Rozdział 7: Who is a star?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na początku, umówmy się, że powstała machina czasu. Więc 30 letni Michael, może gadać ze swoim 25 letnim synem.

Who is a star? - program działający na zasadzie czegoś między "TTBZ", "The Brain", a "Jaka To Melodia?", gdzie:
● w pierwszym etapie grupa osób o niemal identycznych głosach wykonuje ten sam utwór, z czego jedna z tych osób jest jej oryginalnym wykonawcą uczestnik musi wskazać, która z osób jest prawdziwym wykonawcą.
● w drugim etapie, gdzie pojawia się ta sama gwiazda, grupa składa się z sobowtórów wizualnych, a uczestnik musi wskazać gwiazdę, mając zawiązane oczy, jedynie dotykając jej twarzy dłońmi

/sytuacja ma miejsce w 'próżni międzyczasowej'/

》Michael《

Sam chętnie bym spróbował sił w tym programie, ale teraz miałem być w grupie wykonującej utwór

Kilkoro z moich sobowtórów głosowych znałem już dobrze, w sumie nic dziwnego, bo jeden z nich był moim synem. Brandon Howard.

- Jak tato? Myślisz że to przejdzie? - zapytał Brandon

- Przejdzie, przejdzie. Zaczynają od BOOM, więc będzie BOOM.

Z takich, których znałem dłużej, byli tam też Trapson, Navi, Casanova i, co by zmylić uczestnika Diana Ross, Janet i Erms.

Grupa miała 15 osób.

Mieliśmy usiąść na fotelach jak z The Voice odwróconych tyłem do uczestnika.

Byłem, o ironio siódmy.

Mieliśmy wykonać Man In The Mirror...

Sam byłem pod wrażeniem jak podobne były te głosy...

- Agnes, jesteś gotowa? - zapytał prowadzący

- Chyba tak... cóż...trafiło mi się idealnie, piosenkę znam chyba na pamięć...

- Więc? Jaka jest Twoja odpowiedź?

- Napewno nie są to numery 1, 4 i 8

Przestali podświatlać fotele o podanych przez nią numechach.

- 2, 3, 5, 6, 7, 9, 10, 11, 12, 13, 14 czy 15? Który z numerów kryje naszą dzisiejszą gwiazdę? - zapytał prowadzący

Ukradkiem zerknąłem na siedzącą pod 9 Janet, a potem na siedzącego pod 6 Brandona

- Zdecydowanie odrzucę 2, 5, 11, 14 i 15

Ulżyło mi, że nadal nie przegrała, chociaż siedzący pod 14 Erms, mógł ją wprowadzić w błąd.

- Pozostają ci do wyboru 3, 6, 7, 9, 10, 12 i 13. Gdzie, kryje się gwiazda

- Sama nie wiem...

- Masz dwa koła ratunkowe, czyli powtórzenie utworu przez pozostałych członków grupy

- Wykurzystam jedno.

Powtórzyliśmy wykonanie

- Odrzucam 3, 10 i 12.

Pod 12 była Ross, a 10 Navi

- Świetnie. Zostały osoby 6, 7, 9, 11 i 13. Kto, jest gwiazdą?

- Odrzucam 13 i 9

Janet pokazała mi okejkę, a siedzący pod 13 Casanova rozdziawił usta zdziwiony

- Dobrze. Pozostają 6, 7 i 11. Które z nich jest gwiazdą?

- Proszę o odrzucenie 11

11 był Trapson

- 6 czy 7 jest gwiazdą? Agnes? Jaka jest Twoja ostateczna decyzja?

- Wykorzystam koło.

Znów tym razem tylko we dwóch powtórzyliśmy utwór

- 7. Ostatecznie stawiam na 7. - stwierdziła dziewczyna

- Dobrze. Zobaczmy więc, kogo kolejno odrzucałaś. Zaczęłaś od 1, 4 i 8

Fotele 1, 4 i 8 zostały odwrócone. Nieznałem za dobrze tych ludzi, ale dziewczyna odetchnęła z ulgą

- Późnien 2, 5, 11, 14 i 15

Fotele 2, 5, 11, 14 i 15 zostały odwrócone

- Gratuluję nie pomylenia Jacksonów - stwierdził w pełni na luzie Erms

- Następnie odrzuciłaś 3, 10 i 12

Wymienione fotele zostały odwrócone

- Masz niesamowity słuch. - stwierdziła siedząca pod 12 Ross

- Kolejno odrzuciłaś 13 i 9

- Jestem pod wrażeniem. Jesteś niesamowita - stwierdziła Janet po odwróceniu się fotela

- Gdy pozostały ci do wyboru 6, 7 i 11, odrzuciłaś 11

Fotel Trapsona został odwrócony

- Zatkało mnie - stwierdził tylko Trapson

- Pozostały dwa fotele. Mówisz, że pod 7 jest gwiazda. Chcesz najpierw odwrócić fotel 6, czy 7?

- Chcę zobaczyć, kogo odrzuciłam, odwróćmy 6.

Odwócili fotel Brandona

- Pod 6 był syn naszej gwiazdy, a to znaczy, ŻE WYGRYWASZ TĄ RUNDĘ! CÓŻ ZA TALENT!

Mój fotel odwrócił się automatycznie

- Wow. Wniotłaś mnie w fotel - stwierdziłem i podszedłem do niej

Dziewczyna przytuliła się do mnie i zaczęła płakać

- Nie płacz... wygrałaś. - chciałem ją pocieszyć. - Teraz tylko drugi etap i wygrasz...

Nie do końca to było ogarnięte, bo to była pierwszy odcinek tego programu...

W drugim etapie zasłonili jej oczy... dziewczyna konsekwentnie odrzucała wszystkich, po za mną i Janet.

W końcu wygrała...

- Aga, widzisz tą minę? - zapytała jedna z jurorek pokazując na własną twarz

- Nie. Jestem niewidoma. - odparła Agnes

Zatkało mnie.

Dziewzyna miała tak czuły słuch, bo nie widzi i z tego samego powodu tak bezbłędnie mnie wskazała tylko dotykając mojej twarzy

Ale jeśli nie widziała, to skąd mogła wiedzieć jak wyglądam?

- Agnes, powiedz... Jak długo nie widzisz? - zapytał prowadzący

- Od 3 lat. Ale.... nie chcę o tym mówić publicznie.

- Agnes, czas wiec, żebyś wybrała jedną z 3 nagród. - stwierdził prowadzący - nagroda numer 1 to podróż w czasie do dowolnej epoki i miejsca. Nagroda numer 2 to 1 000 000 $ do wydania na dowolny cel, a nagroda numer 3 to niespodzianka od dzisiejszej gwiazdy. Co wybierasz?

Modliłem się, żeby wybrała numer 3. Przed programem miałem wymyślić jej nagrodę, znając jej wiek i płeć. A wymyśliłem dla niej tydzień w Neverland ze mną, o czym ona jeszcze niewiedziała

- Dwa razy wygrałam, stawiając na Mike'a, to i trzeci raz stawiam na niego. - stwierdziła - dziewczyna - wybieram nagrodę numer 3.

- Zobaczmy więc, co wybrałaś... i... wygląda na to, że SPĘDZISZ TYDZIEŃ W NEVERLAND POD KONIEC LAT 80'!

Dziewczyna zaczęła płakać...

***

Już w Neverland, gdy spacerowaliśmy po terenie, dziewczyna przytuliła się do mojego ramienia

- Przepraszam, ale nie znam tego miejsca...- powiedziała

- W porządku... wiesz, czy masz szansę odzyskać wzrok?

- Tak... mam szansę... ale zabieg kosztuje 1 000 000 $

- To czemu nie wzięłaś nagrody pieniężnej?

- Bardziej mi zależało na spędzeniu czasu z tobą.

- Nie przeszkadza Ci fakt, jak zmienił się mój kolor skóry?

- Jestem niewidoma. Nie czuję koloru... mogę jeszcze raz cię "zobaczyć"?

- Tak, tylko czekaj... - zaprowadziłem ją do ławki, gdzie usiedliśmy

- Możesz nakierować moje ręce? Nie chcę ci wsadzić palców w oczy

Położyłem jej dłonie na moich policzkach.

Dziewczyna powoli badała moją twarz dłońmi

- Żałuję, że cię niewidzę... - zaczęła płakać - mogę ci się zwierzyć?

- Jeśli ci to pomoże, to tak.

- 3 lata temu miałam wypadek samochodowy... nie miałam złamań, ale miałam jakiś uraz głowy i straciłam wzrok, a przez to i pracę...

- Gdzie pracowałaś?

- W przedszkolu... Po wypadku wpadłam w depresję.... ale utrzymawałam się przy życiu twoimi piosenkami...

Rozpłakałem się ze wzruszenia, że udało mi się osiągnąć to co chciałem... uratowałem komuś życie...

- Michael nie płacz... to że nie widzę, nie znaczy, że nie słyszę, że płaczesz...

Kontynuowaliśmy spacer

- Wiem, że masz piękną posiadłość... tak bardzo chciałabym ją zobaczyć....

- Ej, nie mart się. Dla mnie nie jest ważne, że nie widzisz...

Agnes przytuliła się do mnie

- Kocham cię - stwierdziła

- No nie domysliłem się, gdy bez użycia wzroku mnie rozpoznałaś

- Nie wyśmiejesz mojej miłości?

- Nie. Tyle razy to słyszałem, że przywykłem...

Dziewczyna położyła dłonie na moich policzkach

- Tak bardzo, chciałabym cię zobaczyć...

- Tylko nie płacz... zależy mi na tobie.

- Jak to?

- Nigdy nie spotkałem kogoś, kto mając wybór między pieniędzmi a mną, wybierze mnie... To jest wręcz niesamowite, jak dobrze mnie znasz

- Lata się tego uczyłam... Gdy miałam 13 lat wydałeś Off The Wall... Gdy widziałam, umiałam z plasteliny stworzyć twoją figurkę

- Wierzę ci...

Położyłem dłonie na jej policzkach i zbliżyłem nasz twarze po czym pocałowałem ją w usta

_________________________

Hej moje 🎶nutki🎶. Jak wam się podoba? Swoją drogą to chyba 6. publikowany dziś rozdział*. Taki maraton na święta. Jeśli przezd północą zdążę jeszcze coś opublikować, to będę szczęśliwa.

Chcę to napisać tutaj, bo nie wiem ile opublikuję do końca roku, także:
Dziękuję Ci VintageAnimal2 za wspieranie mnie, gdy tego potrzebowałam i generalnie za to, że jesteś...

*publikuję z różnych opowiadań.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro