Model #2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Okej, moim pierwszym krokiem było naprawienie pieprzonego kasku, aby nie wyglądał jakby Roll zleciała z urwiska na głowę, albo nie wiem. Znaczy, wgniecenia nie są złe, o ile nie są one zwyczajnym błędem programu.

Wachałam się, czy nie zrekonstruować również jej buźki, ale uznałam, że dopóki nie pobawię się jej emocjami, nie będę tykać jej mopsowatego ryja. Znaczy, umówmy się. Arcee też zbyt inteligentnie nie wygląda w neutralnej mimijce.

Następnie zajęłam się modelowaniem cyców. 3D jest o tyle zdradliwe, że jest wiele kątów widzenia. Podczas, gdy z przodu i boku wydawałoby się, że cyce w porządku, tak patrząc na model z góry zauważasz dwa kąty ostre. Tak więc, trzeba się mocno nagimnastykować, aby odpowiednio układać płytki. W innym wypadku w najmniej pożądanym momencie orientujesz się, że stworzyłaś dwa nowe Mount Everesty, zamiast namiętnych robo - cycków.

Tutaj testowałam Subvision Surfece, który zaraz potem musiałam usunąć, by wymodelować dalszą część.

Testowy render całkiem okazałej klaty Roll. Zapodałam również Beta kolorki, jak możecie zauważyć, chociaż srebrny lakier zaraz potem zmieniłam, co ostatecznie wywaliło mi kompa. Serio, zbudowałam taką piękną płachtę fotograficzną, umieściłam piękne oświetlenie, aby wyglądało to wiarygodnie, a kiedy chciałam na podglądzie zobaczyć jak to wygląda, mój dysk nie wyrobił :D

Zadawałam sobie kiedyś pytanie, czemu ludzie, którzy mają swoje modele 3D nie robią epickich ujęć itp, prosto jak z serialu. Teraz już wiem....

Strach pomyśleć co będzie, jak będę chciała wyrenderować resztę jej ciała...

Ostatecznie dorobiłam jej brzusio. Nie martwcie się, nie będzie taka długa.

Możecie również zauważyć, że spieprzyła mi się szyja, czego na podglądzie widać nie było, więc to nie moja wina. Oświetlenie tutaj ssie (Roll wygląda jakby miała wąsy z mleka), ale byłam już wkurwiona. Niestety, ale brak mi profesjonalizmu.

Profil jest wyjątkowo ładny.

Nie martwcie się, ogarnę tą szachownicę.

To oczywiście dopiero bazowe kolory. Będę się jeszcze bawić z teksturami. Zabrudzenia, rysy, wgniecenia, materiał metalu (czego będzie w sumie sporo, bo moja postać to brudas). To tylko perspektywicznie przypomina mi o tym, jak bardzo przejebane mam z tym modelowaniem. No niby najtrudniejsze za mną, bo teraz została mi dupa i kończyny. Z drugiej strony... Umh.

Mój masochizm podpowiada mi, że jak skończę Roll to zrobię jeszcze jej alt mode.

Opublikowane 22 Marca 2019r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro