prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Napięcie wisiało w powietrzu od dłuższego czasu. Wszyscy wiedzieli, że sytuacja na arenie międzynarodowej jest bardzo niestabilna, ale ogłoszenie stanu wojennego i tak spadło na obywateli Polski niczym grom z jasnego nieba. Po tylu latach pokoju, wojna jawiła się niczym koszmarny sen, wszyscy musieli jednak szybko przyjąć do wiadomości, że to brutalna rzeczywistość. Przez pierwszych parę dni wszystko działo się jakby poza nami, poza sferą życia zwykłych obywateli takich. Wszystko wydawało się takie spokojne i zwyczajne, nie dało się poznać, że gdzieś na obrzeżach naszego kraju dzieje się coś bardzo, bardzo złego.

Ten stan zawieszenia trwał ledwie kilka dni. Potem w całym państwie zaczęła się mobilizacja wszystkich sił. Mężczyzn wzywano do jednostek wojskowych, zgodnie z kategoriami otrzymanymi na komisji. Organizowano centra sanitarne, do których ściągano wszystkich związanych z medycyną – lekarzy, ratowników i pielęgniarki, a także studentów tychże kierunków od drugiego roku wzwyż. Powstawały sztaby wojskowe, jednostki piechoty, kawalerii, marynarki. Jednostki pancerne i lotnicze. Cały kraj stanął w gotowości do obrony przed nadciągającym ze wszystkich stron wrogiem.

Wychowani w wolnym państwie młodzi ludzie zostali brutalnie wrzuceni w realia wojny. Wszyscy, co do jednego. Każdy z nich miał coś do zaoferowania, każdy talent miał zostać wykorzystany.

A życie, ponad tym wszystkim, paradoksalnie, toczyło się dalej. Jak gdyby nigdy nic, ludzie zakochiwali się, brali śluby, rodzili dzieci i umierali.

Bo cóż innego mogliby robić? Na tym w końcu polega życie.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro