85. Pisarz.
Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng
Ja: *uśmierca bohatera*
Ja: Dlaczego on umiera... no ale ktoś musi...
*kilka minut później*
Ja: Boże ja go zabiłam...
Ktoś: Hej nie wiesz może gdzie... czemu płaczesz?
Ja: Zabiłam go. Tak perfidnie. Z zimną krwią. I teraz umarł. Rozumiesz?!?! Umarł tak na śmierć! T-T
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro