Rok 1934

W całej Ameryce ogłoszono stan przed wojenny. Oznaczało to iż wojna może wybuchnąć w każdej chwili. Zapytacie pewnie z kim? Otóż z Niemcami. Katie wiedziała, że jej wujek pracuje w wojsku. Jej marzeniem było dostać się do wojska i walczyć na froncie w razie wojny. Zapytała swojego wujka czy mógłby ją pouczyć. On, na początku z lekkimi obawami, zgodził się. Myślał, że Katie nie poradzi sobie w wojsku i nie był zadowolony z jej marzeń. Jednak po po paru treningach zmienił zdanie. Dziewczyna radziła sobie całkiem nieźle. Widział w niej potencjał i zaangażowanie. Wtedy już wiedział, że poradzi sobie z przeciwnościami losu.

Katie z każdym treningiem stawała się coraz lepsza. Opanowała podstawowe sztuki walki, posługiwanie się bronią palną jak i białą, a to zaledwie w cztery miesiące. Wujek Katie uczył ją coraz to nowszych rzeczy dzięki czemu dziewczyna stawała się lepsza.

Rok 1937

Katie w wieku 20 lat trafiła do wojska. Była najmłodszą kobietą, która tam trafiła. Na początku pod opieką Agentki Carter przechodziła szkolenie wraz z innymi kadetami. Osiągnęła najlepsze wyniki z całej grupy. Pułkownik Chester Philips zauważył talent dziewczyny. Po zaledwie dwóch miesiącach awansował ją na sierżantkę, a po roku została oficjalnie Pułkownikiem Oddziału Specjalnego. Zaprzyjaźniła się z Peggy Carter. Była szczęśliwa choć brakowało jej tych dwóch ważnych osób w życiu.

Rok 1939

W 1939 wybuchło wojna z Niemcami. Wszyscy to podejrzewali więc była to tylko kwestia czasu. Oddział Pułkownik Broks dostawał wiele misji. Przede wszystkim dotyczyły one powstrzymania tajnej naukowej organizacji III Rzeszy - Hydry. Wszyscy z oddziału radzili sobie świetnie. Każda misja, jaką wykonali, kończyła się sukcesem. Nie wiedzieli jednak, że się to zmieni.

Rok 1940

Pobudka o 7:30. Odział Specjalny pod dowództwem Pułkownik Broks dostał kolejną misję dotyczącą Hydry. Jak zawsze o 9:00 zebrali się na głównym placu. Wsiedli do samolotów. Droga była długa, bo trwała ponad 5 godzin. Kiedy byli nad miejscem zrzutu zebrali się szybko i po kolei wyskakiwali. Wylądowali na ziemi. Mieli zaatakować jedną z słabiej zabezpieczonych baz. Nie spodziewali się jednak, że Arnim Zola w tym samym dniu przyjechał do tej właśnie bazy i zwiększono liczbę straży. Zorientowali się, kiedy było już za późno. Zostali złapani i uwięzieni. Pułkownik Broks zabrali na oddział szpitalny. Zola wyjawił młodej Pułkownik, iż dzięki pewnemu agentowi wiedział o jej umiejętnościach i zaplanował zasadzkę. Lecz jednego Hydra się nie dowiedziała. Pojmali tylko połowę oddziału, ponieważ druga część miała dotrzeć później w razie zasadzki.