Na początek, żeby nie było, że chcę brać ludzi ich pierwsze prace, a sama nic nie wstawiam - wrzucę tutaj moją pierwszą książkę, z której nie jestem obecnie zadowolona hah. Obecnie twierdzę, że to nie zasługuje nawet na miano dobrej historii, ale pośmiejmy się razem!

Zaczęło się od snu, który postanowiłam spisać. Pokusiłam się zmusić siostrę, by zrobiła mi okładkę i niektóre obrazki, choć potem już nie chciała ich robić hah. Miałam dwanaście lat, a książkę napisałam w dwa dni. Pamiętam, że były wtedy ferie zimowe i mogłam sobie na to pozwolić. Miała tylko dziesięć kiepskich rozdziałów i pisałam ją w zeszycie.

Stwierdziłam, że będę dodawać zdjęcia z moim brzydkim pismem, bo zawsze jest szansa, że czegoś nie przeczytacie i będzie mniej wstydu haha
Po za tym nie mam ochoty tego przepisywać. Ta historia nie jest tego godna, choć stworzyłam jej dwie kontynuacje hah, także w zeszytach.

I przeskoczę od razu do końca

To były czasy, kiedy leciała Czarownica Emma, więc to powinno wyjaśnić skąd pomysł na Pantery 😅

Przypomina mi się nagłówek wywiadu ze mną: Czytam siostrze, nawet jeśli nie chce
To też jej czytałam. Nie spodobało jej się xD

Nie mam pojęcia, co jeszcze napisać. Jutro wrzucę następną historię albo jeszcze dzisiaj. Zależy kiedy ogarnę biologię i informatykę... Chyba