Konflikt pokoleń

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

***Wojtek***


Przed wypadkiem snułem bardzo zawiłe plany swojego dalszego życia. Najpierw miała być paryska Sorbona. Później nasłuchałem się od ciotki i Alicii o wspaniałości irlandzkiego systemu edukacji. W trzeciej liceum do mojej głowy wpadł pomysł,że po maturze się oświadczę, a po studiach wezmę ślub z kobietą, która w tamtym momencie mojego życia wydawała mi  się ideałem partnerki. Na szczęście z nią nie mam kontaktu od prawie trzech lat i jest mi z tym cudownie. Wiem tylko od dalszych znajomych,że studiuje biologię w  Łodzi i, jeżeli wierzyć pogłoskom, tam kogoś poznała(wyrazy współczucia i dużo siły psychicznej dla jej partnera). Nie wiem,czy w moim wieku mogę coś takiego powiedzieć,ale czuję się spełniony. Rozwijam się, studiując to,co mnie interesuje, mam bardzo wspierającego (i równie wkurzającego) przyjaciela i rodzinę, którą kocham ponad wszystko inne na tym świecie. Dla mnie jedną z najlepszych i najpiękniejszych stron miłości romantycznej jest fakt,że ktoś, kto cię kocha, będzie cię też najbardziej motywować i inspirować. To dzięki Amelce odzyskałem wiarę w to,że jeszcze mogę podróżować i ogólnie oddawać się prawie wszystkiemu,co przed wypadkiem sprawiało mi przyjemność. Mogę studiować, pracować i, co cieszy mnie najbardziej, dalej czuję się potrzebny. Tak,wiem to moje powtarzanie się jest pewnie wybitnie irytujące,ale nadal nie mogę uwierzyć w to,że Michał, mimo moich dysfunkcji się ode mnie nie odwrócił.


***


Wracam z uczelni. Od progu widzę Amelkę siedzącą w salonie i wpatrzoną w połyskujący białym światłem  ekran laptopa. Zaraz obok metalicznie czerwonej myszki leży jej zapakowany w błyszczącą obudowę telefon.  Obok mojej żony siedzi Dianka zajęta wsuwaniem kukurydzianego chrupka.


- Stało się coś?-zagaduję na widok jej pełnej skupienia miny.


- Wesele nam się komplikuje. To znaczy...nie nam, a Gabi i Michałowi- wyjaśnia.


- Co jest? Pożarli się i ślubu nie będzie?


- Ne o to chodzi.  Mamy w tej sytuacji popularny literaturze motyw konfliktu pokoleń- mówi z powagą godną dyplomatki.- A raczej konflikt pokoleń połączony z jednoczesnym konfliktem mamusiek. 


- Czekaj, bo się pogubiłem. Kto z kim ma kosę i o co dokładnie chodzi?


- Jakąś godzinę temu zadzwoniła Gabi z płaczem,że matki wariują, bo mają dwie odmienne wizje tego wesela i w ogóle jest koszmarnie. Ta chce rosół  disco polo i potoki z wódy, ta krem z pomidorów, beczkę wina i gotową playlistę ze spotify. Czekam, aż zamiast stodoły oni zrobią to wesele w jakiejś remizie. 


Znów dzwoni jej telefon, a przez głośnik słychać rozpaczliwe:


- Stara, pomóż, jest coraz gorzej! Powiedzieli,że skoro prawie za wszystko płacą, to mają najwięcej do powiedzenia i...


- Nie rycz i daj mi coś powiedzieć- komenderuje Amelia.- Czyje to wesele?


- N-nasze.


- No i brawo, więc kto tu decyduje? Wy. Więc teraz rusz dupsko i powiedz to mamusi. 


***


- Jak to dobrze,że my z rodzicami nie mieliśmy takich przebojów-odzywam się. 


- Tam nie  tyle jest problem z rodzicami, co tylko z mamą Gabi. Pani Dorota wychodzi z założenia,że wszystko,co dotyczy jej córki ma być ,,naj". Najlepsze, najdroższe i  ogólnie tak zajebiste,żeby wszystkim ciotkom oczy wyszły z orbit. To takie trochę ,,Zastaw się, a postaw się". Żeby nie było,że Matuszewska nie miała. 


- Ona tak zawsze?


- Wiesz...z reguły jest normalna. Chyba że, tak jak teraz, szykuje się jakaś impreza. Wcale się nie zdziwię,jeżeli się dowiem,że jakiś kredyt wzięła na to wesele. To bardzo możliwe, skoro u nich sama sala to około trzydziestu tysięcy.Tam ma być ponad osiemdziesiąt osób,z czego większość dojeżdża,więc gdzieś muszą tych ludzi ,,położyć"- robi palcami cudzysłów w powietrzu. 


- Tak sobie pomyślałem,że moglibyśmy sami sobie ogarnąć jakiś nocleg. Ale oni by nam nie pozwolili. Michał by mnie własnoręcznie połamał. 


- Kurczę, dobry pomysł z tym noclegiem. Pomyślę, dzięki, skarbie.



Hej!

Oto ja z nowym rozdziałem:)

Macie jakąś radę dla Gabi i Michała?

Albo pomysł na to, jak Amelia i Wojtek mogliby im pomóc?

Mam nadzieję,że Wam się podoba<3

Do następnego!

P.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro