^23^ Praca

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pov. Katsuki

Obudziłem sie obok mojej pięknej omegi która jeszcze spał. Wpatrywałem sie w niego chwile nadal nie mogąc uwierzyć że wczoraj uprawialiśmy seks. Po chwili stwierdziłem że pójdę zrobić śniadanie więc najdelikatniej jak tylko potrafiłem, wstałe dając omedze jeszcze całuska w czułko na no zamruczał cicho.

Podniosłem jakiej spodnie z podłogi, założyłem je, i powędrowałem do kuchni by zrobić śniadanie dla nas obojga.

Zdecydowałem zrobić naleśniki(oh no błagam bkdk bez naleśników to nie bkdk). Gdy robiłem ciasto na owe danie poczułem małe rączki na moim brzuch które mocno przytulały mnie od tyłu.

- Dzień dobry Izu - zostawiłem miske i odwróciłem sie do Izuku kładąc ręce na jego biodra.

- Hej kacchan... - młodszy przytulił sie do mnie co było bardzo słodkie. Teraz zauważyłem że ma na sobie moją koszulke na co sie uśmiechnąłem.

Przez tą całą euforię zapomniałem że chłopak jest w rui i dopiero po chwili poczułem kuszący zapach owoców leśnych

Obruciłem sie tym razem z Izu w stronę wyspy kuchennej i odłożyłem miske na bok po czy na to miejsce dałem Omege. Wszedłem pomiędzy jego nogi kładąc swoje ręce po dwóch stronach jego bioder

- Dobrze sie wczoraj bawiłeś? - zapytałem zaczynając przybliżać sie do twarzy Izuku. Ten zarumienił się i uśmiechnął cwano

- Doskonale... - mruknął patrząc na moje usta

- chciałbyś to powtórzyć...? - mruknąłem i zatrzymałem się kiedy nasze usta dzieliły milimetry

- Bardzo chętnie... - mruknął w moje usta zaczynając delikatny pocałunek. Nasze usta muskały sie nawzajem z ogromną czułością i miłością. Ta chwila mogła trwać wiecznie niestety mój telefon zaczął wydawać charakterystyczne dźwięki dzwonka.

Warknąłem ciche kurwa i nie chcętnie odszedłem od omegi któremu widać było smutno, przez co sam zacząłem sie jeszcze bardziej irytować na osobe która dzwoni do mnie kurwa rano.

- Czego kurwa?! - przywitałem się grzecznie.

- Widzę że nie w humorku - zaśmiała sie ta wkurwiająca beta. Nie wkurwiaj mnie, byłem idealnie zajęty Izuku a ty mi raczyłaś to zepsuć.

- Humorek był, tylko musiałaś zadzwonić i wszystko zniszczyć. Czego chcesz Amber? - powiedziałem już nieco spokojniej i zacząłem sie zastanawiać czego chce.

- Skończyły ci sie już dni alfy tak? - zapytała a ja już wiedziałem o co chodzi

- Eh, a co mamy klienta dla mnie? - westchnąłem i podszedłem do omegi bo zacząłem już tęsknić za jego dotykiem

- Tak, jakiegoś alfe, masz go na pół godziny. Potem masz betę na godzinę - powiedziała a ja w tym czasie ponownie wszedłem pomiędzy nogi omegi, wziąłem go jedną ręką za tyłek i podniosłem. Poszedłem z nim na kanape i posadziłem go sobie na kolanach.

- O której? - zapytałem gładząc zielone loczki Izuku na co zaczął mruczeć pod nosem jak kotek

- Za godzinę musisz już przyjść

- Okej, nara - rozłączyłem się i włożyłem nos w szyję omegi wąchając jego piękny słodki zapach od którego się uzależniłem.

- Mto to był? - zapytał nieśmiało chłopak zaczynając drapać mnie po głowie co bardzo mi sie podobało.

- Mmm, Amber, wiesz ta recepcjonistka z masażu - powiedziałem zaczynając całować jego szyję

- O-okej. Kacchan p-przestań

- Dlaczego? - zapytałem odsuwając się od jego szyi i patrząc na niego pytającym wzrokiem

- Nie teraz... - mruknął cicho

- Mam jeszcze godzinę dla siebie - mruknąłem w jego usta gładząc jego talię.

- Na pewno? Nie chce żebyś przeze mnie miał kłopoty...

- Na pewno. - powiedziałem i w końcu połączyłem jego usta ze swoimi.

Rzuciłem Izuku na kanapę i zawisnąłem nad nim znowu go całując.

⚠️+18⚠️

Katsuki pozbawił się już koszulki i spodni swoich jak i omegi. Zaczął całować całe ciało Izuku na co dostał mnóstwo westchnień i jęków. Alfa zdawał sobie sprawę że musi sie spieszyć, nie chciał sie spóźnić bo miałby cały wykład od swojego szefa i Amber.

Ściągnął bieliznę Izuku i zaczął całować jego członka na co omega zaczął głośniej jęczeć.
Sam już ściągnął swoje bokserki i zaczął stymulować swojego członka w szybkim tempie. Izuku zaczął jęczeć coraz głośniej aż w końcu doszedł w usta alfy który wszystko połknął. Po chwili blondyn również doszedł.

⚠️Koniec +18⚠️

- No i widzisz, zostało mi jeszcze pół godziny - zaśmiałem sie i pocałowałem go w spocone czoło

- Mhm, umyjmy sie - powiedział wstając i mnie przytulając

- Dobrze kochanie. - wziąłem go na ręce i powędrowałem z nim do łazienki.

Wzięliśmy szybki prysznic, oczywiście nie obyło się bez kilku malinek które zostały zrobione na szyi młodszego.

Wyszliśmy z łazienki oczywiście wcześniej sie dokładnie wycierając.
Znowu wziąłem omege na ręce i poszedłem do sypialni po to by się ubrać, przynajmniej ja bo Izuku powiedział że pójdzie spać. Według mnie ruia jest chujowa. Szanuję omegi za to że jakoś dają radę to przetrwać.

Położyłem Izuku na łóżku i sam podszedłem do szafy by dać jakąś koszulkę omedze i również się ubrać. Wybrałem dwie koszulki, jedną ciemną zieloną dałem młodszemu a drugą czarną wziąłem dla siebie. Wziąłem jakieś szare spodnie i mój fartuch do pracy, zabrałem moją torbę i spakowałem do niej owy fartuch.

Pocałowałem w głowę jeszcze Izuku który już spał. Tak bardzo sie ciesze że jest on obok mnie, i moge go tak całować.

Ubrałem buty, wziąłem moją białą bluze i wyszedłem z mieszkania zamykając je oczywiście.


Pov. Izuku

Wstałem godzinę temu ale Kacchana jeszcze nie było więc postanowiłem za ten czas przygotować obiad.

( uwaga teraz pyszny przepis. idealny dla dzieci które nie lubią jeść warzyw!!!)

Ugotowałem 3 buraki, i usmażyłem pół cebuli. Zabrałem czosnek z szafki i obrałem 2 ząbki.
Wziąłem ser feta z lodówki i wyjąłem mikser.
Pokrojone, ugotowane buraki dałem do miskera, wyspałem usmażoną cebule i dodałem czosnek. Otworzyłem fete i dałem ją do reszty składników, zabrałem jeszcze cytryne z lodówki i dolałem sok z niej do tego wszystkiego.

Ugotowałem makaron, i zmiksowałem buraki z innymi produktami.
Odcedziłem makaron i odstawiłem go na bok. Odłączyłem mikser i dałem sos obok makaronu.

Okej, skoro już wszystko gotowe to teraz tylko czekać na alfe

{^Na pewno mu zasmakuje! Nasz kochany alfa ma dobre gusta^}

Zgadzam się.

Poszedłem na kanapę i położyłem się na niej włączając telewizję i zacząłem oglądać jakiś serial

✰⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯✰

Kiedy Max miał pocałować Angele przerwał mi alfa wchodząc do mieszkania.

- Hej kacchan! Jak było w pracy? - podszedłem do niego zawieszając sie na jego szyi a alfa obdarował mnie soczystym pocałunkiem w usta

- Dobrze, ale strasznie mnie bolą plecy. Ja też chyba masażu potrzebuje - odpowiedział i podniósł mnie oczywiście za tyłek zboczeniec jeden. Poszliśmy, znaczy Kacchan poszedł ze mną do kuchni.

- O, widze że ugotowałeś obiad. Dziękuje - postawił mnie na ziemię i odsunął mi krzesło na co podziękowałem mu buziakiem w policzek.

Zaczęliśmy nakładać sobie jedzenie i potem sie nim zajadać. Oczywiście alfa pochwialił mnie dużo razy na co sie rumieniłem i dziękowałem po cichu.

- Mówiłeś że przydałby ci sie masaż, może cie wmasować? - zapytałem mając już plan na ten wyjątkowy masaż

💗💗💗

No witam witam! Dawno sie nie widzieliśmy hah.

Może będę dawała jakieś zdjęcia bkdk na koniec rozdziału🤔, kto wie

Sorry za błędy ale nie chce mi się sprawdzać

Pozdrawiam moje siostry👀

Do zobaczenia słoneczka 🌞!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro