^14^ Sen

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pov. Izuku

Katsuki, ten piękny alfa pocałował mnie w czoło i klękną przede mną
By pocałować, a później pogłaskać po dość wypukłym już brzuszku

- kacchan, przecież idziesz tylko do sklepu po czekolade - zaśmiałem się z zachowania Alfy, miesiąc temu dowiedział się że będzie tatą
I teraz nie odstępuje mnie na krok

- wiem ale i tak to za dużo, uważajcie na siebie słoneczka wy moje - powiedział alfa wstając i dając mi kolejnego całuska w usta pożegnał się

Wtedy... Wtedy otworzyłem oczy
Czyli to był sen?
Szczerze nie chciałem się z niego budzić, był taki realistyczny...

Nagle, poczułem pyszny zapach karmelu i chili

{^mmmm, to Katsuki! Katsuki!^}
Powiedziała moja omega, tylko dlaczego czuje jego zapach?

Zorientowałem się że przytulam się do czegoś, bardzo ciepłego jak i mięciutkiego

Spojrzałem w stronę tego czegoś, a raczej tego kogoś bo był to ten sam alfa co przyśnił mi się tej nocy

- hejka kacchan, i co wyspany? - zapytałem się go, bo zobaczyłem że pomalutku zaczyna się budzić

- mhm - mruknął potwierdzająco, i przytulił się do mojej drobnej klatki piersiowej

- to dobrze, ale kacchan mógł byś mnie puścić? Muszę zrobić nam śniadanko - powiedziałem, i poczułem jak policzki zaczynając mnie piec przez to co zrobił Katsuki

- nie, nic nie musisz nie jestem głodny - mruknął przyciągając mnie bliżej siebie

- a ja to co? Ja jestem głodny więc chcę iść sobie zrobić kanapki - powiedziałem trochę obrażony, bo co, ja się nie liczę tak?

- ehh, no to idź - powiedział jakbym co najmniej mu matkę zabił

Wstałem z kanapy, i teraz zobaczyłem... No problem Alfy
W sumie mu się nie dziwię leżałem między jego nogami na kanapie, i pewnie jak zawsze się wierciłem
On chyba  nie zauważył, że to zauważyłem więc z jeszcze większym rumieńcem udałem się do kuchni by zrobić kanapki i herbatkę dla mnie, bo podobno kacchan nie jest głodny

Hm dziś jest niedziela.. Jutro praca,ehhh tak mi się nie chce do niej iść! Ale muszę, no nieeeeee
(  to ja zawsze w niedzielę 😭)

✰⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯✰

Wracałem z tej jakże nudnej pracy i usłyszałem powiadomienie z telefonu w mojej kieszeni, włączyłem go i sprawdziłem kto to może być

No i to była moja ukochana Mina, podobno ma mi coś powiedzieć bardzo bardzo fajnego, ciekawego, i superowego jutro po 20.40 czyli wtedy kiedy kończę pracę

Jutrzejszy dzień może nie będzie taki zły

Ale dziś, cały czas myślałem o tym śnie... On był, on był cudowny....

💗💗💗

Witam witam moje słoneczka :3

Nowy rozdział oczywiście nie sprawdzony, i.... Mam złą wiadomość...

No może nie taka zła ale jednak, otóż rozdziałów nie będzie do tak miej więcej  28 maja, będę miała taką mini wycieczkę i raczej nie będę miała czasu pisać rozdziałów,
Ale jak wrócę to na pewno napiszę z 3 w jeden dzień 😘

Pa pa do 28 maja skarby ^^!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro