"Zaczynam być sobą"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Nic nie wyrazi cierpienia mojej duszy.

Współczujcie, ile chcecie, ale to mi nie pomoże.

Czasem myślę by zniszczyć samego siebie.

Może przestanę czuć ból?

O nie, nie ma tak łatwo.

Każdego ranka kiedy patrzę w lustro,

złośliwy uśmiech wykrzywia moją twarz.

Wtedy myślę, że nawet sam diabeł się mnie brzydzi.

Nic nie mogę na to poradzić i szczerze przyznam;

nie mam ochoty być lepszy.

I może przestałem być "przyjacielem" wszystkich,

ale wreszcie nie jestem swoim wrogiem.

Nie raz wbijano mi w plecy sztylety.

Teraz już nie ma na to miejsca.

Trzymam swoją stronę i zawsze mogę sobie ufać .

Każdy kogo kiedykolwiek znałem i mówił na mnie

to swoje cholerne "best friend forever",

teraz boi się wymówić moje imię.

I choć boli;

nie mam zamiaru tego naprawić.

Wreszcie mówię prawdę, choć to przeczy rozsądkowi.

I mimo tego, jak wiele błędów popełniłem w życiu;

nie chcę cofać czasu i nawet o tym nie myślę.

Jestem dumny z siebie;

nawet jeśli wszyscy bogowie o mnie zapomnieli.

Kiedyś przywyknę do bólu.

Tak, nawet do niego da się przyzwyczaić,

okropne czyż nie?

Będę doskonałą wersją siebie i nigdy nie wspomnę przeszłości.

Spalę wszystkie zdjęcia, śmiejąc się jak szalony.

I choć teraz płaczę, jutro będzie lepsze.

Jutro będzie inne, lecz nie dla was.

Jutro będzie moje, wy zostaliście wczoraj.

Z radością w oczach odejdę.

Wy tońcie w swoich kłamstwach, popełniając samobójstwa dusz.

Na końcu będzie słychać mój złowieszczy śmiech.

Będziecie nim tak przerażeni,

że nic nie wyrazi waszego cierpienia.






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#wiersze