Rozdział 16 - ...na dobre i złe
•Will
- CO TY DO CHOLERY ZROBIŁAŚ?
Byliśmy już w Chacie Tajemnic, gdzie Mabel starała się wytłumaczyć nam co zrobiła. Jej brat się wściekł, i chodził teraz po pokoju klnąc jak szewc. Tego sześcio-palczastego, zamurowało. Siedział teraz pod ścianą nie mogąc uwierzyć, w to co usłyszał. Jego bliźniak chyba postanowił się upić. Bill siedział na fotelu, wyraźnie się nad czymś zastanawiając. A ja stałem że opuszczonym wzrokiem. Sosna już trochę ochłonął, spytał ponownie.
- Czemu to zrobiłaś, Sister?
- Chciałam się upewnić, że nie jest zły. Zawarliśmy umowę, że będziemy przyjaciółmi dla siebie nawzajem.
- Przepraszam, ale ja na nic się nie zgadzałem, zostałem w to wkręcony.
- Podziękuj bratu, to on mi o tym powiedział.
Zadrżałem i spojrzałem przestraszony na brata. On tylko się uśmiechnął.
- Miałbym się gniewać na własnego brata? Nigdy. Poza tym, to moja wina, że dałem się podejść.
Ulżyło mi, jednak się nie gniewał.
- Czyli co, Cipher. - Odezwał się Ford- Nie masz zamiaru nic jej zrobić?
- Nawet mi coś takiego przez myśl nie przeszło.
- Chyba mu nie wierzysz, wujku?
- Cóż, jeśli dobrze rozumiem, Bill nie może zrobić jej krzywdy, to oznaczałoby zerwanie przyjaźni, i umowy. A to się dla niego źle skończy.
- Chyba zwariowałeś! Nie można mu ufać!
- Nie ufam im - Spojrzał na nas z nienawiścią- Ale najbezpieczniej będzie mieć ich na oku.
- Czyli co?
Spytał się Bill.
- Czyli od teraz jestem przyjaciółką durnego dorito.
Podsumowała dziewczyna z uśmiechem. Bill wstał, podszedł do mnie, i objął mnie ramieniem.
- Jak już, to dwóch.
Zaśmiała się jak starzy przyjaciele. Też się lekko rozchmurzyłem, jedynie pozostali Pinesowie byli wciąż poważni.
********************************
Witam i mam nadzieję, że się podobało. W następnym rozdziale poznamy rodzinę Cipher, więc jeśli ktoś to czyta niech napisze w komentarzu imię i domenę demona w którego się wcieli. Np. Dla SpoznionyVeysik odpowiedni byłby chyba demon czasu, to pierwsze co mi się z tobą kojarzy. Mam nadzieję że ta zabawa przypadnie wam do gustu. A jakby się ktoś nie zorientował to sztucznie przedłużam rozdział.
Miłego dnia, lub nocy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro