XX

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wróciliśmy do domu z imprezy i co zastaliśmy? Ładnie mówiąc „burdel", resztki jedzenia na stole i dwie butelki po winie przy kanapie. Bluza i koszulka obok drzwi do sypialni Taehyunga, w dodatku małe opakowanie lubrykantu przy tych samych drzwiach.

- Ta butelka, to leży od wczoraj. Hoseok w nich rzucał. Ale reszta wygląda dwuznacznie.. - mruknął brunet i wziął się za sprzątanie. - Albo Yoongi w urodziny Taehyunga zaciągnął go do łóżka, albo miła kolacyjka potem rozebranie się i nic więcej. - uśmiechnął się by przyciągnąć mnie do siebie. - Może my też się pobawimy?

- Sam się baw! Nie mam ochoty! Zresztą, zemsta za ostatnie zostawienie mnie samego! - krzyknąłem i uciekłem do zajętej sypialni. - Okej, czyli jednak był seks. - mruknąłem pod nosem, po czym pobiegłem do własnego pokoju.

///////////////////////////
Wracamy do teraźniejszości, czyli smutny Jin i cała reszta.

Przez długi czas dostawałem wiele wiadomości od Hoseoka, mówiących jak on to mnie przeprasza i kocha. Wszyscy nasi znajomi w tym także moja mama, dostawali podobne wiadomości z zapytaniem „Co u mnie, czy się trzymam?". Z pewnej strony było to słodkie, jednak od drugiej dość nietypowe jak na niego..

-Hyung, przyniosłem Ci jedzenie. Nie musisz przychodzić do salonu, zjedz sobie w spokoju. - uśmiechnął się Jimin i podał mi tace z jedzeniem. - Smacznego Hyung. - uśmiechnął się i zniknął za drzwiami.

Odstawiłem tace na etażerką, po czym złapałem za telefon i rozpocząłem czytanie wiadomości od młodszego chłopaka.

Jin skarbie, proszę porozmawiajmy.."

„Kochanie.."

„Przeżyliśmy razem pięć lat, byłeś moim pierwszym i jedynym. Nie chciałbym tego wszystkiego stracić, przez Jannie. Rozmawiałem z nią i z moją ciocią, obiecały, że to się już nigdy nie powtórzy a moja kuzynka się ode mnie odczepi. Może i zachowałem się jak jebany idiota, ale to emocje. Proszę daj mi chociaż jedną rozmowę.."

„Jeśli, żaden z was mi nie odpisze co z tobą sam się dowiem."

„Kochanie, napisz mi chociaż kropkę.."

- Słodkie.. martwi się.. jak nie on. - szepnąłem sam do siebie, i popatrzyłem ponownie na ekran. Dzwoni.. nacisnąłem na zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.

- Jin.. kochanie.. wszystko dobrze? Nic Ci nie jest? - spytał z troską w głosie, lekko dławiąc się.

- Wszystko ze mną okej, inni też żyją. - odpowiedziałem starając się nie złamać.

- Przepraszam Cię za wszystko, nie chciałem by to tak wyszło. Sam nie wiedziałem co ona wstawia, zresztą ciotka zabrała jej dostęp do internetu. - szepnął, a ja wyobraziłem sobie teraz jego sytuacje..

- Chyba.. - zaciąłem się i pomyślałem, czy napewno chce to powiedzieć. - Chyba, mogę Ci wybaczyć.. przemyślałem sobie to wszystko. Każdy popełnia błędy, a to jest pierwsza taka sytuacja w naszym związku. Zresztą pierwsza, kłótnia od pięciu lat.. - oznajmiłem. - Ale nie myśl, że odrazu będzie jak dawniej. Potrzebuję pewien czas, spędzić z tobą jak zwykła nastoletnia para. Z całowaniem i przytulaniem się, z emocjami. Bez seksu. - stwierdziłem a chłopak jedynie przytaknął. - Możesz wrócić, ale naprawdę nie licz na coś więcej niż pocałunek.. muszę Ci ponownie zaufać..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro