2. Widzimy się po lekcji Tomlinson.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- I tak oto Niemcy stały się monarchią Europy.

Mrs. Hymelin zakończyła swoje opowiadanie kolejnego nudnego tematu z historii. 

- Sprawdziłam również Wasze poprzednie kartkówki i jestem niektórymi bardzo rozczarowana - odparła łapiąc w lewą dłoń plik zeszytowych kartek, machając nimi do przodu i do tyłu - będę Was prosiła byście podchodzili do mnie po swoje kartkówki, natomiast gdy będzie wychodzić z klasy proszę byście położyli je na przedniej ławce przy wyjściu. 

Wraz z dziewczynami zajmowałyśmy tylną ławkę, przy której było 5 miejsc, czyli idealnie dla naszej grupy. Przed nami w trzech ławkach siedziały nasze klasowe pizdy, nad którymi wzdychała każda laska w klasie, jak nie w szkole. 

- Styles, chłopcze zawiodłeś mnie. Naprawdę D+? - udając skruszonego stał nad nią patrząc na podaną mu wcześniej kartkówkę - mam nadzieję że na pracy klasowej wypadniesz lepiej. 

- Christine Irwin, zaskoczyłaś mnie. Gratuluję - brunetka grzecznie podziękowała i skierowała się w naszą stronę pokazując kartkę z wielkim B+ na pierwszej stronie. 

- Olivia Hood, bardzo ładnie napisane. B- 

- Horan, widzimy się na poprawie. 

- Clifford Martha, nigdy Ci nie szło dobrze na moim przedmiocie ale bardzo Ci gratuluję. - B które otrzymała była chyba najlepszą jej oceną z historii. 

- Hemmings, najlepsza ocena w klasie brawo - wstałam z dumą i uśmiechem nie pokazując przez niego że do tej oceny przyczynił się internet i stare ściągi brata. Dostać A było jak marzenie, szczególnie z tak trudnego przedmiotu. Podziękowałam jej i zabrałam kartkówkę uśmiechając się ' przyjaźnie ' do Stylesa i reszty. Siadając na swoim miejscu przybiłam również z dziewczynami piątki. Ściągi mojego brata przydały się każdej z nas. 

- Tomlinson, Tomlinson co ja mam z Tobą zrobić? Będziesz miał zagrożenie na semestr - powiedziała wpisując ocenę do dziennika.

- Jebie mnie to - mruknął pod nosem co na pewno usłyszała Hymelin.

- Widzimy się po lekcji Tomlinson - podała mu kartkę, patrząc na niego spod byka. 

Każdy zachwycał się swoimi ocenami, nawet Ci siedzący przed nami którzy nie dostali oceny wyższej niż E+. 

- Dziękuję Wam kochani za lekcję, widzimy się w piątek a za tydzień na pracy klasowej.

Wszyscy zebraliśmy się do opuszczenia klasy, oprócz jak wiemy Tomlinsona. Już miałam wychodzić, ale gdyby nie ten głos brzmiący jak gwałcona kukiełka dawno byłabym już na szkolnym korytarzu. 

- Valentina, możesz na chwilę zostać? - przeklnęłam w duchu odwracając się na pięcie, pierw pokazując dziewczynom aby poszły beze mnie. Mój sztuczny w tym momencie uśmiech został obdarowany przez starą kociarę i tego niedorajdę historycznego. 

- Tak Pani Profesor? - zapytałam grzecznie krzyżując ręce pod piersiami. 

- Louis jest zagrożony na semestr, nie ma żadnej pozytywnej oceny - bardzo interesujące - pomyślałam że Ty, jako najlepsza uczennica w klasie mająca same celujące oceny mogłabyś mu pomóc? Możecie np. w weekendy się spotykać i trochę pouczyć.

Spojrzałam na nią jak na idiotkę. Nie będę pomagać komuś, komu próbuję jeszcze bardziej spierdolić życie. 

- Wie Pani, zawsze jestem do pomocy ale w sobotę mam randkę i... - zmyślona na szybko historyjka o randce została mi przerwana. 

- Ależ, randka poczeka. Równie dobrze możesz spotkanie z Louisem jako randkę. 

Nie, ta baba ma naprawdę pojebane w tej tlenionej głowie. 

- Oczywiście dostaniesz dodatkową ocenę za pomoc - czy dam się przekupić za jedną pieprzoną ocenę? 

To będzie jedno pieprzone spotkanie, ale i dobra ocena. 

- Dobrze, jeżeli dostanę za to ocenę która będzie mogła podnieść mi średnią to oczywiście. 

- Super dziękuję Ci bardzo! Możecie już uciekać dzieci. 

Powiedziałam szybkie ' do widzenia ' i wyszłam z klasy. 

- Nauka na randce z najseksowniejszą dziewczyną w klasie jest dla mnie jak marzenie. 

Pojawił się koło mnie w takim szybkim tempie, jak w szybkim zaraz dostanie wpierdol. 

- Robię to Tylko dla dobrej oceny - warknęłam zaciskając bardziej torebkę na swoim ramieniu. 

- Wykurwiście wyglądasz w tych spodniach - szepnął w moją stronę tym swoim pedofilskim głosem.

- Gościu, naprawdę chcesz nie mieć czym spładzać dzieci? 

- Ależ kochanie - zarzucił na mnie ramię - ja wiem że za mną szalejesz. 

- Weź kurwa ze mnie tą swoją spoconą łapę - odsunęłam się od niego - jeszcze czymś mnie zaszczycisz czy możesz już łaskawie spierdalać do swoich półmózgich przyjaciół?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro