wszystkie laski moje

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wiktor- To takie słodkie
Odwróciliśmy się i nasz wzrok zatrzymał się na czarnowłosym przyjacielu, u którego widnieje uśmiech od ucha do ucha.
Blood- A ty co? Nie masz co robić tylko ludzi podglądać?
Wiktor- Byłem na zakupach -podniósł lekko siatkę pokazując nam i po chwili opuścił
Blood- Mam cię na oku -zaśmialiśmy się

7:30

Oczami Amandy

Moi rodzice wrócili nad ranem pewnie znowu byli do późna w pracy, to znaczy tata na patrolu, a mama w firmie. Ciekawe czy upiecze mi się jak czasem złe oceny. Znowu mi nie wyszła kreska.. Ugh! Spędzam prawie godzinę dziennie na makijażu zamiast się wyspać, ale bez niego wyglądam strasznie, a jednak wolę wyglądać dobrze przy Thomas'ie, tak wiem że Lili się podoba od dawna, a mi wpadł w oko dopiero wczoraj, ale przecież oni są rodziną, więc i tak nie będą razem. Głupio mi trochę że staram się zwrócić uwagę chłopaka na punkcie którego moja najlepsza przyjaciółka ma bzika.. Ehh..miłość jest ślepa, ale no cóż. Ale ja jestem wredna!
Chris- Amanda tata jedzie na patrol i pyta czy cię podwieść (nie mam pojęcia jak się pisze to słowo -_-) do szkoły
Amanda- Będę gotowa za jakieś 10 minut, więc niech na mnie poczeka
Chris- Dobra powiem że za 20 -wyszedł z mojego pokoju. Czasem ten głupek się do czegoś przydaje.

Oczami Cece

Siedzę z moją siostrą i starszymi braćmi w kuchni. Fred z George'em jak zwykle wygłupiają się i starają się udawać barmanów rzucając warzywami i robiąc kanapki. Śmiesznie to wygląda
Jasona- A gdzie rodzice?
Fred- Mama na zwiadzie, a tata pojechał gdzieś z wujkiem Zane'em po jakieś części do samochodu czy coś -rzucił plastrem sera w moją siostrę
Jasona- Ej! -Złapała pomidorka koktajlowego i odrzuciła trafiając w George'a
George- Nie ma tak! -Rzucił we mnie rzodkiewką
Cece- Ale to nie ja -odrzuciłam bekonem
No i tak oto zaczęła się wojna na jedzenie. Szczerze? Nie pamiętam dnia bez porannej wojny. Usłyszeliśmy jak drzwi w holu się zamykają, więc Jason'a i George użyli szybko mocy wody i umyli całą kuchnię
Nya- Hej dzieci wy jeszcze nie w szkole?
Fred, George, Cece i Jasona- Już wychodzimy -złapałam za moją torbę tak samo jak moja siostra za swoją i pobiegłyśmy do korytarza, gdzie się ubrałyśmy i popędziłyśmy do szkoły, a za nami słychać było tylko naszych braci.

Oczami Cameron'a

Pixal przygotowała mi śniadanie. Nie wiem czemu, ale nadal nie potrafię powiedzieć do niej "mama", a do Zane'a "tata". Dziwne, ale na szczęście nie mają nic przeciwko że mówię im po imieniu. Wyszedłem z domu i zobaczyłem Nathan'a jak przechodzi przez ulicę idąc w moją stronę
Cameron- Hej Nathan -przybiłem z nim żółwika
Nathan- Siema, idziemy?
Cameron- Yhym
Ruszyliśmy w kierunku szkoły. Chodzę z Nathan'em do klasy 4 D, a bliźniaczki Gordon i Chris Smith do 5 A. No i oczywiście moja wielka miłość Cristal Night (Ilusion202) która chodzi do klasy równoległej, a dokładniej do 4 A jak anioły.. Tak uwielbiam ją, ale nigdy nie potrafię do niej zagadać. Można powiedzieć że jestem kujonem, dużo się uczę, bo chcę chociaż trochę mieć wspólnych tematów z Zane'em i Pixal, no i noszę okulary, ale nie potrzbuję ich tak bardzo, więc często przy niej je ściągam tak, aby nie zauważyła.
Nathan- Po szkole idziesz ze mną i Chris'em na boisko?
Cameron- Nie wiem czy to dobre połączenie.. Ja i piłka nożna..
Nathan- Będzie Cristal
Cameron- Okej!
Nathan- Hahaha wiedziałem
Cameron- To jest zbyt oczywiste, a ty czemu idziesz na boisko szkolne? Czyżby by popisać się przed Thomas'em, czyli kapitanem naszej szkolnej drużyny?
Nathan- Ile razy ci mówiłem że masz mi nie czytać w myślach?!
Cameron- Dużo, ale ty możesz używać swojej mocy, więc ja mogę swojej, a co mam poradzić że akurat taką mam?
Nathan- Szczerze to wolałbym zamiast żywiołu energii i cieczy mieć tak jak ty kontrolę nad umysłami
Cameron- Nie zawsze mamy to co chcemy
Chris- Zdziwiłbyś się -zaśmiał się podchodząc do nas od tyłu
Nathan- Długo za nami się wleczesz?
Chris- Od mojego domu czyli z parę minut

Oczami Celeste

Kiedy wyszłam z łazienki zobaczyłam Thomas'a jak śpi i zegarek.. Ojej znowu spóźniona, wyczujcie ten sarkazm. Położyłam się obok przyjaciela i zasnęłam.. Nie wiem po co mi w takim razie ten makijaż..

8:59

Oczami Lili

Siedzę w ławce na drugiej już lekcji i najchętniej bym teraz wybiegła po lekcjach na boisko i patrzyła jak Thomas trenuje. Szczególnie że zawsze po 20 minutach treningu ściąga koszulkę i aż dech odbiera w piersiach na widok jego klaty, tak idealna w każdym calu. Nie za duża i nie za mała, a on to ideał!
Nauczycielka- Lili!
Lili- Słucham?
Nauczycielka- Właśnie, nie słuchasz! Skup się -uderzyła linijką w brzeg mojej ławki i wróciła do tablicy. Nienawidzę z nią matmy, to jest szatan jakiś i ciągle się mnie czepia.

10:00

Oczami Thomas'a

Obudziłem się i zobaczyłem Celeste jak śpi na mojej klacie. Spojrzałem na zegarek i dotarło do mnie że chyba mnie parę lekcji ominęło..czy ja dziś nie mam testu z historii? Chyba tak, dobra Celeste za mnie napisze. Często tak robi z nudów na lekcji jak ja mam akurat jakiś test. Dokładnie to czyta mi w myślach, rozwiązuje zadnia i podaje mi odpowiedzi. Jeszcze zabawniej jest przy odpowiedzi ustnej to wtedy tak jakby mówiła za mnie. A najlepsze jest to że ta wiedza zostaje mi w głowie, więc poprostu w skrócie. Coś pięknego! Wstałem z łóżka ubrałem luźną szarą bluzę z napisem "wszystkie laski moje" szczerze nawet nie wiem skąd ją mam, ale fajna jest i ciepła, jakieś spodnie do tego, buty, a jeszcze skarpetek zapomniałem...ale nie chcę mi sięgać butów.. Dobra idę bez, niby wiem że będę tego żałować, ale i tak pójdę. Logika!
Thomas- Celeste wstawaj
Celeste- Przecież nie śpię -Wstała z łóżka - bardzo się rozmazałam?
Thomas- Sama zobacz -podałem jej telefon
Celeste- Jest okej -wzięła długopis z szafki nocnej i schowała go do kieszeni w bluzie
Thomas- Twoja torebka jest za drzwiami jakby co -powiedziałem chowając piłkę do torby na trening.
Celeste- E tam, wystarczy mi długopis i tak zwykle siedzę na lekcjach, babka się wkurzy, zada mi maksymalnie pięć pytań na które jej dobrze odpowiem i da mi spokój do końca dnia
Thomas- No tak, a dziś mam sprawdzian z historii
Celeste- Potop Szwedzki..nie lubię tego tematu, ale spoko podam ci opowiedzi, bo akurat będę mieć chyba polski
Thomas- Dzięki

Cdn

Hejka, sory że tak mało się dzieje, ale chciałam wam pokazać jak mniej więcej wygląda to u każdego z rana i w szkole ;)

A i zjebałam xd załóżmy że jest u nich już połowa września xd

Pytanie:

1. Czyj styl wstawania wam się najbardziej podoba a który to wasz? Xd (mój to taki jak u Thomas'a i Celeste, może nie zawsze, ale dosyć często xd)

2. Czy wy też czasem jesteście tacy leniwi jak Thomas z tymi skarpetkami i macie takie sytuacje że wiecie iż będziecie żałować tego co zrobicie, ale i tak to zrobicie xd?

Do następnego rozdziału smoczki ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro