27.Wycieczka do zoo część 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

O właśnie schodzi Dyla. I będziemy jechać!!!!
-Dobra to idziemy,Dylan, Tony, Shane jedziecie razem, ja, Lizy i Wil jedziemy razem.
-No weź, damy wam Shane, a my weźmiemy Hailie-Fajnie, przejechała bym się z nimi.
-Tiaak,plroszę.
-O nie nie nie, Hailie jedzie ze mną i koniec-no czemu???? No dobra. Musi popsuć zabawę.
-jejku, przecież nic by jej się nie stało, jedziemy?
-Tiak!!!!! -krzyknęłam, chociaż wycieczka do zoo to nie mój pomysł, to się bardzo cieszę.
Tata, wziął i mnie posadził w foteliku i zaczął pasami. Potem okrążyłaś auto i wsiadł na miejsce kierowcy, Wuja Wil usiadł z przodu na miejsce pasażera, i ruszyliśmy!
Chłopaki jechali za nami.
Po jakiś 15 minutach, chciało mi się piciu, więc to powiedziałam.
-Tata, piciu ciem.
-Lizy, skąd ja ci teraz wezmę piciu? Jak będziemy na miejscu to kupimy, jeszcze 15 minut.
-ehhh no dobla. -nudzi mi się, może pójde spać? Nie nie chce mi się!
no nie wiem, dobra popatrzę za szybe.
-Jesteśmy na miejscu, Malutka-powiedział Wil.

--------------------------------------------------------
Hejka, przepraszam, że krótki ale nie mam za bardzo czasu, a wczoraj obiecywałam, że dzisiaj będzie🥰

Szczęśliwego nowego roku😀🎉🎉

Do jutra?
Papa🥰🥰🥰🥰😘😘😘

Słów:202

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro