Starscream X Femme Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Starscream jest postacią z filmów, seriali i kreskówek "Transformers".

Autorami "Transformers" są:
- Alex Kurtzman,
- John Rogers,
- Roberto Orci,
A reżyserem filmów jest Michael Bay.

Zamówienie na tego One Shota złożyła JuliJuko.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,
(K/L) - kolor lakieru,
(K/O) - kolor optyki,

Oto zaczynam.

************************************

*W magazynie sprzętu niepotrzebnego. Perspektywa (T/I).*

- Jak ja dam temu Megatronowi takie potraktowanie, że będzie żałować jak mnie traktuje i jeszcze wiele innych rzeczy przez które należy się obalenie jego władzy. - powiedział Starscream narzekając na Lorda Megatrona.

I tak od ponad dwóch godzin słucham jak komandor Starscream narzeka na
Czasami zastanawiam się jak to jest możliwe, że jestem o jeden stopień rangą niżej od niego.
Pomimo tego, że Lord Megatron bardziej mi ufa od niego i tak samo mnie traktuje jak Soundwave, Shockwave i Knockout.
Teraz zastanawiam się czym tym razem Starscream podpadł Lordowi Megatronowi.

- Czy ty mnie w ogóle słuchasz (T/I)? - zapytał się Starscream do mnie podchodząc do mnie.

Jak ja nie lubię tej różnicy wzrostu pomiędzy nami.
Dlaczego on musi nosić te pseudo szpilki i tak jest wyższy ode mnie?
Ma mam 8 metra wzrostu, a on w jakimś dziwnym trafem nadal mierzy 9,5 metra.
On na pewno robi na złość mi bo wie, że nie mogę patrzeć się w prosto jego twarz bezpośrednio.

- Przepraszam Starscream za moje zamyślenie. Ale zastanawiam się czym tym razem podpadłeś Lordowi? - przeprosiłam i zapytałam się jego w tej sprawie próbując patrzyć swoimi (K/O) prosto jego twarz.

- Th... . Nie twój interes (T/I). - odpowiedział on na moje pytanie.

- Właśnie po części mój bo też mogę oberwać tak samo co ty. - powiedziałam.

- Akurat wiedząc jak Megatron Ciebie bardziej szanuje niż mnie. A jestem jeden stopień rangą wyżej od Ciebie i... . - powiedział Starscream, ale ja mu przerwałam to zdanie.

- I ty powinieneś być szanowany przez Lorda, ale znając Ciebie Starscream i twoje próby obalenia jego rządów to nie dziwię się, że jest tak w twoim przypadku. - powiedziałam dokańczając znane mi zdanie jak zwykle.

- Th... . Za bardzo mnie znasz. - powiedział Starscream.

- Mam Ci przypomnieć, że po pierwsze jesteśmy przyjaciółmi, a po drugie my myśliwce F-15 zawsze trzymamy się razem ze względu na wszystko. - powiedziałam do niego.

- Taka zasada naszego gatunku. - powiedział Starscream.

- A właśnie czy narzekając na Lorda Soundwave nie nagra tego? - spytałam się jego.

Wolałabym, żeby nie nagrywał tego.
Nawet ze względu na to, że Starscream jest na straconej pozycji.
I nie chce by coś złego mu się stało.

- Na moje szczęście jesteśmy w takim miejscu gdzie kamery cichego agenta Soundwave nie mają prawa nawet być tu montowane. - odpowiedział Starscream.

- Masz po tym szczęście. - powiedziałam szczerze.

- Ale po jest prawda. Nie bez powodu znajdujemy się w magazynie sprzętu niepotrzebnego byś słuchała mojego nienawidzącego monologu o Megatronie. - powiedział Starscream.

- Okej. - powiedziałam.

- I mam do Ciebie pewną prośbę. - powiedział Starscream do mnie

- Jaką Starscream? - spytałam się jaka jest jego prośba.

- Jak Megatron zacznie Ciebie wzywać to nie reaguj na nie. - powiedział prosząc w tej sprawie.

- Chcesz, żebym została z jego rąk tak pobita bym straciła przytomność? Sam to zrób jak tego chcesz. - zapytałam i powiedziałam do niego.

- Ja niestety tym tygodniu już oberwałem od niego 56 razy. - powiedział Starscream szczerze.

- A w ciągu jednego dnia 8 razy obrywasz. Ale i tak nie podbijesz Airachnid. Ona obrywała od Lorda 19 razy dziennie po tym jak dowiedział się, że chce go zamordować przy wszystkich. - powiedziałam do niego przypominając tamten okres czasu.

I to było jak Megatron dowiedział się co knuje Starscream pod jego nosem.
Powiem szczerze, że mu się należało wywalenie z Nemesis, ale przyjąć na jego stanowisko Airachnid.
Na początku nie wiedziałam dlaczego Megatron zdecydował się na to, ale po tym co zrobiła jest bardziej czujny niż zwykle.
I po pewnym czasie rozkazał mi znaleźć Starscreama by mu przekazać wiadomości od niego.
Na szczęście pamiętam tą wiadomość do dziś.
A ona brzmiała tak "Starscream na rozkaz Lorda Megatrona masz przybyć na Nemesis w ciągu godziny bo jak nie to sam Megatron przyjdzie po Ciebie i wtedy pobije i zaciągnie prosto na sam statek nie patrząc jakim będziesz wtedy stanie zdrowia.".
Na szczęście Lord nie musiał używać siły bo Starscream tęsknił bardziej za mną niż za jego rozkazami.
A dla niego było najgorzej kiedy był przez trzy miesiące pod moimi rozkazami by sprawdzić czy aby na pewno będzie wierny i będzie przestrzegał tych rozkazów ode mnie.
Wtedy te trzy miesiące dla mnie szybko zleciały.
Za szybko bym powiedziała, że żałuję, że nie dostał innych ode mnie nietypowych rozkazów jak dla niego przystało.

- Ona chciała to zrobić jak mnie wywalił na zbity pysk? - zapytał się Starscream do mnie.

- Tak. I mam Ci przypomnieć, że nie bez powodu Lord wywalił Ciebie ze statku po tym co zrobiłeś. - powiedziałam do niego.

- I tego nie żałuję. - powiedział Starscream szczerze do mnie.

- A powinieneś uważać i nie igrać więcej z Megatronem bo mogę Ciebie stracić przyjacielu. - powiedziałam do niego szczerze.

Na prawdę martwię się o niego i jego życie.
Ja rozumiem, że on ma swoje powody by nie szanować poglądów Lorda Megatrona, ale powinien być mu wdzięczny, że nadał żyje.
Chyba nigdy on się nie zmieni.
Coś się stanie to ucieka jak tchórz, a potem chce zebrać całą pochwałę dla samego siebie.
Och Starscream kiedy przestaniesz popełniać te same błędy bez przerwy.

- I tak Ciebie się nie posłucham. - powiedział Starscream pod nosem.

- Coś mówiłeś? - spytałam się jego.

- Nic ciekawego dla Ciebie. - powiedział Starscream.

- Okej. To ja lecę załatwić dla Lorda pewną sprawę. - powiedziałam chcąc wyjdź z tego magazynu.

- Czekaj on sam wysyła Ciebie byś coś dla niego zrobiła? - zapytał się Starscream łapiąc za moje ramię.

- Tak. - odpowiedziałam.

- Od kiedy zaczął dawać Ci takie zadania? - zapytał się ponownie Starscream zdzwonimy tym faktem.

- Od twojego wywalenia aż do dziś. I powiem szczerze te rozkazy są lepsze niż siedzieć w Nemesis i wypełniać dokumentację po Steve i innych Vehiconach. - odpowiedziałam szczerze.

- Ciekawe kto to wypełnia. - powiedział Starscream.

- Przecież, że ty je wypełniasz. Lord wrócił Ciebie do rangi porucznika, ale i tak nie da ci wielu możliwości jakie miałeś kiedyś zanim zostałeś wywalony. - powiedziałam do niego.

- Thhh... . - powiedział wzdychając niezadowolony Starscream.

- Nie stękaj tak jak stary dziad. - powiedziałam do niego.

- Skąd takie słownictwo znasz? - zapytał się Starscream zdziwiony moim słownictwem.

- Próbuję zrozumieć ludzką kulturę by potem wiedzieć jaki jest ich słaby punkt. - odpowiedziałam szczerze.

- Niech zgadnę. Od Lorda Megatrona dostałaś takie polecenie? - powiedział i spytał się Starscream.

- Nie. - odpowiedziałam.

- A co jest tego przyczyną? - spytał się on zdziwiony tym faktem.

- Moja ciekawość pod tym względem. - powiedziałam szczerze.

Kultura ludzka jest niesamowita.
Nie ze względu na to jak oni wyglądają, ale za ich zachowanie, które jest w jakimś stopniu zbliżone do nas.
Te ich słowa jakie wypowiadają na co dzień, nowe słowa, które robią się popularne przez młodych i wiele innych dobrych zastosowań. Szczególnie przekleństwa z całego świata też są ciekawe bo można ich użyć podczas walki z Autobotami i wtedy myślą co do nich powiedziałam.
Za to Lord jest zadowolony, że robię mały zamęt podczas walki na naszą korzyść.

- Ta akurat to uwierzę. Gardzisz tymi ludźmi jak my wszyscy. - powiedział on do mnie.

- Tak, ale chce znaleźć inny sposób by się ich pozbyć i dostać względy od samego Lorda. - powiedziałam do niego.

- Możesz sobie jedynie pomarzyć. - powiedział Starscream.

- Prędzej moje marzenia się spełnią niż to co ty byś zrobił w tej sprawie. - powiedziałam.

- Zobaczmy. - powiedział Starscream.

- Starscream jeżeli tyle masz mi do powiedzenia to ja idę załatwić tą sprawę dla Lorda, a potem muszę coś jeszcze innego zrobić. - powiedziałam.

- Rozumiem, ale i też muszę iść bo muszę pomóc Soundwave przy niektórych rzeczach. - powiedział on.

- Na jego czy Lorda rozkaz? - spytałam się z ciekawości.

- Jedno i drugie. - odpowiedział Starscream szczerze.

- Więc uważaj i bądź posłuszny bo jak coś znowu zrobisz to Lord znowu Ciebie wykopie ze statku. I... . - powiedziałam i chciałam dokończy w zdaniem dopóki Starscream mi nie przerwał.

- I nie będę miał żadnej opcji by się wyleczyć czy mieć jakieś pożywienie. - powiedział Starscream kończąc zdanie.

- Oraz to, że Airachnid gdzieś czai się w górach i nikt nie wie gdzie dokładnie. - powiedziałam przypominając o niej.

- Nie chciałbym mieć z nią odczynienia i stracić swojej głowy. - powiedział szczerze Starscream przecierając dłonią o kark.

- Ona pragnie głowy Lorda i Optimusa ze względu na wszystko. - powiedziałam.

- Tak... . - powiedział potwierdzając moje zdanie.

- To ja lecę. Do zobaczenia późnej Starscream. - powiedziałam do niego idąc do wyjścia z magazynu.

- Do zobaczenia późnej (T/I). - powiedział Starscream.

Wychodząc specjalnie po kręciłam swoim biodrem z nowym (K/L) lakierem by sprawdzić czy on się tym faktem zainteresuje.
Jedynie mogę powiedzieć, że zrobił minę starego rzędy medyka Autobotów.
Będę musiała poprosić Knockout'a by pomógł mi w tej sprawie.
A jak nie to po prostu znajdę kogoś innego kto mógłby się mną zainteresować.
To zrobię późnej jak wrócę od tego zadania od Megatrona.
Tylko nie chce spotkać po drodze żadnego Autobota bo nie mam żadnej ochoty z nimi walczyć.
Oni czasami wychodzą nagle jak grzyby po deszczu na mojej drodze coś za często, albo to jest po prostu zbieg okoliczności.
Knockout bądź gotowy na wszystko związane ze mną.

************************************

*Cztery godziny późnej. Na korytarzu statku Nemesis. Perspektywa Starscreama.*

Wszystko jest wypełnione i na szczęście nie muszę iść spotkać się z Megatronem.
Soundwave na pewno mu przekazał wszystko co jest związane ze mną i inne ważne informacje dla niego.
Co by tu teraz zrobić?
(T/I) jeszcze nie ma, Shockwave jest zajęty nowym eksperymentem, Knockout siedzi na pewno w ambulatorium polerując swój lakier, a reszta coś na pewno coś robi.
Czekaj kto tak idze za mną tak szybko?
Muszę to sprawdzić.

- Komandor Starscream jesteś wzywany do sali tronowej przez Lorda Megatrona. - powiedział Steve the Vehicon do mnie, kiedy do niego się obróciłem.

- Skąd możesz to wiedzieć? - zapytałem się jego by mieć jakąś pewność.

Nie wiadomo jak teraz mogą mnie oni traktować.
Czy na pewno Megatron rozkazał by Steve the Vehicon przekazał mi tą wiadomość czy też nie?
Czy to nie jest kolejny żart od Knockout'a i Breakdowna?
Wszystko jest możliwe.

- Wiem ponieważ sam Lord rozkazał mi, żebym Tobie to przekazał. - odpowiedział Steve.

- Aha. To coś innego niż myślałem. - powiedziałem do niego.

- A o czym myślałeś tym razem? - zapytała się (T/I) za moimi plecami.

- Nie twój interes (T/I). - powiedziałem do niej.

- Witaj porucznik komandor (T/I). - przywitał się z nią Steve the Vehicon.

- Witaj Steve. Powiedz mi czy przekazałeś dokumenty dla Soundwave'a. - powiedziała (T/I) do niego.

- Przekazałem i Lord rozkazał zrobić inspekcję tego miejsca za dwa dni. - powiedział Steve do niej.

- Rozumiem. - powiedziała (T/I).

- A ty nie powinnaś być teraz na tym zadaniu co dał Ci Megaton? - zapytałem się do niej.

- Wypełniłam i zaraz lecę w kolejnej miejsce by sprawdzić pewien trop od Shockwave. - odpowiedziała (T/I) na moje pytanie.

- Okej... . - powiedziałem.

- To mam zawiadomić Lorda, że komandor przybędzie? - zapytał się mnie Steve the Vehicon.

- Nie sam przyjdę do niego. - powiedziałem do niego.

- Życzę Ci powiedzenia Starscream. Tylko obyś nie dostał tym razem jakieś kary. - powiedziała (T/I) klepiąc mnie po ramieniu.

- Oby nie było to. - powiedziałem odchodząc od (T/I) i Steve.

I teraz czeka mnie spotkanie w twarzą w twarz z Megatronem.
Na pewno po tym zostanę pobity przez niego za jakieś nieposłuszeństwo wobec niego albo, że miał taki humor by mi to zrobić.
Jest wiele różnych przyczyn by on mógł mi czymś dowalić.
Eh... .
Muszę przekonać się co tym razem Megatron chce ode mnie.

************************************

*Dwie godziny później.*

- Dlaczego dziś Megatron mi nie przywalił jak zawsze? - szedłem myśląc o tym dopóki nie wpadłem na kogoś.

Na kogoś to znaczy na Shockwave.
Widać, że szedł szybko i mu przesadziłem.
Chyba szedł w stronę sali tronowej Megatrona ze specjalną informacją dla niego.

- Przepraszam, że wszedłem Ci w drogę Shockwave. - powiedziałem przepraszając jego.

- Ty nie poturbowany przez Megatrona? To co za dzień dobroci dla Ciebie? - zapytał się zdziwiony Shockwave widząc, że nie mam żadnych obrażeń na ciele.

- Też nie wiem dlaczego tak się nie stało. - powiedziałem szczerze.

- Będę musiał porozmawiać z Soundwave bo to nie jest dobre dla Megatrona. - powiedział poważne Shockwave.

- Tak sprawdź co tym razem jest nie tak z Megatronem. - powiedziałem do Shockwave nazywając Megatrona po imieniu jak zawsze.

- Dla Ciebie radzę jego nazywać Lordem bo i tak jesteś nadal na straconej pozycji pomimo, że nadal jesteś komandorem. - poprawił mnie Shockwave.

- Wiem, wiem Shockwave. Powiedziałem to z przyzwyczajenia po prostu. - powiedziałem do niego.

- Więc radzę Ci to zapamiętać. - powiedział Shockwave do mnie i poszedł w stronę

I tak poszedł do Megatrona.
Na jakiś czas nie chce widzieć się z nikim.
Chce przemyśleć dobry plan jak obalić władze Megatrona tak by nikt tego nie zauważył.
Szczególnie cichy i wkurzający Soundwave, który jest szpiegiem i oficerem Megatrona.
Pomimo, że jak Soundwave i Shockwave mają rangi oficerów to zastanawiam się jak to jest możliwe, że (T/I) ma taki sam szacunek jak oni u Megatrona pomimo, że jest o jeden stopień niżej ode mnie.
Ona musiała coś kombinować by mogła zasłużyć u Megatrona bo innej opcji nie widzę.
Chociaż dzisiaj dostałem od niego pochwałę za to co zrobiłem, ale i tak dodał, że jestem nadal pod bacznym okiem Soundwave i wszystko on widzi i słyszy.

- Dobra po namyśle wrócę do swojej komnaty by po sprawdzać dokumentację od reszty Vehiconów. - powiedziałem do siebie idąc w stronę swojej prywatnej komnaty.

- Och Starscream. - powiedział znajomy głos idący w moją stronę.

- Tylko nie on. - powiedziałem wiedząc do kogo należy ten głos.

- Stars wiesz, że taniec to jest sposób w jaki by pokochali, gdyby wiedzieli jakie ubóstwo mnie kocha? - zapytał się Knockout do mnie.

(Fanart jest autorstwa @ciipher-arts z Tumblr.)

- Knockout nawet mnie nie denerwuj swoimi głupimi żartami. - powiedziałem do niego.

- Haha Stars na prawdę jesteś ślepy. - powiedział Knockout.

- Ślepy na co? - spytałem się jego o co mu dokładnie chodzi.

- Ślepy na miłość z (T/I). No jeżeli chcesz by ktoś inny zabrał ją przed twoim nosem to będzie wiadomo, że byłeś ślepy. - powiedział Knockout.

- Nie jestem ślepy ty wkurzająca wisienko. Tylko... . - zacząłem mówić dopóki

- Tylko co? - spytał się Knockout do mnie.

- Tylko czekam na odpowiedni moment by to zrobić. - odpowiedziałem kończąc zdanie.

- Rozumiem to życzę Ci powiedzenia w tej sprawie. - powiedział Knockout odchodząc ode mnie.

I poszedł w stronę zatoki medycznej gdzie najpierw czeka na niego Breakdance z nową dawką lakieru dla niego.
Ten narcyzowany doktorek jest po prostu wkurzający.
Dlaczego Megatron jeszcze go tu trzyma?
A no tak jest jedynym lekarzem na całym statku i na ziemi który by nas naprawił bez narzekania.
No jeszcze jest ten doktor od Autobotów, ale z nimi nie chcemy mieć nic wspólnego.
Trzeba coś wymyślić co zrobić z tym medykiem i jego przyjacielem kiedy obalę Megatrona.

- Jak on mnie denerwuje swoim podejściem do uczuć, które Mega... znaczy Lord zakazał posiadać na tym statku. Za takie rzeczy jest sroga kara od Lorda Megatona. - powiedziałem do samego siebie. - Czy on kiedyś przestanie robienie takich głupich taktyk czy nie?

I mam haczyk na Soundwave, który na pewno to pokaże Megatronowi.
Ciekawe czy on się tym zainteresuje i przemówi do rozumu doktorowi wisieńce.
Ja na pewno bym wolał przemówić mu go mózgu, że takie rzeczy nie są mile widziane na tym statku dopóki Megatron rządzi.

- A jak to trzymać to wszystko w tajemnicy przed Megatronem i wścibskim cichym Soundwave?- pomyślałem do samego siebie zastanawiając się nad sensem tego trzymania z dala od nich wszystkich.

Postanowiłem tą myślą wrócić do swojego przydatnej komnaty by wszystko przemyśleć na spokojnie.
Jedną sprawą jest to jak wyznać uczucia do (T/I).
A drugą to jak to zrobić by Megatron nie przyczepił się do nas i ochrzanił złamanie jedno z jego zasad.
Raz się żyje jak nie zrobię tego teraz to późnej nie będę miał już takiej samej okazji jak ta.

************************************

One Shot z Starscream wykonany.
Tak jak prosiłaś by był przyjacielski z końcówką romantycznego ale po zobaczeniu tego fanarta z Knockout to zdecydowałam się na taką, a nie inną.
I widziałam, że z czasem poprosiłaś o przyjacielskiego One Shota z Starscream, ale jak to zaczęłam pisać to już wolałam dokończyć.
Fanart w mediach jest screenem grafiki, której nie mogłam pobrać bo miała wielką pojemność do pobrania.
Na szczęście udało mi się prawie do końca miesiąca to zrobić oraz opublikować bez żadnych problemów.
Pomimo delikatnych braków weny twórczej czasami.
Ale pisało mi się to wyjątkowo dobrze.

A w sprawie czy można zamawiać i czy są otwarte to powiem, że są non stop otwarte tylko jak ktoś nie prosi to wstawiam One Shot jaki wejdzie mi do głowy.

I mam mnóstwo pomysłów na te części, które chce opublikować nawet do 200 części i mogę otworzyć wtedy drugą książę z One Shotami.

Jakie można konkretne zamówienia złożyć?
Takie jakie chcecie plus te co są najczęściej w książkę.
Czyli One Shoty z:
- Hetalia,
- Obey Me!,
- Diabolik Lovers,
- Transformers,
- Five Nigth at Freddys,
- Luxiem,
- sporadycznie Creepypasta,
- oraz nowość z Poppy Playtime (więc radzę poczekać cierpliwie na to),
- i inne.

Zamawiać można w komentarzach bo jak widzicie już wiadomości prywatne są wyłączone na Wattpad.
Jeszcze do dziś nie rozumiem tej decyzji, ale może oni mieli swoje powody by to usunąć.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro