*30*

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Wciąż nie wierzę w to, że moja najlepsza przyjaciółka koleguje się z tym Jensenem!

- Wooo. To znaczy, że naprawdę jestem sławny! - Zoey szturchnęła mnie w ramię.

- A może zmieńmy temat, huh? O! Zobaczmy jakiś głupi film. Na przykład "Pożarci" - zaproponowała Zoey.

- Ała, to zabolało - dotknąłem klatki piersiowej, udając pokrzywdzonego. - Nie, no dobra. Ten film był dziwny, a nie głupi.

- Jak głupi to może jedna z części "Strasznego Filmu", hm? - zasugerowała Agnes, na co ja wraz z brunetką pokiwaliśmy twierdząco. - Wooo. Wy nawet głową kiwacie jednocześnie.

- Dobra, Ag. Dla Ciebie już wystarczy alkoholu. Oddaj kieliszek.

Gdy one kłóciły się o kieliszek, ja dostałem SMSa od Jareda.

[21:46]
Jared: Zapomniałem, złóż życzenia urodzinowe Zoey!

[21:46]
Jensen: Jak przestanie wyciągać swojej przyjaciółce kieliszek wina z dłoni.

[21:47]
Jared: Przyjaciółce? Przecież z tego co mówiłeś Zoey jest osobą, która uwielbia prywatność. A co jeśli ona wygada?

[21:47]
Jensen: Nie wygada. Ma z tego wyłącznie korzyści... dałem jej autograf 😀

[21:48]
Jared: Ty skubańcu! Ale chociaż fajna jest jej przyjaciółka? W sensie czy można z nią spokojnie porozmawiać?

[21:48]
Jensen: Zaczęło jej odwalać po kolejnym kieliszku wina. Ale przyjęła tę wiadomość w miarę spokojnie i rozmawiało się z nią spoko.

[21:49]
Jensen: Dobra, wybrały film a Zoey udało się wziąć kieliszek Agnes.

[21:49]
Jared: Czyli ona ma na imię Agnes. Ją też pozdrów.

[21:49]
Jensen: Może trochę później, nie wiem czy psychicznie zniesie to, że wiesz o jej istnieniu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro