47.Gra na fortepianie.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Siadaj tu obok mnie. -powiedział, więc tak też zrobiłam.Tata zaczął najpierw coś grać, wiem jedno, że muzyka była przepiękna. -naciśnij klawisze, jakiekolwiek.

-Em no dobrze. -zaczęłam przyciskać klawisze.

-super to teraz wyprostuj plecy i połóż ręce na klawiszach. Super, będe ci pokazywał gdzie masz przyciskać okej? -ja tylko skinęłam głową i naciskałam tam gdzie mi kazał. Potem stwierdziłam, że to nudne i tata grał sam. Ja słuchałam. Kiedy skończył to się odezwałam.

-Nudne to, po robimy co innego? A może zadzwonisz do Amelki? Przyjedzie? Prooszę.-zasypałam go pytaniami tata się leciutko uśmiechnął.

-Jasne Skarbie, ale ty rozmawiasz z jej mamą, to nie ja chce żeby przyjechała tylko ty.

-No ale to nie jest sprawiedliwe! Ty dzwonisz! Bo powiem brzydkie słowo i będe ich używać.-wystawiłam mu język i go uszczypnęłam nie pomyślałam, że przez to mogę dostać od taty. Po tym tata zmierzył mnie lodowym wzrokiem po czym się odezwał.

-Właśnie swoim zachowaniem możesz zapomnieć o spotkaniu się z Amelką.Dlaczego szczypiesz?-zapytał spokojnie, ale jak powiedział pierwsze zdanie to popatrzyłam na niego smutno.

-No ale tato, to było niechcący. Proooszę.

-Nie Lissy trzabyło myśleć wcześniej, teraz nie ma odwrotu. Jeszcze raz uszczypiesz kogoś dostaniesz szlaban.

-Przepraszam Tato.

-Za co przepraszasz? Pełnym zdaniem.

-Przepraszam tato za to, że cię uszczypałam.-powiedziałam mega słodkim i niewinnym głosem na jaki było mnie stać.Potem cicho szepnęłam. -Jesteś zły?

-Nie Lissy nie jestem na ciebie zły. Idziemy cię spakować na jutro?

-Tak. -zgodziłam się i poszliśmy do mojego pokoju.

-----------------------------------------------------------------
Hejka, mimo, że u mnie najlepiej nie jest to jest rozdział, muszę czymś zająć głowę żeby nie myśleć o tym wszystkim♥

Jest krótki bo dalszą część dnia chce zrobić winnym rozdziale bardziej mi będzie pasować inna nazwa.

Miłego Wieczoru/Dnia♥

Papa♥

Słów:289

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro