Gilgamesh

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gilgamesh jest postacią z Anime i z mangi "Fate/Zero".

Autorem "Fate/Zero" jest Gen Urobuchi.

Zdania w kursywie to są myśli.
A normalne to są wypowiedzi.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,
(D/W) - długość włosów,
(K/W) - kolor włosów,
(K/O) - kolor oczu,
(K/B) - kolor bikini,

Imiona dwóch facetów są losowe.
Jak wam się nie podobają to zawsze możecie je zmienić.

Oto zaczynam.

************************************

*Perspektywa Gilgamesha.*

- W końcu odpocznę. - powiedziałem do samego siebie.
- Od kogo odpoczniesz Gilgamesh? - zapytała się (T/I) do mnie.
- Na pewno od Ciebie, Archera, Lancera, Ridera, Berserkera i Sabera. - odpowiedziałem na jej głupie pytanie.
- Ale ty wiesz, że jesteś tutaj na Hawajach dzięki mnie i mojemu szczęściu w tym konkursie. - powiedziała do mnie (T/I).
- A no tak... . - powiedziałem nie chcąc z nią już rozmawiać.
- "A no tak"? Zamiast mi podziękować to tak mnie traktujesz? - ponownie zapytała się mnie (T/I).
- Zamkniesz się w końcu? - zapytałem się jej.
- Dobra. Zamknę się i nie będę przez cały nasz pobyt odzywać się do Ciebie. - odpowiedziała (T/I) na moje pytanie.
- Fajnie. - powiedziałem.
- Yhh... . - powierzała (T/I) odwracając głowę w drugą stronę.

************************************

*Perspektywa (T/I).*

Mam pomysł, żeby on mi podziękował za zabranie go na te Hawaje.
Tylko muszę tak to zrobić aby nie tylko on zobaczył jak jestem ubrana.
Ciekawe czy przyciągnę uwagę jakiegoś przystojniaka.
Ale tak czy siak chcę zemścić się na Gilgameshu.
Za jego durne zachowanie i nie tylko.
Nikt nie będzie mi kazał mi coś zrobić jak on che.
Wielki królewicz się znalazł.
Pokażę mu, że nie zadziera się ze mną.

- Czy ja dobrze widzę? - zapytał się mnie Gilgamesh.
- Hm? - powiedziałam ignorując Gilgamesha.
- (T/I) powiedz mi co ty masz na sobie? - ponownie zapytał się mnie Gilgamesh.
- Czy mi się wydaje czy ktoś do mnie mówi? - powiedziałam do samej siebie ignorując Gilgamesha.
- (T/I) odpowiedz mi na moje pytanie... . - po raz kolejny Gilgamesh chciał się mnie zapytać, ale przerwał mu jakiś przypadkowy chłopak.
- Hej piękna. Co taka piękność robi z takim bucem? - przywitał się i zapytał się mnie chłopak.
- Z jakim bucem? - zapytałam jego chcąc dalej ignorować Gilgamesha.
- Widzę iż znalazłeś piękna dziewczynę Fabian. - powiedział chłopak podchodząc do mnie i Fabiana.
- Zgadza się Mateusz. - powiedział Fabian.
- Może pójdziesz z nami się napić piękna? - zapytał się Mateusz do mnie.
- Oczywiście, że tak. - odpowiedziałam na Mateusza pytanie.

I wraz Fabianem i Mateuszem poszliśmy napić się czegoś.
I... zostawiłam Gilgamesha samemu sobie.

************************************

*Perspektywa Gilgamesha.*

- Jak ja wam zaraz pokażę... . - powiedział do siebie Gilgamesh wymyślając plan odebrania od nich (T/I).

(Edit.: Nie wiem dlaczego, ale przy napisaniu tych słów przypomniała mi się stara bajka "Wilk i Zając". Ci którzy znają tą bajkę to na pewno będą wiedzieć o co mi chodzi.)

Wiem, że mogę być niezwykle arogancki i samolubny, ale to nie znaczy, że nie mogę mieć kogoś komu najbardziej ufam.
Tą osobą jesteś ty (T/I).
Po stracie mojego jedynego przyjaciela Enkidu nie miałem już nikogo.
Nadal uważam, że to ja powinienem zginąć a nie on.
Ale może Enkidu czuwa nad de mną i chce abym rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu z kimś innym.
Może chodzi mu o Ciebie (T/I).
Twoje (D/W) (K/W) włosy pasujące do
(K/O) oczu i do tego te (K/B) bikini... .
Niech to szlak mnie trafi.
Ja na prawdę zakochałem się w Tobie (T/I).
A teraz pokażę Ci jak ta dwójka mężczyzn wykorzysta tą okazję z twoim wyglądem do ich niecnych czynów.

- Dobra lecę odbić moją (T/I) od tych dwóch niegodnych jej kundli. - powiedział Gilgamesh pędząc w stronę gdzie jest (T/I) z dwoma facetami (czyli z Fabianem i Mateuszem).

************************************

*Perspektywa osoby trzeciej.
Po tym jak Gilgamesh odciągnął (T/I) od Fabiana i Mateusza.*

- Gilgamesh co ty robisz? - zapytała się (T/I) do Gilgamesha.
- To co powinienem dawno zrobić z Tobą (T/I). - odpowiedział Gilgamesh.
- Co dokładnie? - ponownie zapytała się (T/I) do Gilgamesha.
- Zobaczysz. - ponownie odpowiedział Gilgamesh.
- O-okej... . Ale ty nie możesz mnie odciągać od.... . - zaczęła mówić (T/I) dopóki Gilgamesh jej nie przerwał.
- Zamkniesz się w końcu czy muszę to powtórzyć. - powiedział Gilgamesh.
- R-raczej n-nie... . - powiedziała (T/I) rumieniąc się powoli.
- Czy ja widzę zarumienienie na twoich policzkach? - zapytał się Gilgamesh do (T/I).
- C-co n-nie. - odpowiedziała (T/I) delikatnie
- Jednak dobrze widzę (T/I). - powiedział Gilgamesh.
- Ślepy jesteś. - powiedziała (T/I).
- Nie mogę być ślepy jak jestem bogiem i królem nad królami i wojownikami. - powiedział Gilgamesh z dumą w głosie.
- Przestań się tak chwalić. - powiedziała (T/I).
- Ja nie chwalę się. Tylko stwierdzam fakt. - powiedział Gilgamesh patrząc się na nią.
- Chwalisz się jak zawsze i przestań trzymać moją rękę. - powiedziała (T/I) próbując zabrać swoją rękę od jego dłoni.
- Będę trzymać twoją rękę bo jesteś moja. - powiedział Gilgamesh pochodząc bliżej do (T/I).
- Co? - zapytała się (T/I) do niego w szoku.
- Jesteś moja i nikogo innego. - powiedział Gilgamesh będąc bardzo blisko jej.
- Gilgamesh przestań się... . - zaczęła mówić (T/I) dopóki nie przerwały tego usta Gilgamesha na jej ustach.

(T/I) w szoku nie wiedziała co ma zrobić.
Ale po jakimś czasie odwzajemniła pocałunek Boga Gilgamesha.
Gilgamesh wykorzystując okazję bardziej pogłębił pocałunek.
Ale niestety musieli oderwać się aby złapać oddech.

- Teraz rozumiesz, że należysz tylko do mnie? - zapytał się Gilgamesh do (T/I).
- Mogłeś po prostu powiedzieć, że mnie kochasz. - powiedziała (T/I) śmiejąc się z tego co zrobił Gilgamesh z zazdrości.

Śmiejąc się zauważyła, że jemu nie było do śmiechu.
Ale za to miał wkurzoną minę jak łysy Goryl z Nanby.

(Edit.: Musiałam złamać czwartą ścianę.

Ale mina Hajime idealnie pasuje do tej sytuacji. Tylko bez tego palca. XD)

- Przepra... . - zaczęła przepraszać (T/I), ale Gilgamesh uciszył ją za pomocą pocałunku.
- Zajmij się w końcu i zabieram Ciebie daleko od nich. - powiedział Gilgamesh do niej zabierając jak pannę młodą do ich pokoju hotelowego.
- GILGAMESH JA CIEBIE... . - zaczęła krzyczeć (T/I), ale Gilgamesh znowu ją uciszył.
- Co Ci mówiłem, że masz w końcu się zamknąć. - powiedział Gilgamesh zadowolony, że ma (T/I) tylko dla siebie i że w końcu się zamknęła.

************************************

Gilgamesh... .
Król bohaterów... .
2/3 bóg i 1/3 człowiek... .
Myślę, że wyszedł mi jego cały charakter.
Może chociaż takie 50%?
40%?
30%?
Więc... .
Oczekujcie następnej części za miesiąc.
Do zobaczenia.
Papa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro