Kely nie może się dowiedzieć. Nie wiem jak długo będziemy to jeszcze trzymać w tajemnicy. W końcu, się dowie.
— To będzie dla niej szok, a wszyscy wiemy, jaka jest wybuchowa. Natychmiast zacznie działać. Ale myślę, że się nie dowie— Usłyszałam głos mojego generała. Aha, napewno się nie dowiem, skoro stoją przed moim pokojem! Co za debile! Wydawało mi się, że chcą żebym się dowiedziała.
  — Więc. Przejdźmy do tego, jak się ma pański Legion Samobójców— Te słowa, odbijały się w mojej głowie. Man była fanką Suicide Squad'u! Poczułam że to ma ze sobą związek.
  — Idealnie! Jak się zbuntują, ich głowy wylecą w powietrze!
  — A co jeżeli zginą?
  — Kto będzie żałował młodocianych przestępców!
  — Skazałeś Akemi, Garretta, Zariję Servio i MAN QUENZELL na śmierć!

Więcej nie trzeba mi było! Prawie mi szczęka odjechała! Imię mojej przyjaciółki paliły mi umysł. Dlatego się nie odzywała! Dlatego nie mówili mi tego! Man jest w Legionie Samobójców! Przecież trafiła do poprawczka, za zabicie dwóch mężczyn, którzy chcieli ją zgwałcić! Oszpeciła im twarze, na oczach ludzi!
Ale ja jej tam nie zostawię. Jestem w wojsku, mam duże umiejętności i informacje... Nie mogę jej zostawić! To wtedy nie była bym ja!
Rzuciłam ubrania na stół, i wyjęłam z szafy nowe. Czarny kombinezon, kulo-odporny. Pokryty metalem. Z przodu miał suwak. Wyciągnęłam z szafy czarną szmatę i zrobiłam sobie maskę.
Man mnie zawsze przezywała kobietą-kot, bo uważała że do niej pasuję. Więc to będzie mój przydomek... Na tę misję, zamieniam się w Catwoman...
Rozmowy na korytarzu, ucichły. Generałowie już sobie poszli.
  – Nie martw się, Harley. Dziś wieczorem, ruszam po ciebie...

___________________________________________________________________________
Tadam! Nowa postać! Kely, którą zagra alen2309 ! Moja BFF <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro