Tak, moi drodzy, jutro ważne, kapitalistyczne święto - Walentynki.

Rok temu z tej okazji udało mi się napisać shot, dość lubiany "Dzień miłosnych szaleństw Bloku Wschodniego". W tym roku, ze względu na wiele czynników (między innymi matura mnie mnie), nie udało mi się zrobić nic związanego z tą okazją, ale nie przychodzę do was z pustymi rękoma.

boredWolfie (bądź "aronia" na YouTube) ta wyjątkowa i wspaniała osoba, zainspirowania wyżej wspomnianym shotem walentynkowym z zeszłego roku, zrobiła do niego najprawdziwsze PMV, do którego odnośnik jest oto tu poniżej.

Nie jestem w stanie wyrazić mojej radości na widok tego cuda, ani jak bardzo cieszy mnie fakt, że komuś moja twórczość może się na tyle podobać, aby coś takiego zrobić, dlatego tylko uniżenie proszę o okazanie autorce jak najwięcej wsparcia czy tu, czy na YouTube (a najlepiej i tu, i tam), bo się jej najzwyczajniej należy za zrobienie tego wspaniałego filmu, przez który uśmiech mi z twarzy nie schodzi i który po prostu jest genialny, i który dał mi wiele twórczej motywacji.

Ode mnie macie jeszcze (przedwczesne) życzenia walentynkowe i na poniedziałkowy dzień singla, w których życzę wam najzwyczajniej przeżycia oraz miłych chwil. Prawdopodobnie jutro dostaniecie ode mnie nową książkę, tak właściwie nowe coś, bo książką trudno to nazwać, tak na umilenie czasu.

Wszystkiego dobrego, moi drodzy