Sekret Draco Malfoy'a

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zobaczyłem w Wielkiej Sali Pottera. Odwróciłem się i pobiegłem do łazienki na szóstym piętrze. Zawisłem nad umywalką. 

-Głupi rozkaz!

Uderzyłem ręką w lustro, które rozbiło się, dotkliwie mnie raniąc. Nie przejąłem się tym. Po raz pierwszy od dawna się rozpłakałem.

-Malfoy? - nie odezwałem się.

-Draco? Ty płaczesz?

-Co ci do tego, Granger?

Co ta szlama tu robi? Zobaczyła, ale czy słyszała? Kurwa!

-Co się stało?

Co się stało, co się stało. Kuźwa cielę oknem wyleciało! Gdybyś wiedziała, to dawno uciekłabyś ze strachem. I tak nic nie poradzisz. MUSZĘ go zabić!

-Nic

-Nie prawda. Widzę przecież.

Co ta dziewczyna ze mną robi? Czemu chcę jej wszystko powiedzieć? Nie wolno mi. Nienawidzę jej! Jej i tego dziwnego uczucia!

-Nienawidzę cię! I tego co ze mną robisz! Dlaczego czuję, że powinienem ci wszystko powiedzieć? Ale nie mogę! Dlaczego jak na ciebie patrzę, to czuję coś dziwnego, coś nowego? Dlaczego? Znasz odpowiedź na to pytanie?!

-Tak... Niektórzy uważają, że to miłość...

Popatrzyła na mnie tymi swoimi orzechowymi oczami, w których zaczęły zbierać się łzy. Bała się mnie?

-Granger, ja...

Nie wytrzymałem. Pocałowałem ją, a ona po chwili odwzajemniła pocałunek. Odsunąłem się od niej ze smutnym uśmiechem.

-Obliviate...

Wyprowadziłem ją na korytarz i wróciłem do łazienki. Zobaczyłem w odbiciu Pottera.

-Potter, ja nie chciałem!

-Malfoy, co ty jej zrobiłeś?!

-Ja tylko... pocałowałem ją.

Czemu ja to powiedziałem? Zaraz cała szkoła się dowie. Jaki ja jestem głupi. 

-Sectumsempra!


Hej. Proszę, nie mordujcie mnie. A propos ostatniej linijki, to Harry rzucił zaklęcie, jak coś. Jak już pisałam, nie wiem kiedy będzie Slave. Przepraszam Was wszystkich bardzo. 

A jak się podoba mój nowy One-Shot? 

Ma54ria

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro