8
Gdy otworzył oczy ale tylko na chwilę bo usłyszał rozmowę dwójki chyba mężczyzn przynajmniej tak sądził po głosach
-co jeśli za mocno go uderzyłem i nie żyje?
-to nie żyje i po sprawie, jak jeszcze raz takie się znartwisz-powiedzał to ze śmiechem w głosie-to wylatujesz stąd
-okej w sumie to jebać to-po tym jak to powiedział to oboje wyszli
jak już upewnił się że nie słychać żadnych głosów otworzył oczy i brunet zaskochył się bo zoczaczył ładnie pomalowany pokój na czerwono ale jednak nie było żadnych zacieków ani plam
na szafce po prawej stronie krzesła leżały kajdanki, penis chyba plastikowy-przynajmniej tak wyglądał- zastrzyki i leki przeciwbólowe
natomiast po przeciwnej stronie krzesła znajdowało się duże łóżko metalowe i baldachimem różowym.Obok łóżka znajdowały się szafki nocne na których leżały prezerwatywy, papier z chusteczkami, kamera, dwa kieliszki do wina i butelka przed chwilą wapomniana wina czerwonego oraz białego
za maćkiem stała otwarta szafa w której znajdowały się stroje takie jak pielengniarka, pokojówka, bardzo seksowna bielizna, miniówka na oko do połowy dupy, bardzo ale to bardzo skąpa koszulka
a przed chłopakiem znajdowały się dzwi o dziwo nie czerwone a czarne
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
tym razem BARDZO krótki rozdział i po długiej przerwie ale nie mam pomysłu na dłuższy
220 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro