032
Wade: Ey
Wade: Ludzie
Wade: Chuje
Tony: Co?
Wade: Pamiętacie o sarcasm war?
Nat: Noooo tak
Clint: Oj tak
Wade: Ekipa Tony'ego jest za duża. Oddaje mu ten tytuł
Tony: Dziękuje, dziękuję, nie bijcie braw
Nat: Nikt ci nie bije braw
Steve: Zbaczając z tematu
Steve:
Bucky: sKĄD MASZ TO ZDJĘCIE
Steve: Zrobiłem ci je
Nat: Kochany łuczniku nie bądź zazdrosny, aleee
Nat: HOT
Nat: GORĄCO MI, OK
Wanda: Dobra sh
Wanda: TATKE LOOK
Wanda Maximoff dodał(a) użytkownika Pietro Maximoff
Clint: Ło, Boże. On żyje?
Pietro: Dokładnie staruszku
Clint: A mogłem strzelić...
Steve: Co?
Clint: Nic
Nat: XDDD
Nat: CLINT ZACZĄŁ GWIZAĆ
Steve: xD
Peteruś: NoSkI
Peteruś: DaWaJcIe Te PiErDoLoNe NoSkI
Steve: język
Peteruś: Nie :-)
Tony: Młody przechodzi Bunt
Thor: Nie
Thor: Loki mu zabrał telefon
Peteruś: Oboże.. Przepraszam. Nie chciałem, ale to Loki pisał ale on nie powinien mieć mojego telefonu i przepraszam no
Peteruś: Naprawdę przepraszam
Tony: Oj młody
Tony: rozgrzeszam cie
Steve: kto jak to, ale ty nie powinieneś tego mówić
Tony: Boo?
Steve: Sprzedawałeś broń?
Clint: *mówi szeptem w tle* Stony, Stony, Stony
Steve: ;-;
Sam: EJJJJ
Sam: spójrzcie
Sam:
Steve: kto to?
Sam: Autorka
Steve: czego?
Sam: eghem
Sam: Ten
Sam: no...
Pietro: Cześć
Wanda: Braciszku ukochany
Pietro: Zamknij się rudzielcu
Wanda: Masz motor w dupie
Pietro: wiedźma od siedmiu boleści
Wanda: Farbowany pacan
Pietro: Ruda małpa
Wanda: Idiota
Clint: dzieci. Easy
Clint: Spokój
Clint: słońce już zachodzi
Bruce: Haha :')
Loki: NOSKI
Bruce: :'-) *
Loki: Dziękuje
Loki: i żegnam
-------------
Jestem i znowu zniknę na miesiąc haha xD
Ale po prostu miałam wene
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro