Bikini

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Perspektywa Marinette

Po tym co się przed chwilą stało byłam całkowicie jak na chaju.
Myśl o tym, że właśnie przeżyłam swój pierwszy pocałunek i to z moją miłością, Adrienem Agreste, słynnym modelem, którego chciałaby mieć każda ,jest wprost nie do wytrzymania.

Czuje ciepło na sercu, ucisk w żołądku i chęć do zrobienia czegokolwiek. A mało tego uśmiecham się jak głupia i jestem szczęśliwa jak nigdy. Żałuję tylko, że to był tylko ten jeden raz z NIM.

Narrator

Po zaistniałym incydencie całe towarzystwo się rozluźniło i przeważającą dotychczas liczbę pytań zaczęły przerazstać coraz to odważniejsze wyzwania.

-Hahaha! Teraz twoja kolej Nino! - Krzyczała uradowana Aylia. Zastanowiła się chwilę i zawołała.

-Wejdź pod prysznic po czym wykąp się w ubraniu!

-No nie Ayla błagam. Nie mam żadnych ubrań na zmianę. -Żalił się mulat.

-Nie ma wymówek. Wyzwanie to wyzwanie. -Dyskutowała z nim dziewczyna.

Gdy jednak ona wygrała tę wymianę zdań Nino nie miał większego wyboru. Wszyscy wstali i poszli zobaczyć czy chłopak sprosta zadaniu.

Kiedy woda zaczęła płynąć wszyscy oprócz Nino wręcz płakali ze śmiechu.

-Ayla jesteś najlepsza. - powiedziała przez śmiech Marinette.

-Oj przecież wiem skarbie.

Po wszystkim mokry mulat i inni z powrotem usiedli na poduszki. Pora na Adriena.

-Stary. Włóż głowę do kosza na śmieci. -Powiedział, a Adrien bez wachania to zrobił. Miał szczęście gdyż znajdowały się tam tylko papierki.

Czas nieubłaganie płynął, a z każdym kolejnym wyzwaniem było coraz ostrzej . Ayla swatka znowu coś zaplanowała...

Wypadło na Marinette .

-Prawda, czy wyzwanie?

-Wyzwanie. -Jej uśmiech nie zwiastował nic dobrego...

-Ubierz te swoje nowe bikini i potraktuj je jako dzisiejszą pieżamę.

W tej chwili Marinette zszedł uśmiech z twarzy, a rumieniec który dotychczas miała na twarzy zblakł.

-Nie żartuj sobie ze mnie Ayla. Nie włożę tego.

-Owszem włożysz. Bo inaczej będziesz jedyną osobą z nas, która nie wykonała wyzwania, a to oznaką tchórzostwa.

O Marinette możnaby powiedzieć wszystko, ale nie to, że tchórzy i to szczególnie teraz na oczach swojej sympatii. Wstała więc z dumnie wypiętą piersią i poszła do szuflady po czym wyciągnęłam ową rzecz i zamknęła się w toalecie.

Perspektywa Marinette

Dasz rade. Jesteś silną i odważną kobietą, a takie są pewne siebie. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania włącznie z bielizną i wrzuciłam do pralki.

Założyłam najpierw dolną część kostiumu, a później zapięłam stanik. Skoro miałam to potraktować jako swoją pieżamę to rozpuściłam i rozczesałam też włosy.

W takiej odsłonie nikt oprócz Ayli w sklepie mnie nie widział. Strasznie się cykam. Ale muszę wyjść z łazienki bo wiecznie tu nie zostanę. Nacisnęłam klamkę.

Perspektywa Adriena

Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Momentalnie się odwróciłem i przyznam, że tak pięknego widoku jeszcze nie spotkałem. Stała tam w czerwonym kostiumie i rozpuszczonych granatowych włosach.

Miałem wrażenie ,że patrzy wprost na mnie. Jej zgrabne i jędrne ciało wręcz przyciągało wzrok i chciałoby się je dotknąć. Mimo ,że blade to perfekcyjne i idealne w każdym calu. Mogłaby je odkrywać częściej, jednak wszyscy wiemy, że nie zrobi tego w najdrobniejszym calu dla byle kogo.

Nino zagwizdał.

-Jejku Mari! W takim wydaniu to bym cie brał. - Ayla go szturchnęła, a ja poczułem głębokie uczucie zazdrości? Dlaczego?

-Nie no żartuje przecież znam cie od zawsze i po prostu bym nie mógł. -Zaprzeczył zgromiony wzrokiem mulatki.

-Ale ja bym mógł! - O Święty Boże , czy ja to powiedziałem na głos?

C.D.N.

Przepraszam za tak długą nieobecność.

Postaram się wam to wszystko wynagrodzić.

A na razie to jestem zmęczona i kładę się spać.

Dobranoc moi drodzy 😘

Mam nadzieję ,że rozdział się spodoba...

Jeśli tak to zachęcam do komentowania 💬 i gwiazdkowania🌟


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro