Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na górze Rose.

Oczami Lloyda

Rozmawialiśmy. Chciałem ją pocałować gdy nagle... Przybiegła Rose.
Rose- Cześć. Co robicie?
Aniela- Rozmawialiśmy do puki nie przysłaś.
Rose- Chciałam wam powiedzieć ze was szukamy.
Ja- Zaraz przyjdziemy.
Rose- To ja lecie. Pa!
Aniela- Pa!
Rose poszła a my dalej rozmawialiśmy.
Ja- Anie...
Aniela- Ciii! Rose wiem ze nie poszłaś.
Rose- No nie!
Ja- A-ale ja ciebie nie widziałem. Jak ty to zrobiłaś?
Rose- Mistrzyni żywiołu nigdy nie zdradza swoich tajemnic.
Aniela- Chyba magik. Lloyd tajemnicą Rose jest to ze jest mistrzynią szybkości.
Ja- Mistrzynią szybkości?!
Rose- Tak.
Ja- Czyli ty jesteś siostrą...
Rose- Mistrza szybkości, który był z wami na Turnieju Żywiołów. Tak. Dobra to ja pędze do innych. Dosłownie!
Pobiegła w strone dojo.
Aniela- To co chciałeś mi powiedzieć?
Ja- Ze cię bardzo, bardzo, bardzo kocham. Mógłbym mówić "bardzo" w nieskończoność.
Aniela- Ja ciebie też. Ale może powiesz bardzo jeszcze kilka razy? Jeśli tak to zrobie coś dla ciebie.
Ja- Nawet wiem co. No dobrze. Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo...

Oczami Cola

Klara zasnęła (Ciekawe co robili? ^-^). Wyszedłem z pokoju i poszłem do kuchni. Był tam Zane z Pixal.
Zane- Cole dosyć dłygo cię nie było. Co porabiałeś?
Ja- Ja...
Nagle do kuchni z nikond pojawiła się Rose.
Rose- Nie przeszkadzajcie sobie. Przyszłam tutaj napić się soku.
Ja- Ale... Jak?
Rose- Dzisiaj już mówiłam to Lloyd'owi, Kai'owi i teraz tobie. Reszta jakoś nie pytała o to. Myślałam ze skoro jesteś kuzynem Anieli to będziesz mądrzejszy. Nawet Jay zrozumiał a nie wygląda na mądrego. Jestem mistrzynią szybkości.
Ja- Już rozumiem... Zaraz! Uważać mnie za głupiego?!
Rose- Sam się tego domyśl. Hahaha...
Wybiegła.
Pixal- Uważa cię za głupiego.
Ja- No wiem.
Klara- Cole! Chodź na chwile! Musze ci coś powiedzieć!
Zane- Klara cię woła.
Ja- Słyszałem. Już ide!
Pobiegłem do Klary.
Ja- Co się stało?!
Klara- Jestem w ciąży.
Ja- Naprawde?!
Klara- Tak. Cole będzieć ojcem.
Ja- Jestem taki szczęśliwy!
Klara- Ja też!
Ja- Powiemy innym?
Klara- Lepiej nie.
Ja- Dlaczego?
Klara- Dopuki rodzina Anieli nie wróci do domu.
Ja- Dobrze. Dla ciebie wszystko.
Klara- Teraz chodźmy do reszty.
Ja- Dobrze.
Poszliśmy do salonu, w którym rozgrywała się awantura.

* * * * * * * * * * * * * *

Hej. To już wiemy co Cole i Klara robili. A teraz kilka pytań:
1. Jaka awantura rozgrywa się w salonie?
2. Czy wszyscy się dowiedzą ze Klara jest w ciąży?
3. Jak wam się podoba rozdział?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro