21. Chwila jak wieczność

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

To była chwila jak wieczność.

Mogliśmy cały czas w niej trwać.

Teraz mamy od siebie detoks.

Chciałem twoje serce skraść.

Swoje oddałem ci dobrowolnie.

Liczyło się tylko, że jesteśmy razem.

Teraz widzę te uczucia utracone.

Wtedy były one gradem.

Nie umiałem tego docenić.

Dzisiaj za tym tęsknię.

Czekam, aż się to odmieni.

Czekam, aż będzie piękniej.

Nic się nie dzieje.

Boję się, że skończę tu sam.

Nie wiem, co jest celem.

Nie liczy się już ten czas.

Każda chwila jest bolesna.

Bo jest bez ciebie.

Nie mogę się od tego oderwać.

Przechodzą mnie dreszcze.

A chciałbym to zmienić.

Niestety nie mam z kim.

Nie mogę zapomnieć obrazu jej źrenic.

Wokół tyle widm.

Więc jak mam patrzeć na nich normalnie.

Przecież wokół tylu upadłych.

Nie mogę być jak te postacie.

Choć czasem czuję się jak umarły.

Dalej chcę żyć.

Nie chcę przejść obok tego życia z boku.

Dalej chcę mieć ten styl.

Choć widzę tyle upiorów.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro