Tomoe

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tomoe jest postacią z mangi i z anime "Kamisama Hajimemashita" czyli po polsku "Jak zostałam bóstwem!?".

Autorem "Kamisama Hajimemashita" jest Julietty Suzuki.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,
(D/W) - długość włosów,
(K/W) - kolor włosów,
(K/O) - kolor oczu,
(K/K) - kolor kimona,
(D/K) - długość kimona,
(U/D) - ulubione danie,
(W/S/D) - ważny składnik dania,

Oto zaczynam.

************************************

Narrator: Patrząc się na nowego ziemskiego bóstwa, która mocno zainteresowała samego lisiego demona.
Wiedział, że zdobycie jej serca będzie wielkim wyzwaniem.
Jej (D/W) (K/W) włosy, które idealnie pasują z (K/O) oczami spowodowały od pierwszego wejrzenia nie znane mu uczucie.
Jej kimono... .
Oh... .
Jej (D/K) i (K/K) kimono idealnie pasowało do jej ciała powodując zainteresowanie nie tylko Tomoe, ale także innych bóstw, ludzi i chowańców.
Wie, że musi coś wymyślić i wykorzystać ten plan dopóki ktoś nie postanowi zabrać ją ze sobą raz na zawsze.
W tym momencie Tomoe stoi przed pokojem jego przyszłej miłości.
Zastanawiając się czy ten dzień będzie dla niego dobry czy jednak postanowi mu zrobić coś czego on by nigdy w życiu nie chciał tego zobaczyć i zaakceptować to.
Ale postanowił wykonać ten plan dzisiaj i wykorzystać go do końca.

************************************

*Perspektywa Tomoe.*

- (T/I) czy mogłabyś... . - zacząłem mówić dopóki (T/I) mi nie przerwała.
- Mogłabym Ci pomóc w czymś z Tomoe? - zapytała się mnie (T/I).
- Tak... . Czy mogłabyś zrobić te danie co ostatnio zrobiłaś? - odpowiedziałem i zapytałem się jej o to.
- Chodzi Ci o (U/D)? - ponownie zapytała się (T/I).
- Tak o to. - ponownie odpowiedziałem jej.
- Mogę zrobić to bez problemu Tomoe. - powiedziała mi ona.
- D-dziękuję (T/I). - powiedziałem.
- Nie ma za co. Mogę to zrobić dopóki Nanami nie ma w świątyni. - powiedziała mi (T/I).
- Rozu... . GDZIE JEST NANAMI! - krzyknąłem w panice.
- W szkole. Tomoe uspokój się choć na chwilę i nie myśl o niej. Dobrze? - powiedziała i po raz kolejny zapytała się mnie (T/I).
- Rozumiem i już zaczynam się uspokajać. - powiedziałem.
- To dobrze. Do zobaczenia przy obiedzie. - powiedziała (T/I) idąc w stronę kuchni.
- Do zobaczenia. -  powiedziałem idąc posprzątać korytarz świątyni.

************************************

*W kuchni.*

- Tomoe gdzie macie (W/S/D)? - zapytała się mnie (T/I) gdy wchodziłem do kuchni.
- Powinien być w któreś szafce na górze. - odpowiedziałem jej.
- Dzięki Tomoe. - powiedziała.
- Nie ma za co... . - zacząłem mówić dopóki mi nie przerwał Mizuki wchodzący do kuchni.
- O widzę, że Tomoe i (T/I) razem gotują. Jak słodko. - powiedział Mizuki.
- MIZUKI! - krzyknąłem na niego.
- No co Tomoe. Oboje idealnie do siebie pas... . AŁA! - powiedział i krzyknął Mizuki na mnie.
- Jeszcze jedno słowo to... . - zacząłem mówić dopóki mi nie przerwał krzyk Nanami.
- TOMOE! POMÓŻ MI! - krzyknęła do mnie Nanami.
- Zaraz wrócę. Już idę ... . - powiedziałem wchodząc z kuchni. Spróbuję załatwić tą sprawę z Nanami jak najszybciej.

************************************

*W tym czasie.*

- Ah... (T/I) powiem Ci coś ciekawego dopóki Tomoe nie ma. - powiedział Mizuki do (T/I).
- A co dokładnie? - zapytała się Mizuki'ego (T/I).
- Tomoe jest w Tobie zakochany. - powiedział jej Mizuki.
- Na prawdę? - zapytała się jego (T/I).
- Tak... . Ała. T-TOMOE! - krzyknął Mizuki na mnie uświadamiając sobie jak szybko załatwił sprawę z Nanami.
- JAK MOGŁEŚ JEJ TO POWIEDZIEĆ! - krzyknąłem na przeklętego węża.
- Spokojnie Tomoe. To... zostawię was samych zakochane gołąbeczki. - powiedział Mizuki wychodząc z kuchni.
- MIZUKI! - krzyknąłem na niego wiedząc, że muszę go jakoś ukarać.
- Tomoe czy ... mówi prawdę? - zapytała się mnie (T/I).
- T-tak. Kocham Ciebie (T/I). - powiedziałem nie wiedząc czy dobrze, że to robiłem mówiąc do niej właśnie te słowa.
- Ja Ciebie też kocham Tomoe. - powiedziała mi (T/I). Patrzyłem na jej oczy upewniając się czy ona mówi prawdę. - A co nie wierzysz mi Tomoe? - ponownie zapytała się mnie ona.
- Wolałem się upewnić z tym. - odpowiedziałem do niej. - A co zrobimy z tym przeklętym wężem? - zapytałem się jej.
- Hmm... oddajmy go Nanami. Na pewno będzie bardziej zadowolona z niego. - powiedziała moja ukochana do mnie.
- Doskonałym pomysł (T/I). - powiedziałem wiedząc, że będę miał spokój z tą dwójką raz na jakiś czas.
A w miedzy czasie zapytałem się jej czy zostanie moją dziewczyną.
Zgodziła się.
Późnej do wieczora przytulaliśmy się pod drzewem kwitnącej wiśni.
Zadowoleni z własnego towarzystwa.

************************************

One Shot z Tomoe... .
Prawdopodobnie ta część nie wyszła tak jak chciałam.
Ale jak zawsze nie jestem na 100% pewna.
Z resztą jak spędziliście ten ostatni dzień wakacji?
Ja z rodzicami byliśmy na zakupach i  zrobiliśmy dużo kapusty kiszonej w słoikach.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro