Serio chcecie?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Thomas- Czyli już druga moc z czterech
Celeste- Tak, ale spoko następna będzie bursztynu tylko muszę się się dowiedzieć jak jej używać, a nie wybrać następnego żywiołu
Fred- Dasz rade
Celeste- Zobaczymy
Weszliśmy do głównej willi i udaliśmy się do mojego pokoju, gdzie spędziliśmy resztę dnia na planowaniu następnych numerów.

? ? ? (parę głosów)- Fred! George! Celeste! Thomas!

Celeste- Chodźcie -zeszliśmy na dół i zobaczyliśmy naszych rodziców.. Nya, Jay, Lucy, Lloyd, moja mama i tata.. Czarno to widzę...
Nya- Co wy sobie wyobrażacie?! -Zaczęła krzyczeć
Fred i George- Ale my..
Nya- Wiecie ile będziemy musieli zapłacić za wasze dowcipy?! Macie szlaban do odwołania na wszytko co jest możliwe!!!
Jay- Nya spokojnie idź się uspokój, a ja jeszcze z nimi pogadam, nie możesz się tak denerwować w końcu złość piękności szkodzi
Nya- Masz rację, a wy dwaj -Pokazała na bliźniaków - zaraz idziemy do domu -wyszła z salonu i chyba poszła w stronę kuchni
Wiktor i Thomas- Pff ja zawsze mam rację -zaczęliśmy się śmiać
Lloyd- Celeste ciebie się to też tyczy i jeszcze to pyskowanie do DYREKTORKI?!
Celeste- No ale co ja miałam zrobić jak ta idiotka przyszła i zacząła mi wmawiać że to my zrobiliśmy?!
Lloyd- Może nie kłócić się?
Blood- Dobra, uspokójcie się -położyła rękę na ramieniu wujka Lloyd'a
Wiktor- Okej, a tak teraz myślę że Lloyd byłeś umówiony ze swoim ojcem o 20? Bo jest 19:59
Lloyd- No tak, pa skarbie -pocałował ciocie Lucy i Celeste po czym poszedł
Anny- Poszedł, to teraz możemy na serio pogadać
Wiktor i Jay- Gratulujemy pomysłu dzieciaki! -zaśmiali się wszyscy, a ja z bliźniakami i Celeste staliśmy jak wryci
Blood- Genialni jesteście!
Anny- Trzeba to przyznać
Thomas, Celeste, Fred i George- Nie jesteście źli?
Blood- Absolutnie, czemu mamy być źli? Dostaliśmy rachunek na 2500 złotych, więc nie jest aż tak źle
Jay- Mów za siebie
Blood- Wybacz, ale przecież ja zaliczyłam całą karę, więc zapłacę, a poza tym to mało, zawsze myślałam że za takie rzeczy płaci się więcej
Celeste- To samo mówiłam!
Blood- Moja krew -wzięła Celeste na ręce i ją przytuliła
Wiktor- Chodź mini mistrzu -kucną i wystawił do mnie ręce, więc pobiegłem do taty i skoczyłem na niego. Szok! Złapał mnie! (xd)- mój mały zajebisty synek
Anny- Wiktor nie przeklinaj
Thomas i Wiktor- Ale przecież to nie przekleństwo -spojrzałem na tatę, a on na mnie i zaczęliśmy się śmiać
Anny- Syneczek tatusia się znalazł
Thomas- No chodź do nas - mama zaśmiała się i podeszła do nas, a tata przytulił mnie oraz mamę

Oczami Jay'a

Jay- Tylko błagam żeby mama się nie dowiedziała nigdy więcej że robicie takie dowcipy, jasne?
Fred i George- Jasne!

6 lat później

7:58 1 września 2029

Oczami Lili

Początek 6 klasy! Nie mogę się doczekać końca tej męczarni tu, co roku Celeste z chłopakami robią jakiś numer na rozpoczęcie roku szkolnego.. W pierwszej klasie ta kolorowa piana, a na drugi dzień okazało się że bliźniaki pozmieniały przyprawy na kuchni, a jaka kara? Żadna..tylko rodzice musieli za to zapłacić. W drugiej klasie Celeste użyła mocy i kierowała umysłami nauczycieli każąc im tańczyć balet na korytarzu podczas lekcji, chyba do dziś jest nagranie na YouTube, które bliźniaki nagrali z Thomas'em i później to zmątowali, a kary nie dostali, bo dorośli nawet nie wiedzieli że taka sytuacja miała miejsce..nie wiem jak można przegapić jeden z najpopularniejszych filmików w tamtym roku. W trzeciej klasie Celeste już potrafiła używać mocy bursztynu, więc jeden z bliźniaków..nigdy nie wiem, który ma moc wody..chyba George. No to George zalał całe korytarze po kostki, a Celeste je zamroziła i chyba nie muszę mówić co było dalej kiedy wyszliśmy na korytarz..no i oczywiście kary nie dostali, bo kamery magicznie też zamarzły i nie dało się sprawdzić. W czwartej klasie obrzucili całą szkołę balonami z kolorowym proszkiem, który trzyma się do dziś. Kara? Błagam. Nie było dowodów że to oni, bo kamery oderwały jako pierwsze w równym czasie. Może kiedyś się dowiem jak we cztery osoby ubrudzili aż ponad 30 kamer. W zeszłym roku się popisali i pozmieniali dane w komputerze szkolnym i codziennie przez bodajże cztery miesiące jedliśmy pizze na zmianę z naleśnikami. To było genialne akurat i tego pomysłu muszę im pogratulować. Niestety tym razem odkryto że to oni, bo zapomnieli o kamerach w gabinecie dyrektorki i też idealnie dyrektorka Margaret weszła im do środka, kiedy oni tam byli. Ale nie wjem czemu nie zauważyła zmiany w jadłospisie.
Do sedna, to były tylko te takie główne na początek roku, a takto praktycznie minimum dwa razy w tygodniu na przykład bliźniacy podmieniają cukier na sól w pokoju nauczycielskim, albo Celeste smaruje klejem krede do tablicy lub markery, lub Thomas trenerowi od piłki nożnej chowa sprzęt. Prawie za każdym razem lądują we czwórkę u dyrektorki, ale nie szczególnie się tym przyjmują.
Amanda- Idzie Thomas -traciła mnie łokciem żebym się ocknęła. Kiedy spojrzałam na korytarz zobaczyłam czarno włosego oczywiście w towarzystwie blond włosej Celeste. Czasem myślę jakby to było być ma jej miejscu.. Thomas jest taki super, ale nie zauważa mnie. Chyba nie widzi nic po za swoją "ekipą".
Amanda- Celeste! Thomas! - Pomachała im, a oni zaczęli iść w naszym kierunku
Thomas- Hej, o co chodzi?
Lili- H-hej -błagam powiedzcie że nie usłyszał jak się jąkam!
Amanda- Co w tym roku planujecie?
Celeste- Nic -uśmiechnęła się
Lili- Ale jak to? Jesteście chyba najpopularniejsi w całej szkole i nie chcecie dalej tego utrzymać?
Thomas- Chcemy, ale Fred i George są chorzy i nie mamy z kim realizować planu, a we dwójkę trochę słabo, więc w tym roku odpuszczamy
Amanda- Wiem że nigdy nie pomagałyśmy wam, ale skoro tak przedstawiacie sytuacje to może wam pomożemy?
Celeste z Thomas'em spojrzeli na siebie zaskoczeni
Celeste- Serio chcecie?
Lili- Czemu nie? Chociaż raz można spróbować, a od kąd się nasi rodzice od twoich wyprowadzili to mało czasu spędzamy razem - a właśnie! Zapomniałam wspomnieć że w drugiej klasie czyli jakoś w 2024 roku z rezydencji cioci Lucy wyprowadzili się z czasem rodzina Julien, później Smith, Gordon no i wujek Cole..szkoda mi go, bo teraz mieszka na Perle z Misako, Garmadonem i Wu ponieważ Xian jest nadal od 6 lat już na wyspie Assassinów, tak samo jak ciocia Angelika.
Celeste- No to widzimy się -uśmiechnęła się i poszła razem z Thomas'em do sali
Lili- O co chodzi?
Amanda- Nie słuchałaś prawda?
Lili- Tak jakoś wyszło
Amanda wytłumaczyła mi cały plan i nie wierzę teraz na co ja się zgodziłam...

Cdn

Hejka, sory że tak mało dialogów i nie opisałam, każdej akcji, ale jakoś nie mam chęci do wszystkiego dlatego tak w skrócie wam wszytko Lili opisała xd

Pytania:

1. Jak wam się podobały pomysły xd? I który jest według was najciekawszy?

2. Macie jakiś pomysł na ten dowcip? :')

Do następnego rozdziału xd

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro