Majówka u Feliksa

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Autorem "Hetalia" jest Hidekazu Himaruya.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,
(D/W) - długość włosów,
(K/W) - kolor włosów,
(K/O) - kolor oczu,
(U/P/G) - ulubiona potrawa z grilla,
(U/Z/N) - ulubiony zimny napój,

Oto zaczynam.

************************************

*LOKALIZACJA: Dom Feliksa.*
*MIEJSCE: Podwórko.*
*OSOBY: Feliks, (T/I) i Darka.*

************************************

*Perspektywa Feliksa.*

- Majówka cudowna się zaczyna. To i zaczyna się sezon na grillowanie. - powiedziałem z zachwytem.
- I czas na zapraszanie znajomych na to. - powiedziała Darka.
- Tylko ja tym się zajmę po tym ostatnim razie jak nagle kilka osób przyszyło nieproszonych. - powiedziałem do niej.
- Oj tam Feliks. Oj tam. - powiedziała Darka.
- Oj tam, oj tam, a potem burdel alkoholowy się stworzy. - powiedziałem do niej.
- To nie watro zapraszać te osoby co to spowodują. - powiedziała (T/I).
- Czyli? - spytałem się do obu dziewczyn.
- Em... . - myśli Darka.
- Gilbert, Matthias, Francis, Antonio bo ostatnio jak słyszałam odwaliło mu po dużej ilości alkoholu i... . Chyba to wszyscy których nie zapraszamy na tego grilla. - powiedziała (T/I).
- Tak ich trzeba ominąć bez wyrzutów sumienia. - powiedziałem.
- A tak się da? - zapytała się Darka.
- Da się. - odpowiedziałem jej.
- Dobrze, że nie powiedziałeś rosyjskiego "da" to wtedy trzeba byłoby martwić się o Ciebie Feliks. - powiedziała (T/I) do mnie.
- Na szczęście nie trzeba się martwić bo Ivana nie będzie. - powiedziałem do (T/I) by się nie martwiła.
- Nie zaproszony czy coś innego? - zapytała się (T/I) do niego.

Na to pytanie nie miałem podpowiedzi.
Mogę powiedzieć prawdę i o tym co myślę, ale wolę to jeszcze zostawić na kiedyś indziej.
Kiedy będę więcej wiedział co się dzieje z Ivanem.

- N-nie. Po prostu nie wiem co z nim się dzieje ostatnio. Może i lepiej dla nas. - powiedziałem do nich.
- Tak akurat. Darka zajdzie dokładny powód dlaczego Ivana nie będzie. - powiedziała (T/I).
- Jak nie będę zajęta pilnowaniem grilla i rozmawianiem z Lovino to tak. - powiedziała Darka.
- No tak. Lovino obowiązkowo musi być. - powiedziałem wiedząc jak ta dwójka w jakimś stopniu się lubi.
- Kogo jeszcze zapraszamy? - zapytała się (T/I) do mnie.
- Zapraszamy na pewno Tolys, Raivis, Eduard, Elizabeta, Arthur, Alfred, Ludwig, Feliciano, Kiku, Yao, Matthew, Tino, Berwald, Lucas, Emil i innych osób. - powiedziałem do niej.
- Z tym mogę się zgodzić. - powiedziała (T/I) pisząc imiona osób na kartkę.
- To ja idę dzwonić, a wy pójdziecie na zakupy by kupić rzeczy na grilla, napoje, paluszki obowiązkowo i jakieś napoje bezalkoholowe. Dobrze? - powiedziałem do obu dziewczyn.
- Dobrze Feliks. - powiedziała Darka.
- Przypilnuje Darkę by nie dodała czegoś niepotrzebnego. - powiedziała (T/I).
- Okej. To wy lecicie. - powiedziałem.
- Zadzieram kiece i lecę. - powiedziała Darka kierując się w stronę wyjścia.
- Do zobaczenia później Feliks. - powiedziała (T/I) idąc za Darką.
- Do zobaczenia dziewczyny. - powiedziałem do nich.

Po tym jak wyszły poszedłem do swojego gabinetu.
Usiadłem i przejrzałem listę osób, które zapisała (T/I).
Oglądając listę to nadal miałem w głowie jedną myśl.
Co się dzieje z Ivanem?
Obraził się na nas z jakiegoś powodu czy coś innego się dzieje u niego.
Pomyśle nad tym nie teraz.
Mam robotę do zrobienia.

- Dobra zacznę dzwonić bo jak zrobię to później to nikt wtedy nie przyjdzie. - powiedziałem mając listę i telefon w dłoni.

I zacząłem dzwonić do osób, które są na liście.
To nie było zbyt trudne bo niektóre osoby planowany przyjazd do mnie.
Było mi wtedy lżej wiedząc, że ktoś pomyślał by przyjechać do mnie bo tak chciał, a nie bo został zaproszony przez ze mnie.
Ale lećmy dalej bo czasu to już tak dużo nie mam zanim dziewczyny wrócą z zakupów.

************************************

*Kilka godzin później. Perspektywa Feliksa.*

- Witajcie. - powiedziałem witając gości.

Przyszli na początek Tolys, Raivis, Eduard i Elizabeta.
A po nich Arthur, Alfred, Ludwig, Feliciano, Kiku, Yao i Matthew.
Tino dzwonił i powiedział, że mogą się spóźnić kilka minut.
Na co wyrozumiałem bo mogą gdzieś być korki lub jakieś wypadki po drodze.
I znowu pomyślałem o Ivanie.
Ale ktoś mi szybko przerwał tą myśl.

- Witaj Feliks. I dziękuję za zaproszenie. - powiedział Eduard.
- Nie ma za co Eduard. - powiedziałem do niego.
- A powiedz mi kim jest ta dziewczyna z (K/O) oczami i z (D/W) (K/W) włosami? - zapytał się mnie Eduard .
- A to jest (T/I) moja i Darkii przyjaciółka. A co? - odpowiedziałem i spytałem się jego.
- Wpadła mi w oko. - powiedział Eduard.
- Rozumiem. - powiedziałem.
- To lecę ją poderwać. - powiedział Eduard.
- Powodzenia życzę. - powiedziałem do Eduard.

I poszedł w kierunku gdzie jest (T/I).
Zanim się obróciłem ktoś podszedł do mnie.

- Hej Feliks. - przywitał się ze mną Arthur.
- Hej Arthur. I dziękuję za przybycie. -
- To ja powinienem Ci podziękować za zaproszenie. A i powiedz mi jedną ważną rzecz. - powiedział Arthur do mnie.
- Jaką konkretne? - zapytałem się jego.
- Kiedy ostatnio rozmawiałeś z Ivanem? - zapytał się Arthur do mnie.
- Jakieś dwa lub trzy tygodnie temu. A co? - odpowiedziałem i spytałem się jego.
- Pytam się ponieważ muszę załatwić ważne sprawy z nim. A nie mogę bo nie odbiera telefonu ode mnie i od innych osób. - odpowiedział Arthur.
- Ode mnie też nie odbiera. - powiedziałem mu szczerze.
- Zastanawiam się czy u niego wszystko w porządku. - powiedział Arthur.
- Też się zastanawiam nad tym aru. - powiedział Yao podchodząc do nas.

Jedyną osobą która była blisko z Ivanem był Yao.
Chciałem się jego zapytać czy coś wie na temat Ivana, ale po jego minie mogę powiedzieć, że też nie dużo wie.
Co tym razem wymyślił Ivan by takie rzeczy robić.
Długo nie pomysłem dopóki ktoś inny podszedł do nas.

- Może tak być że jest bardzo zajęty, albo planuje coś w jego stylu. - powiedziała Darka z tacą przekąsek w rękach.
- Czyli o czym myślisz Darka? - zapytał się Arthur do niej.
- Kiedyś opowiadaliście mi jak Ivan wyskoczył z samolotu bez spadochrony i krzyczał vodka. Myślę, że coś podobnego może planować. - odpowiedziała Darka.
- No tak. Kiedyś to zrobić, ale od tamtego czasu jakoś nie robił aru. - powiedział Yao.
- Ja czuję w kościach, że może to zrobić. - powiedziała Darka.
- Zobaczymy. - powiedziałem.
- To co macie do jedzenia? - zapytał się Alfred podchodząc do nas.
- Mamy (U/P/G), karkówka, ziemniaki pieczone, roladki z tortilli, kaszankę, kiełbaski, stek i inne potrawy. - powiedziała (T/I) mając w dłoni butelkę (U/Z/N).
- O to będzie się działo. - powiedział Alfred.
- Alkohol też mamy, ale w małych ilościach. Więcej mamy (U/Z/N), Pepsi, Coca Cola i inne napoje gazowane jak nie gazowane. - powiedziała (T/I) otwierając swój ulubiony zimny napój.
- O to będzie się działo. - powiedział Alfred.
- Dobrze, że Matthiasa nie ma. - powiedział Tino przechodząc obok nas.
- Został specjalnie nie zaproszony na tą imprezę. - powiedziała Darka.
- I dobrze. Będzie spokój od głupiego i głośnego Duńczyka. - powiedział Lucas.
- Jednego pijaka mniej. - powiedział Berwald ze spokojem na twarzy.
- Zgadza się. - powiedział Lucas.
- To jak widzę wszyscy których zaprosiłem są obecni to zaczynamy tą imprezkę. - powiedziałem.
- Tak zacznijmy. - powiedziała zachwytem Elizabeth.
- Coś jest cicho. Za cicho... . - powiedziała Darka coś podejrzewając.
- Mogę się z Darką zgodzić. - powiedział Lovino mając w dłoniach pomidory.
- Nie przesadzacie. Przecież nikt nie zaproszony nie wyskoczy z samolotu i... .
- zaczęła mówić (T/I) dopóki nie usłyszeliśmy dźwięków samolotu nad nami.

Wszyscy podnieśliśmy głowy by zobaczyć co się dzieje na niebie.
I w tym momencie zauważyłem jego.
Ivana.
Stał tam i jak widać chce wyskoczyć.
Na szczęście nie tylko ja to zauważyłem.
Inni też to zauważyli.

- Ivan nawet tego nie rób mój przyjacielu aru. - powiedział Yao.
- On nas nie usłyszy. - powiedział Alfred.
- Obawiam się, że może zrobić... . - zaczął mówić Arthur, ale został przerwany przez okrzyk Ivana.
- VOOOODKAAAAAA! - okrzyknął Ivan lecąc prosto na raz... i to bardzo szybko.
- IVAN! - wszyscy krzyknęliśmy na niego.

Pobiegliśmy w stronę gdzie może Ivan upaść.
Ale na jego szczęście jego długi beżowy płaszcz zareagował jak spadochron.
I bezpiecznie wylądować na podwórku niedaleko drzewa.

- IVAN! JAK JA CIEBIE DOPADNĘ TO OBIECUJĘ, ŻE PO TYM WYCZYNIE DOSTANIESZ OCHRZAN OD NAS WSZYSTKICH! - krzyknąłem na Ivana wkurzony.
- Spokojnie Feliks. Usłyszałem, że zaprosiłeś Tolys'a, Raivis'a, Eduarda i Yao więc postanowiłem zrobić wam wszystkim niespodziankę. - powiedział Ivan z uśmiechem na twarzy.
- Ivan raczej zrobiłeś nam gwarantowany zawał serca tym wyczynem. - powiedziała Darka do jego.
- Ale najważniejsze, że wylądował cały i zdrowy aru. - powiedział Yao.
- Ivan zanim zaczniesz nam wszystkim wyjaśniać twoją nieobecność to najpierw musisz ze mną załatwić sprawy. - powiedział Arthur.
- Zrobię, ale to na spokojnie. - powiedział Ivan.
- Więc jak wszystko jest happy to zacznijmy tą imprezkę. - powiedział Alfred do reszty.
- Tak zacznijmy bo spali się mięso i wędliny jakie zostały dane na grill. - powiedział Ludwig.
- Lovino lecimy. - powiedziała Darka ciągnąć Lovino za sobą.
- Zwolnij tempo Darka bo się wywrócimy i polecimy na ziemię przez to. - powiedział Lovino do niej próbując zwolnić jej szybkie tempo krótkich nóżek.

Wszyscy uśmialiśmy się widząc ich zabawną relację, na to i jeszcze na żywo.
I tak zaczęliśmy imprezę wraz z niezapowiedzianym Ivanem na czele.

************************************

One Shot na szybko napisany.
By było na majówkę już.
I pomyślałam sobie z czego by tu na szybko napisać One Shota.
No przecież, że z Hetalia.
Bo z innych anime, mang, gier, filmów czy innych rzeczy jakoś nie miałam w głowie jak to dobrze napisać.
Życzę wam miłej majówki zależności od pogody i od tego gdzie będziecie spędzać ten czas.
A maturzystom życzę powodzenia na maturze pisemnej i ustnej.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro