☁︎Ognisko☁︎

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[× +18 ×]

-Cholera! Dlaczego to jest takie posrane - Mruknęłam nerwowo siedząc ze skulonymi nogami na drewnianej ławce.

-Ahh odpuść sobie, Chi. I tak nic teraz nie wymyślisz. - Usłyszałam z za pleców głos Mina, który trzymał w ręce jakieś butelki i szklanki. Stojąc już obok położył wszytko na równie drewnainy stolik. W czasie gdy Taehyung leżał na drugiej ławce obserwując gwiazdy a Jeongguk siedział na przeciwko i grał w gry na telefonie, ja nie dawałam sobie spokoju pytaniami apropo klucza, który znaleźliśmy. A co jeśli w innych też są klucze?
Już chciałam wstać i iść to sprawdzić jednak ktoś mi w tym przeszkodził.

-Nie, nie. Teraz zajmiesz się nami kochana. - Blond włosy zaśmiał się podając mi zapałki. - Rozpal ognisko.

-Pianki!? - Fioletowo włosy nagle wyłonił się ze świata gry i wrócił na ziemię.

-Jak chcesz to sam sobie po nie idź. - Yoongi mruknął na co Jeon bez wahania ruszył w stronę domku.
Za to ja rozpaliłam ognisko tak jak prosił mnie Min. W ułamku sekundy zrobiło się bardzo klimatycznie i przyjemnie. Jaskrawy ogień iskrzył gdy rozgrzewające się drewno robiło się coraz to ciemniejsze.
Wstając od ogniska rozejrzałam się dookoła mając teraz większe pole widzenia dzięki blasku ognia. Yoongi gdzieś zniknął a najprawdopodobniej w poszukiwaniu drewna na zapas, za to Jeongguk znajdował się w domku gdzie jego celem było znalezienie pianek.
Obok cały czas leżał Taehyung. Był kompletnie rozmarzony. Jednak pierwszy raz od długiego czasu widziałam go tak zrelaksowanego i sokojnego. Mafia to nie prosty temat. Wiem to bardzo dobrze.
Podchodząc bliżej bruneta usiadłam na skrawku ławki, na której leżał. Uśmiechając się delikatnie pomyślałam jaką ja jestem szczęściarą, że na niego trafiłam.
Kładąc się na jego klatkę piersiową słyszałam dokładnie jego spokojne bicie serca.

-Kochasz mnie? - Spytałam tak z nikąd.

-Oczywiście... Wiesz, zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia. Gdy na naszym pierwszym spotkaniu byłaś taka niewinna i podniecona moją osobą. - Taehyung zaśmiał się lekko rumieniąc przy tym.

-Ej... Wcale mnie nie podniecałeś! - Nerwowo parsknęłam.

-Tak, tak haha... - Znów zaśmiał się dziecinnie gładząc mnie po głowie. - A moje dłonie? -

-Dłonie- Wymamrotałam myśląc jakie są idealne. Ah i to szczęście, że właśnie ja mogę być przez nie dotykana, obejmowana i podniecana. Nie potrafię się oprzeć gdy go widzę a te dłonie dodają tylko pikanterii. Szczególnie gdy gładzi wzdłuż moje nagie ciało.
Przesuwając się lekko do przodu chciałam pocałować bruneta gdy ten delikatnie się wdrygnął. Ignorując to, znów zrobiłam ruch w jego kierunku na co ciemno włosy ciężko sapnął. Po chwili już siedziałam na co brunet również zmienił pozycję na siedzącą. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że ocierałam się o jego krocze. Nie sądziłam, że czymś takim doprowadzę go do takiego stanu. Kładąc dłoń na jego policzku złączyłam nasze usta w ciepłym pocałunku. Moim zamiarem był delikatny, słodki pocałunek jednak zamienił się on w namiętny i pikantny. Czyli tego chciał, Huh? Odsuwając się od niego aby złapać oddech kącik jego ust delikatnie się uniósł. Wracając znów do pocałunków zaczęłam poruszać energicznie biodrami ocierając się znów o krocze bruneta. Robiłam to specjalnie aby go podniecić. I najwyraźniej zadziałało gdy poczułam w tym miejscu niemałe wybrzuszenie. Zdawało się robić coraz cieplej jednak temperatura utrzymywała się wciąż na tym samym poziomie. Sapanie bruneta robiło się coraz to głośniejsze gdy ja tylko bardziej się nakręcałam.

-Idziemy do pokoju... - Taehyung przerywając pocałunek powiedział stanowczo dysząc przy tym kompletnie podniecony.
Nie sprzeciwiając się w ogóle na polecenie wydane przez chłopaka, zsunęłam się z jego ciała. Szybko wstając ruszyliśmy do domu. Tak aby nikt nas nie zauważył. I tak Yoongi gdzieś zniknął co kompletnie nie miało teraz znaczenia a Jeongguk odprawiał sobie romantyczny wieczór sam na sam z piankami, które za niedługo wszystkie miały się znaleźć w jego brzuchu.

Dość szybko udało nam się przemieścić do sypialni. Nie przedłużając obydwoje położyliśmy się na dużym, drewnianym łóżku. Zabierając się za ubrania chłopaka pociągnęłam energicznie za pasek od spodni gdy ten zaczął zdejmować ze mnie bluzę. Po chwili leżała już obok a ja zabrałam się za jego górną część ubrania. Wszystkie ubrania znalazły się na podłodze a obydwoje byliśmy nadzy. Jedynie delikatnie przykrywał nas szary koc. Blask księżyca oświetlał pokój dzięki czemu byłam w stanie widzieć piękne ciało Taehyunga. Wracając do tego co zaczęłam wcześniej znów ocierałam się delikatnie o przyodzienie chłopaka aby bardziej go podniecić. W pustym i głuchym pokoju roznosiło się jego głośne sapanie. Szczupłe i długie palce bruneta wędrowały po moich plecach tak jak uwielbiałam.
Spoglądając w błyszczące od blasku księżyca oczy Taehyunga ujrzałam zadowolenie i miękkość. Jego policzki pokrywał delikatny, czerwonawy kolor.
Nie przedłużając dalej chwyciłam przyrodzenie chłopaka jeżdżąc po nim delikatnie z góry na dół doprowadzając go do szaleństwa. Nie powstrzymując się przy tym od głośnych wzdychnięć. Przybliżając się jeszcze bardziej zaczęłam drażnić się z nim liżąc delikatnie czubek.

-Do... sedna... - Taehyung wysapał wplątując palce w moje krótkie, napuszone włosy. Nie sprzeciwiając się zaczęłam badać jego męskość z góry do dołu zostawiając masę śliny. Chłopak kierując moją głową dawał sobie jeszcze więcej przyjemności którą okazywał przez głośne sapanie i pojękiwanie. Czułam jak drży a jego członek pulsuje. - Ch-Cholera.. Ah... Dochodzę - Wysapał ciężko na co ja się odsunęłam pozwalając cieczy zrobić niemały bałagan.
Taehyung uspakajając oddech przesunął głowę w tył na co na pozwoliłam sobie zlizać jasną ciecz spływająca po jego przyrodzeniu.

Obydwoje pławiliśmy się w swoich głębokich westchnieniach gdy po pokoju rozległ się również inny dźwięk. Mianowicie energiczne pukanie do drzwi.

-Taehyung? Chi? Jesteście tu? - Charakterystyczny głos Jeona rozległ się dość dobrze przez wciąż zamknięte drzwi.

-Kurwa... Gguk- Taehyung sapnął nerwowo. - Tak, nie przeszkadzaj nam! - Dodał.

-A... Okey! Miłego ruchania! Chcecie kondomy?! - Młodszy spytał z ewidentną zabawą.

-Kurwa! - Taehyung warknął aby odstraszyć młodszego co zadziałało. Teraz mogliśmy znów wrócić do tego co zaczęliśmy. W spokoju.
_________________________

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro