SHOT #2
Mój stary to totalny wieśniak...
Zawsze mnie cringe łapie gdy gdzieś z nim wychodzimy razem z rodziną.Nawet matka czasami przy jego odpałach udaje że nas nie zna, ale do rzeczy...
Mój stary ma w nawykach oszczędzanie na totalnie wszystkim, ostatnio jak przez przypadek moja siostra podpaliła sobie zabawkę to on wolał ją rzucić na ziemię i butem zgasić niż wodę wylać, ponieważ wody nie będzie kurwa marnował.
Oszczędzanie jego weszło na taki poziom, że ostatnio kupując nam Mcdonalda w drodze nad morze, zaczął się targować z panią z okienka by zeszłą z ceny.
Chcecie wiedzieć jaka była mina mamy? No cóż... ja też, bo skubana się zakryła torebką.
Jak dojechaliśmy na plażę to przypałowy role play, w którym gra mój ojciec się nie skończył.
Wiecie jak to czasami jest z dziećmi, zostawiają swoje zabawki na piasku i lecą do wody.
No to mój stary po tym jak matka wysłała go do tych budek z pamiątkami by kupił mojej siostrze coś do zabawy to poszedł podpierdalać innej rodzinie zabawki gdy nie patrzyli.
Gdy właściciel nakrył go na tym podbiegł do mojego starego i spytał się..."Proszę pana, co pan robi?"Wiecie jak się to zakończyło? Mój stary zaczął się targować z nim o te zabawki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro