W jej domu nie było prestiżu, ale jakoś się tam upchneli.

A: Proszę. To wasze potrawy..

To "jedzenie" wyglądało jak pomieszanie szpinaku z kretem, ale i tak to zjedli.

A: Proszę, zjedzcie jeszcze trochę..

S:Ja już jestem pełna..

E: Ja też..

A: No dobrze..

Po tych słowach wyszła z domu.

V:Ejj.. może ją zabijemy?

Yg:Taa tylko ty to zrób..

V:ok

Tae wzioł nóż i też wyszedł z domu.

V: Hej Alicja zaczekaj!

A:O co chodzi?-

Wtedy Tae ją złapał i zakleił usta, ciągnąc ją w głąb lasu. Jakimś cudem Alicja zerwała taśmę..

A:Ale tu zimno i strasznie.. boję się..

V: No a co ja mam powiedzieć.. będę wracał sam.

Mówiąc to, dotarł do wnętrza lasu i zadźgał Alicję.

_________________________________________

Ok zrobiłam taki mega krótki rodział tylko po to, żeby móc teraz wstawić tu reklamę xD

Okładka nie chcę się pokazać, więc no sami zobaczcie. To jest spóźniony prezęt urodzinowy dla SlonceNaZadupiu . Proszę.
Życzę miłego dnia/nocy

~Budyń