Rozdział 1
Dzień 1
Ze strachem wybiegliśmy z sali. W biegu otwieraliśmy wszystkie drzwi, szukając kogokolwiek w szkole.
Po jakimś czasie pogodziliśmy się z myślą, że jesteśmy sami. Postanowiliśmy trochę wykorzystać sytuację. Chodzimy do tej szkoły siedem lat, ale nie wiemy o niej wszystkiego.
Udało nam się trochę rozluźnić i nieźle zabawić. Po kilku godzinach gier i żartów poszliśmy na stołówkę coś zjeść. Za oknami widzieliśmy, że słońce już zaszło. Z sali gimnastycznej wzięliśmy kilka materacy. Zamknęliśmy się na zapleczu jakiejś sali. Po ocenie sytuacji i podsumowaniu dzisiejszego dnia, oboje zapadliśmy w niespokojny sen.
Siemka. Rozdziały będę wrzucać najczęściej jak się da. Obiecuję że będzie co najmniej jeden w tygodniu. Narka:)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro