*29*

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przekroczyliśmy próg niemałego mieszkania. Wskazała mi, gdzie jest kuchnia, łazienka i pokój sypialny, gdzie powiedziała abym odłożył torbę. Również gdy usiadłem na kanapie, usłyszałem pukanie do drzwi. Lekko się wzdrgnąłem, gdy usłyszałem jak Zoey pod nosem mówi "szlag". Podeszła do mnie i powiedziała:

- Jeśli jest to Agnes to zatkaj uszy. Ona jest wielką fanką Supernatural.

Podeszła do drzwi i odetchnęła z ulgą, gdy zobaczyła dziewczynę o rudych włosach.

- Niespodzianka! Miałam przyjść jutro, ale jestem dzisiaj!

- Hej Ag, pamiętasz jak mówiłam ci o tym koledze, którego poznałam przez SMS?

- Tak pamiętam. Czyli to jego walizka?

- Najpierw daj mi swoją torebkę i siatkę, w której masz..?

- Jakieś ciastka i dwa wina - odpowiedziała ze zdziwieniem oddając Zoey siatki, które położyła kilka metrów od jej przyjaciółki. - O co ci chodzi? To jest podejrzane - zaśmiała się.

- Chodź tu, J - krzyknęła w moją stronę.

- Hej, jestem Jensen - podałem jej rękę i ją uścisnęła, lecz po wyrazie twarzy Agnes nie wiedziała co powiedzieć.

- Hej... ale... chwila... co... że jak? - raz to patrzyła w moją stronę raz na Zoey. - Dlatego nie mówiłaś, kto to jest - skierowała słowa do Zoey. - Jest jedną z niewielu osób, które dbają zbyt mocno o swoją prywatność - zwróciła się w moją stronę.

- Przekonałem się o tym na własnej skórze.

- No dobra, wiem, że chcesz piszczeć - powiedziała Zoey, a Agnes rzuciła się w jej ramiona i zaczęły podskakiwać. Zauważyłem jak brunetka patrzy z politowaniem w moją stronę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro