7.
Obudziło mnie szturchanie w ramie
- Wstawaj Lena!
- Katy daj mi jeszcze pospać...
- O na pewno nie! Natychmiast mi mówisz co się wczoraj stało!!!
- I tylko po to mnie budzisz???
- TAK, WIĘC SIADAJ NA TEJ DUPIE I MI SZYBKO MÓW WSZYSTKO!!!
- No dobra ale nie drzyj się bo jeszcze wszystkich obudzisz.
Gdy usiadłam na łóżku zaczęłam opowiadać o wszystkim Katy a ona cały czas patrzyła się na mnie w osłupieniu jak zahipnotyzowana a mi się chciało z niej śmiać.
- To jest nie sprawiedliwe!
- Ale co?
- To że ty już po kilku dniach znalazłaś mate a ja nie!
- Nie martw się na ciebie też przyjdzie czas...
I tak gadałyśmy z godzinę aż wybiła 7.30 więc musiałyśmy się ubrać itp. Ja ubrałam czarny krop top na długi rękaw,czarne getry i białe skarpetki i buty z adidasa.
Włosy ostawiłam rozpuszczone a makijaż zrobiłam lekki bo nie lubię mieć kilo tapety na twarzy.
Katy ubrała się prawie tak samo tylko że na biało. gdy razem byłyśmy gotowe zeszłyśmy na śniadanie a gdy już tam byłyśmy wzięłyśmy jedzenie i usiadłyśmy tam gdzie zawsze. Po dziesięciu minutach do jadalni wszedł mój mate. Skąd to wiem? Wyczułam go. Usiadł przede mną z pełną tacą jedzenia.
- Dyra powiedziała że będziemy mieć inny pokój. Na samej górze
- Czemu tak?
- Mój ojciec tak chciał.
- A ona go posłuchała? Czemu?
- Są przyjaciółmi a ona była winna mu przysługę.
- A czemu twój ojciec tak chciał?
- Nie wiem....Powiedział że jego syn ze swoją mate ma mieć osobny korytarz....
- Aha....
- A ciebie powinna spotkać kara.
- Mnie?!?! Za co????
- Za twój ubiór.
- Przecież się normalnie ubrałam.
- Tak że każdy samiec się na ciebie patrzy? Dla mnie to nie jest normalne ubieranie. Ale tym razem ci daruję ale już ma się to nie powtórzyć rozumiemy się?
- Nie.
- Co proszę?
- No nie. Będę się ubierać jak będę chciała a nie jak ty chcesz.
- Ooo nie teraz przesadziłaś....
Alex wstał od stołu i pociągnął mnie do wyjścia.
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz...
Szliśmy na samą górę a tam popchnął mnie na ścianę i zaczął mnie mocno całować. nie wiem czemu ale oddawałam każdy pocałunek a gdy się oderwaliśmy od siebie zobaczyłam że jego tęczówki są czarne ale powoli zaczęły się stawać normalnego koloru co znaczyło że się uspokajał
- Nigdy więcej nie podważaj mojego zadania rozumiemy się?
- Tak.
- Poczekaj tu dziesięć minut zaraz przyjdę.
- Dobrze.
Po 10 minutach Alexa dalej nie było ale nagle usłyszałam za sobą śmiech więc się obróciłam. Za mną stała słynna w tej szkolę blond szmata.
- Jeśli myślisz że odbierzesz mi mojego mate to się grubo mylisz.
- A przepraszam bardzo kim jest twój mate rzecz jasna?
- No Alex oczywiście. Więc się od niego odpierdol.
- Posłuchaj mnie szmato. To mój mate a jeśli tego nie zrozumiesz to inaczej pogadamy.
- O ty suko!
Blond dziwka bo tak ją nazywam wyciągnęła zza pleców kij do bejzbola i uderzyła mnie nim w głowę a ja juz tylko widziałam ciemność......
No i kolejny rozdział jest! Ma nadzieję że wam się podobało :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro