Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obudziłem się nie wiedząc gdzie jestem usłyszałem tylko znajome głosy które były głosami moich rodziców oraz pielęgniarki pięknej cluster bolt która chyba czuwa najwięcej nademną. Otwarłem oczy zobaczyłem mojego tatę Mystery taurus oraz hope dziwną parę ponieważ to były dwie rasy i to dość wrogie bo  demon i  anielica . Byli to rodzice którzy dbali o mnie. (Nie czas o tym teraz)
Jerry) gdzie ja jestem?  I co się wogóle stało ze mną *syczy z bólu *
Hope)bardzo ucierpiałeś syneczku dzięki cb uratowaliśmy Cię .
Cluster bolt )drobiazg udało się tylko i wyłącznie dlatego że jerry podarował nam tąaparaturę
Mystery taurus) jerry dobrze że żyjesz ^^
J)taak .długo lezałem tutaj ?
Cb) tak ze dwa tygodnie?
J)wow . Dobra ja muszę jeszcze sobie wszystko poukładać więc dobranoc*śmiech*
Po tej rozmowie zasnołem i w umyśle wszystko sobie ogarniałem i czy napewno nikt się nie przedostał przez wyrwy które przypadkowo mogły powstać .
#taki trochę  polsat xd. Dobranoc :) :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro