A idź się utop

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Blood- Bransoletka? Ale kiedy wy mi ją.. -Zaczęłam patrzeć na rękę
Harold- Kiedy spałaś -otworzył kratę i wszedł do środka, a ja zacząłem się odsuwać, kiedy zobaczyłam nóż w jego ręku.
Blood- Zostaw mnie.. -Ściana uniemożliwiła mi dalsze odsuwanie
Harold- A ty oszczędziłaś Laurę? Nie. Więc w końcu ją pomszczę.
Blood- Ale co ci to da?
Harold- Satysfakcję - uniósł nóż, a ja szybko kopnęłam go w jaja, na co ten złapał się krocze i upadł. Szybko wybiegłam z celi.
Blood- Spokojnie Blood, jesteś w ciąży, więc raczej nie powinnaś biegać, ale czasu ja gadam sama do siebie? -zaczęłam iść do wyjścia dumnie krocząc jak szlachta. Przede mną pojawił się ten czarno włosy co wcześniej mu krzyknęłam do ucha..mam przesrane..
?- A ty do kąd?
Blood- Aaa..przewietrzyć się, bo nadmierne wilgotne powietrze źle dział na cerę -uśmiechnęłam się bezczelnie
?- Ty chyba nie wiesz kiedy trzeba przestać żartować -podniósł mnie i przełożył sobie przez ramię
Blood- Puść mnie!
?- Uspokój się przecież nic ci się nie dzieje na razie
Blood- Bałagam ja chcę do domu! -zaczęłam płakać..głupia ciąża już dawno bym sobie poradziła!
?- Ale uspokój się - posadził mnie na łóżku w innej celi i przykuł mnie kajdankami z ciężkim łańcuchem do ściany.
Blood- Ej no czemu?
?- Uciekłaś z tamtej celi to masz dodatek dla pewności że tym razem będzie ci trudniej
Blood- A idź się utop
?- Następnym razem muszę sobie zapisać że blondynek się nie porywa -wyszedł z celi i zamknął jeszcze kratę na trzy kłódki plus zamek. No ludzie czy ten świat na serio mnie tak nie lubi?!

Oczami Lloyd'a

Wróciłem do willi, gdzie była reszta i na wejściu dostałem w głowę od mamy że ich tak zdenerwowałem.
Lloyd- Przepraszam nie chciałem
Misako- Wiem, ale musiałam się wyładować
Lloyd- I musiała to być moja głowa?
Misako- Przepraszam - przytuliła mnie
Garmadon- A gdzie zgubiłeś znowu żonę?
Jay- Poszła szukać Lloyd'a i się zgubiła
Wu- To dzwoń do niej
Nya- Zostawiła telefon
Skylor- Więc trochę ciężko

Celeste- Mamy nie ma na obszarze około kilometra

Lloyd- Celeste? Ale skąd wiesz?
Jay- Lloyd dobrze się czujesz?

Celeste- Oni mnie nie słyszą, a wiem, bo nie słyszę jej myśli nigdzie w okolicy

Lloyd- Gadam z Celeste
Misako- Em..Lloyd, ale ona jest na górze i z czego wiem to nie potrafi mówić
Lloyd- Potrafi użyć złotej mocy i już wybrała telekineze
Garmadon- To wszytko wyjaśnia

Celeste- Tato mamy nie ma! Idź jej szukać!

Lloyd- Ale ja nawet nie wiem gdzie
Wiktor- Lloyd idź na górę z nią pogadać, bo to dziwnie wygląda, szczególnie że my jej nie słyszymy
Lloyd- Masz rację
Wiktor- A to coś nowego? Ja zawsze mam rację - zaczęliśmy się śmiać, a ja udałem się do Celeste
Lloyd- To gdzie mama?

Celeste- Nie mam pojęcia

Lloyd- Dobra idę zobaczyć może uda się ją namierzyć

Celeste- Tato....

Lloyd- Tak?

Celeste- Znajdziesz mamę, prawda?

Zobaczyłem łzy zbierające się w niebieskich oczach mojej córeczki, dlatego przytuliłem ją i wytarłem łzy.
Lloyd- Wrócę z mamą, zobaczysz jeszcze będziemy się razem bawić -pocałowałem ją w czoło

Celeste- Powodzenia

Uśmiechnęła się, a ja ją posadziłem na podłodze do reszty dzieci i udałem się na dół do reszty.
Jay- I co?
Lloyd- Celeste mówi że Blood nie ma na terenie posiadłości, ani w okolicy.
Nya- Wyszła bez słowa, a raczej w takich sytuacjach cokolwiek by powiedziała -udałem się do drzwi i zacząłem ubierać buty
Kai- Co ty robisz?
Lloyd- Idę szukać mojej żony, nie widać?
Cole- Polecimy z tobą
Usłyszałem w telewizji dwa słowa "serie włamań" i odrazu podszedłem do urządzenia. Cofnąłem kawałek i wsłuchałem się

Reporterka- Wczoraj wieczorem zostały zgłoszone włamania, w Ninjago aż 30, w Minjago około 15. Przeważnie są to bogate domy, lub duże posiadłości. Nie wiele wiadomo na temat włamań, ale jedno jest pewne, a mianowicie fakt że świadkowie znikają wraz z cennościami domów. Serie włamań są już badane przez policję, więc raczej w niedługim czasie uda się odkryć sprawców.

Lloyd- Muszę ją znaleźć -zacząłem biec do drzwi, ale Wiktor mi przeszkodził
Wiktor- Wiem że jesteś zły i boisz się o nią, ale spokojnie nic jej nie będzie, a ty się uspokój i wysłuchaj mnie na spokojnie.
Lloyd- O co chodzi?
Wiktor- Można powiedzieć że trochę jestem winny zniknięcia Blood -Przerwałem mu
Lloyd- Co?! -Rzuciłem się na niego z pięciami
Wiktor- Lloyd wysłuchaj mnie! -Złapał za moje ręce i stara się mnie odepchnąć
Lloyd- Nie będę cię słuchać! Jak mogłeś jej to zrobić?! A z resztą nie odzywaj się -użyłem mocy energii i uderzyłem Wiktora kulą, tak że stracił przytomność
Anny- Wiktor! -Podbiegła do niego, a ja w tym czasie wybiegłem z domu szukać Blood

Oczami Anny

Podbiegłam do Wiktora pomóc mu, a Kai, Cole i Patrick pobiegli za Lloyd'em.
Anny- Wiktor -zaczęłam nim lekko trząść, aby go obudzić -Błagam pomóżcie mi! -Zaczęłam płakać, bo nie czułam pulsu trzymając Wiktora za nadgarstek (w dobrym miejscu trzyma żeby nie było xd).
Nya- Ale on..
Anny- To nie on! Napewno nie on -wtuliłam się w jego tors i tylko czułam jak łzy spływają z moich policzków na koszulę Wiktora..

Oczami Kai'a

Polecieliśmy za Lloyd'em razem z Cole'em i Patrick'em. Jak Wiktor mógł zrobić takie świństwo swojej przyjaciółce, która nazywa siostrą?!
Patrick- To gdzie zaczynamy szukać?
Lloyd- Nie wiem
Cole- Może popytamy ludzi?
Kai- Zane by się przydał
Zane- Jestem..
Kai-O siema, a ty tu skąd?
Zane- Z moich wyliczeń wynikało że bardziej się tu przydam
Cole- I dobrze, a teraz szukaj poszlak!
Zane- Nie jestem psem
Kai- Nie, nie jesteś psem, ale jesteś niegrzecznym androidem
Lloyd- Ogarnijcie się proszę
Kai, Cole i Zane- Sory
Patrick- To może ja polecę do mojej starej ekipy, poniekąd zajmowali się trochę..emm jakby to ująć
Zane- Rzeczami niezgodnymi z prawem?
Patrick- Ale nie trzeba tak wulgarnie -zaśmialiśmy się
Lloyd- Dobra w takim razie prowadź
Patrick- Okej
Kai- A po co tam lecimy?
Patrick- Mój były szef znał się z innymi gangami, więc może wie kto stoi za tymi włamaniami
Cole- I wszytko stało się jasne, ale tak na serio Kai weź oświetl drogę, bo wylatujemy zaraz za granicę miasta
Kai- Okej - stuknąłem lekko piętą smoka i zaczął mocniej się palić dając więcej światła
Patrick- Odrazu cieplej, to będzie w tamtą stronę

Cdn

Hejka, cud! Rozdziały są często
\(*-*)/
A i mam prośbę napiszcie kom czy jest cały rozdział xd

Jutro może nie być rozdziału a

Pytanie:

1. Pasuje rozdział? (Chodzi o ciekawość xd możecie nawet w skali 0-10)

Do następnego rozdziału smoczki ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro