40.W tym roku odwołuje to.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ale długo nie mogłam się bawić bo do pokoju wszedł tata i święta trójca, no i jeszcze Marcus.
-Siadajcie, Lizzy ty też.
-Okej tato.
-Odwołuje tą waszą zabawę w tym roku, ponieważ, raz, że Lizzy jest jeszcze zamała,po drugie nie mam czasu żeby cały czas słuchać waszych skarżeń na drugą osobę, czy to jest jasne?
-Tak-powiedzieli chłopaki, więc tata spojrzał się na mnie.
-Tiak, ale nie jestem mała!
-Lizzy-wystarczyło, że powiedział moje imię, a ja już wiedziałam, że nie spodobało mu się to, że krzyknęłam.
-Pszeplraszam. -Wszyscy wyszli i ja zostałam sama, szkoda troszkę, że tata to odwołał bo mogło być nawet ciekawie. No nic, co by tu teraz porobić? Może porysuje? Niee, nie chce mi się, wiem! Zapytam taty czy mogłabym telefon. Tak jak postanowiłam tak zrobiłam, po chwili byłam pod gabinetem taty. Zapukałam i po usłyszeniu proszę, weszłam.
-Co cię do mnie sprowadza Lizzy?-odezwał się jako pierwszy.
-Bo ja mam takie pytanie.
-Lizzy przejdź do rzeczy, nie mam całego dnia.
-Dasz mi telefon? -wkońcu zapytałam, tata na mnie spojrzał po czym się uśmiechnął.
-No tak, nie masz nic do robienia? Możesz się pobawić przecież.
-No Tiak, ale ja bym chciała telefon-powiedziałam z słodkimi oczkami.

---------------------------------------------------------
Hejka, ja wiem, że znowu krótki, ale nie mam pomysłów co pisać, dlatego są krótkie i rzadko.
Jeśli macie pomysły to piszcie, postaram się wykożystać każdy pomysł jeśli będzie to możliwe, serio brakuje mi pomysłów do tej książki.

Papa 🥰

Słów:243

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro