🌊Fale🌊

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Morze.
Walczę z falami.
Próbują zabrać mnie na samo dno.
Zabić, udusić.
Biję się, szarpie, nie daję się im porwać.
Są zbyt silne.
Nie mogę się poddać.
Miotam się w każdą stronę.
Siły mi opadają.
Wymachuję rękoma, nogami.
Jestem coraz słabsza.
Nie mogę... Nie dam-
Przestałam walczyć.
Tonę.
Nagle widzę Ciebie.
Zapatrzonego w horyzont chłopaka.
Ujrzawszy dziewczynę w wodzie, pomagasz mi.
Dlaczego? Dlaczego to robisz?
Nie możesz po prostu dać mi utonąć?
Nie możesz przejść obojętnie obok, jak reszta ludzi?
Jednak, dziękuję Ci.
Dzięki Tobie się wydostałam.
Musisz iść.
Za kilka dni znów się spotkamy, czyż nie?
Odchodzisz, a ja
Idę po krawędzi czekając na ten dzień.
Woda.
Znów mnie porywa.
Wpadam w nią.
I toczę walkę.
Do dnia kiedy znowu tu przyjdziesz.
I znowu pomożesz tej bezradnej dziewczynie.

Któregoś dnia nie przyjdziesz.
Zapomnisz.
I dasz wściekłym wodom mnie zabrać.
A ja?
Ja po cichu się w nich zanurzę.
Utonę, jakbym nigdy nie istniała.
Nigdy nie walczyła.
Nigdy nie pokochała chłopaka, który wielokrotnie uratował mi życie.


---

27.07.2017

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro