14/12/19

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Park Chanyeol

- Musisz iść? - Westchnął Baekhyun, kiedy próbowałem go minąć. 

- Muszę. - Odparłem przystając. I tak nie miałem szans wyjść z mieszkania, ponieważ zagrodził mi drzwi swoją drobną sylwetką. Oczywiście mogłem przesunąć go siłą, ale bałem się, że mogę zrobić mu krzywdę. Był niższy ode mnie, delikatniejszy.

- Nie chcę, żebyś wychodził. - Mruknął wydymając nieco wargi. Zaśmiałem się i poczochrałem jego brązowe włosy. Sam też wolałbym zostać w mieszkaniu. Na zewnątrz było zimno, dość ciemno i nie było mojego chłopaka. 

- Chciałbym zostać. - Zapewniłem nachylają się, aby ucałować jego gładkie czoło. - Ale obiecałem siostrze.

- Chanyeeool-

- Posiedzisz z Melody, tak? Pewnie jeszcze dziś się spotkamy, a jeśli nie to napiszę do ciebie po powrocie do domu, dobrze?

- Dobrze. - Rzucił cicho. Wiedziałem, że nie był zbyt zadowolony z obrotu sprawy. Cały ranek odsypialiśmy wczorajszy wieczór i nie spędziliśmy razem wiele czasu. Nie mogliśmy jednak spędzić ze sobą całego dnia jak przeważnie się zdarzało. Dziś miałem specjalną misję. - Pozdrów ją ode mnie.

- Oczywiście. - Odparłem uśmiechając się z nadzieją, że i na jego pięknej twarzy pojawi się podobny gest. Zadziałało. Dzięki temu wychodząc czułem się lekko i nie miałem wyrzutów sumienia. Baekhyun pewnie porozmawia z Sehunem czy Minseokiem, poleży z Melody i poogląda telewizję. To też w porządku. 

Po zatrzaśnięciu za sobą drzwi ruszyłem do samochodu. Nie korzystałem z niego często, ale tym razem musiałem przedostać się niezły kawałek drogi. Oczywiście mogłem pokonać go pieszo, restauracja nie znajdowała się na drugim końcu miasta, ale wolałem skrócić czas przebycia drogi poprzez użycie pojazdu.

W radiu leciała jedna z ulubionych piosenek Baeka, Highlight - It's still beautiful, dlatego chcąc czy nie chcąc znów zacząłem myśleć o nim oraz o tym co moglibyśmy robić, jeśli zostałbym w domu. Liczyłem jednak, że spotkanie przyniesie korzyści, a moja siostra zaakceptuje mnie i mojego chłopaka, to co nas łączyło. Lubiłem ją i szanowałem. Nie chciałem tracić kontaktu, ponieważ czułem, że mam na świecie kogoś, kto zawsze będzie gdzieś w okolicy. W końcu jest moją rodziną.

Dojeżdżając do restauracji napisałem do Dahee, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Pomyślałem, że pewnie jest w drodze lub nie zauważyła, że próbuję się z nią skontaktować. Nie przejąłem się tym i po wyłączeniu samochodu wyszedłem na zewnątrz. Umówiliśmy się przed budynkiem, ale wokół wciąż nie widziałem mojej siostry. Na dobrą sprawę nie kręciło się tam wielu ludzi, a samo miejsce wyglądało na dużo bardziej eleganckie niż sądziłem. Dobrze, że idąc za radą Byuna ubrałem się nieco schludniej niż na co dzień. 

- Przepraszam.

- Tak? - Mruknąłem podnosząc wzrok znad telefonu, w którym już szukałem numeru mojego chłopaka, aby zapytać czym się zajął. 

- Chanyeol?

- Tak? - Powtórzyłem wbijając wzrok w dziewczynę przede mną. Zdawała się nieco młodsza niż ja, ale byliśmy w podobnym wieku. Miała na sobie długi, brązowy płaszcz, który naprawdę przypominał mi ten będący w posiadaniu Baekhyuna. Jej duże oczy wpatrywały się we mnie z niepewnością, kiedy odgarnęła z powiek krótkie kosmyki w jasnym odcieniu. 

- Nazywam się Haseul. - Rzuciła, jednak nic nie mówiło mi to imię. Nie miałem pojęcia skąd może mnie znać. Nie uzyskawszy ode mnie odpowiedzi nieco się speszyła. - Jestem przyjaciółką Dahee. 

- Um, miło mi cię poznać. - Odparłem zmieszany. 

- To ze mną miałeś pójść na randkę. - Wyjaśniła, na co zmarszczyłem brwi. Zaraz jednak zrozumiałem co zrobiła moja siostra, która najwyraźniej wcale nie miała zamiaru pojawić się w okolicy. Natychmiast poczułem rosnącą we mnie złość i pewnego rodzaju rozczarowanie. 

 -Oh. - Mruknąłem. Zrobiło mi się jej trochę szkoda, kiedy zgarbiła się na moją reakcję. Nie chciałem zabrzmieć na niemiłą osobę i nie chciałem, żeby pomyślała, że problem jest w niej. Była naprawdę piękną kobietą, ale zwyczajnie nie byłem przygotowany na taką sytuację.

- Przepraszam.

- Nie masz za co! Po prostu- Uciąłem nie wiedząc co powinienem jej powiedzieć. Miałem wyznać, że siostra umówiła nas bez mojej wiedzy, żeby pozbyć się mojego chłopaka? To nie brzmiało dobrze. Wyglądałoby na to, że ją wykorzystała. Nawet, jeśli było to prawdą nie chciałem, żeby poczuła się źle.  - Może wejdźmy do środka? Jest bardzo zimno. - Rzuciłem widząc jak jej drobne ciało drży od zimna. Nie miałem ku niej takich uczuć jak względem Baekhyuna. Nie martwiłem się o nią tak bardzo jak o niego, ale nie chciałem być powodem jej choroby. 

Nie miałem pojęcia jak długo stała na chłodzie czekając na mnie. Nie czułem się z tym dobrze. Byłem pewny, że okropnie zmarzła zważywszy na to, że miała na sobie sukienkę. 

- Pewnie. - Odparła, a na jej twarz wrócił uśmiech. Był naprawdę ładny. Nie przypominał wcale tego mojego chłopaka. Jego był uroczy i niewinny, jej zaś zdawał się kryć nieco figlarnego usposobienia. Wyglądała na silną i pewną siebie dziewczynę. Byłem tym zaskoczony, ponieważ na miejscu mojej siostry wybrałbym kogoś bardziej przypominającego osobę, w której się zakochałem. Haseul nie przypominała Baekhyuna ani trochę. Może ich wzrost był podobny, ale to wszystko. Jej oczy były dużo bardziej kocie, podczas, gdy te mojego chłopaka zdawały się niemal szczenięce. Jej włosy były w jasnym odcieniu blondu, a na ustach nosiła ciemną szminkę. Jej wagi były kształtne i pełne, więc przyjemnie to wyglądało. Dużo bardziej wolałem jednak te Byuna. Nieduże, jasno różowe, z malutkim pieprzykiem, który dodawał im dużo uroku. 

W restauracji zajęliśmy miejsce zarezerwowane na moją siostrę. Zaraz też podane zostało nam wino, które otrzymaliśmy od niej w prezencie. Widząc to miałem ochotę zadzwonić do Dahee i porządnie przemówić jej do rozsądku.

Moja towarzyszka wydawała się zachwycona. Mogłem śmiało uznać, że romantyczna aura miejsca, w którym przebywaliśmy, naprawdę na nią działała.

- Czym zajmujesz się na co dzień, Chanyeol? - Zapytała, kiedy ja starałem się znaleźć sposób na ucieczkę z tego miejsca. Żałowałem, że nie posłuchałem Baekhyuna i wyszedłem z mieszkania. 

- Jestem fryzjerem. - Odparłem dość obojętnie, za co zaraz się zganiłem. Haseul nie była niczemu winna. Tak ja była ofiarom przekrętu Dahee nawet, jeśli nie była tego świadoma. 

- Naprawdę? To ciekawy zawód.

- Tak, jest w porządku. - Rzuciłem próbując choć odrobinę udać zainteresowanie. - A ty?

- Jestem przedszkolanką. - Powiedziała z uśmiechem. Zdawała się z tego wyjątkowo dumna, co nieco mnie ucieszyło. Wydawała się naprawdę miłą dziewczyną. Może gdyby Baekhyun nie istniał, a moja orientacja była nieco inna byłbym nią zainteresowany. Rzeczywistość była jednak inna. 

- Praca z dziećmi musi być naprawdę satysfakcjonująca.

- Jest. - Zapewniła natychmiast, po czym podniosła kartę dań, którą przyniósł kelner. Wyglądało na to, że szybko się stąd nie wydostanę. 

- Skąd znasz moją siostrę?

- Jesteśmy przyjaciółkami. - Wyznała. Zdawało mi się, że chce dodać coś więcej, ale się powstrzymała. - Opowiedz mi więcej o sobie. - Poprosiła spoglądając na mnie znad menu. Spełniłem jej prośbę, wybierając prosty temat dotyczący hobby. Okazało się, że niektóre z nich podzielamy co nieco umiliło ten wieczór. Koniec końców zostaliśmy w środku nieco ponad godzinę rozmawiając o ulubionych filmach i aktorach. Robiąc to cały czas starałem się odgonić wyrzuty sumienia. Nie mogłem po prostu jej zostawić. To nie była jej wina, że spodziewałem się czegoś zupełnie innego.

Mimo to po czasie spędzonym w restauracji czułem się jak najgorszy partner na świecie. 

_____________________

Wiedzieliście, że usta Baekhyuna są porównywane do ust disneyowskiej roszpunki? Taka ciekawostka heheheh

Hej, można powiedzieć, że zgadliście plan Dahee! Pamiętam jak pisałam Missing i mało kto domyślał się ciągu dalszego, nie mówiąc o zakończeniu, a tu taka aktywność <3 Hmmm.. Zobaczymy czy dalsze rozdziały też rozszyfrowaliście ^^

Co tam u was? Aktualnie jestem Hyo z przeszłości, bo piszę tę notkę o 16:21... Muszę zabrać się za edycję dalszych rozdziałów. Nie mam dziś wielu planów. Polecicie mi jakieś ballady, które lubicie?

Kocham was, buziaki!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro