Wakacje w Kołobrzegu

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Autorem "Hetalia" jest Hidekazu Himaruya.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,

Oto zaczynam.

************************************

*W Kołobrzegu.*

- W końcu jesteśmy w Kołobrzegu. - powiedział Feliks wdychając morskie powietrze.

- Cieszę się też Felka, ale mamy szczęście. - powiedziała Darka.

- Z jakiej paki Darka mamy szczęście? - zapytała się (T/I) do niej.

- Nie ma tu Gilberta z kolegami bo postanowili spędzać wakacje w Gdańsku. - powiedziała Darka.

- A nie w Świnoujściu? - zapytała się ponownie (T/I).

- Mieli takie plany, ale coś poszło nie tak. - powiedziała Darka.

- Nie zarezerwowali pokoi przed sezonem i jak dzwonili by zarezerwować pokoje to wszystkie były zajęte. - powiedział szczerze Feliks.

- A dobrze im tak. Nie będziemy widzieć trupa na kilometr. - powiedziała Darka.

- Co tym razem masz do Gilberta Darka? - zapytał się Feliks do niej.

- Obraził moją małą hodowlę kurczaczków ozdobnych. - powiedziała Darka.

- Aha. - powiedziała (T/I) wraz z Feliskem.

- Moje biedne nioski białe, czubatki polskie, chabo i sebrytki złote oraz sebrytki srebrne. - powiedziała Darka.

- Ile ich tam masz? - spytała się (T/I) do jej.

- Około 30 kurczaczków. - odpowiednika Darka na pytanie (T/I).

- To dużo. - powiedziała (T/I).

- I wszystkie należą do Darkii. - powiedział Feliks.

- Moja mała armia kurczaczków. - powiedziała Darka.

- Mówisz jak Herakles tylko w jego przypadku jest to kocia armia. - powiedziała szczerze (T/I).

- Zgadza się. - powiedziała Darka.

- To jak kończymy rozmowę o Darkii kurczaczkach gdzie idziemy? - zapytał się Feliks do obu kobiet.

- Może po lody bo jest tak gorąco jak nigdy. - powiedziała Darka.

- Albo pójść na zimne mrożone napoje. - powiedziała (T/I).

- Tak napoje będą lepsze od lodów. - powiedziała Darka.

- Cieszę się, że to wam się podoba. Tylko szkoda, że nie można jeździć na kucykach tutaj. - powiedział Feliks.

- Feliks to trzeba było nas zabrać w góry to wtedy byś jeździł na kucykach tam. - powiedziała (T/I) do niego.

- Myślałem by was tam zabrać, ale jak usłyszałem, że Nordis Five mają tam być to wolałem ich unikać po ostatniej niespodziewanej imprezie u mnie w domu. - powiedział Feliks kierując wzorkiem na Darkę.

- Oj tam Felka. Raz mi się wydarzyło za dużo wypić wódki Finlandii Limonkowej i ich przez przypadek zaprosić. - powiedziała Darka szczerze.

- Tak abyś była jeszcze bardziej pijana wraz z Matthiasem, Lukasem i Lovino. - powiedział Feliks.

- Lovino i Lukas byli pijany, a ja tego nie widziałam. - powiedziała (T/I) w szoku.

- Widzisz (T/I). Ja byłem zdziwiony jak zobaczyłem zdjęcie od Tina jak mi je wysłał kiedy byłem u Tolysa w odwiedzinach. - powiedział Feliks do niej.

- Darka na następny raz jak się upijesz to u mnie w domu. Chce zobaczyć pijanego Lovino, a szczególnie pijanego Lukasa. - powiedziała (T/I).

- Miej w swoim domu butelkę wódki Finlandii Limonkowej to będziesz mieć 100% pewność, że ich zaproszę. - powiedziała Darka.

- Lepiej nie bo po ostatniej imprezie ledwo przeżyłem tą pijaną imprezę niespodziankę. - powiedział znajomy głos za nimi.

Cała trójka obróciła się w stronę skąd dochodził znajomych głos.
I zobaczyli przed sobą samego Lucasa w krótkich spodenkach i krótkiej letniej koszuli rozpinanej.

- LUCAS?! - krzyknęła w szoku (T/I) na jego widok.

- A ty nie w górach wraz z resztą? - zapytał się Feliks do niego.

- Mieliśmy tam być gdyby Matthias nie odwołał rezerwacji po pijaku. - powiedział Lukas.

- Ej przepraszam bardzo, ale miałem się tu spotkać z Gilbetrem, Francisem i Antonio. - powiedział Matthias szczerze.

- Nie mówcie mi, że... . - zaczęła mówić Darka dopóki ktoś jej nie przerwał.

- MATTHIAS TU JESTEŚMY! - krzyknął jeszcze bardziej znajomy głos.

I to był sam Gilbert, który machał z daleka do Matthiasa.
Matthias na jego widok szybko pobiegł by się z nimi przywitać.
Darka na widok Gilberta była nie zadowolona.

- Trup jednak postanowił przyjechać tu na wakacje. - powiedziała Darka.

- Spokojnie Darka to nie będzie tak źle. - powiedział Feliks.

- Co źle aru? - spytał się chiński głos należący do Yao.

- Yao a ty skąd się wziąłeś? - zapytała się (T/I) do niego.

- Przyjechałem z Ivanem do Kołobrzegu na urlop aru. - odpowiedział Yao na pytanie (T/I).

- Jeżeli jesteś tu z nami to gdzie jest... . - zaczęła mówić Darka, ale przerwał jej Ivan.

- VODKA! - krzyknął Ivan wchodząc do baru.

- A miał mi dać dwa miesiące spokoju, a jednak nie będzie mi to dane. - powiedział niezadowolony Feliks na widok Ivana.

- Ej. Co tu robi brat ziemniaczanego drania? Feliciano powiedziałeś, że ich nie będzie. - zapytał i powiedział Lovino do brata bliźniaka podchodząc do grupy.

- Veee, ale Lovino bo tak miało być. Mieli spędzać ten czas w Świnoujściu. - powiedział Feliciano.

- Ale coś nie wyszło. Na szczęście jest Feliks z Darką i (T/I) to jakoś tu wytrzymam. - powiedział Lovino.

- Ale Lovino Ludwig przyjechał z nami. Tylko jest z Roderich'tem, Vashem i Lili na plaży. - powiedział Antonio.

- ... . DEVO AVERE TANTA FORTUNA?! POSSO GIÀ STARE CON I TOMATO BASS, E CI SONO GIÀ QUI! LASCIATE CHE IL DANNATO MI COLPISCA! - krzyknął wkurzony Lovino.

- Musisz tak krzyczeć? Chociaż cieszę się, że tym razem powiedziałeś bez przekleństw. - powiedział Arthur zbliżając się do nich.

- Matka was więcej nie miała. - powiedziała Darka do nich.

- Em... . Jaka matka? - zapytał się Alfred nie rozumiejąc o co jej chodzi.

- Czy was tym roku nie pomieszało w głowach. Nigdy nie przybywaliście podczas wakacji nad moim polskim morzem, a tym roku to jak plaga szczurów jesteście. - powiedział Feliks.

- A to Feliks. Tym roku po prostu wszyscy wybraliśmy twoje polskie może bez informacji innych o tym. - powiedział Arthur.

- Będzie tłoczno na plaży jak myślę. - powiedziała (T/I).

- Radzę nie korzystać z plaży. - powiedział Vash podchodząc do nas.

- Gilbert coś tam zostawił w morzu i nie wyciągnął. - powiedział Ludwig do nich.

- GILBERT! - krzyknął wkurzony Feliks na albinosa.

- AWESOME GILBERT UCIEKA PRZED WŚCIEKŁYM FELIKSEM! - krzyknął Gilbert uciekając przed wściekłym Feliksem.

Po ucieczce Gilberta od Feliksa zastała niepokojąca cisza.
I ta cisza trwała dopóki Berwald się nie odezwał.

- Och det kan vara så vackert. Men det blir det tyvärr inte. - powiedział Berwald widząc zaistniałą sytuację.

- Z tym mogę się zgodzić Berwald. Mogło być, ale i tak szlag nas wszystkich trafił. - powiedziała Darka do niego.

- Może postaramy się jakoś się unikać. - zaproponował Tino.

- Это невозможно. Я видел пьяных братьев Артура в баре у входа. - powiedział Ivan.

- Ale pocieszyłeś Ivan. - powiedziała (T/I).

- Всегда к вашим услугам, друг Феликс. - powiedział Ivan.

- Dzięki Ivan. Dzięki. - powiedziała Darka.

- Пожалуйста ^J^. - podziękował Ivan Darce.

- To jak robimy? - zapytał się Emil do wszystkich.

- Spędzamy czas w swoim towarzystwie. A jak kogoś będziemy widzieć to po prostu unikajmy nie przeszkadzając nawzajem wypoczynku. - powiedziała (T/I) z propozycją.

- Tak będzie najlepiej. - powiedział Arthur.

- Musimy jakoś wytrzymać. I jak ktoś będzie chciał spędzić z kimś innym to niech poinformuje o tym. Bo jak nie to Darkę wyśle by was polskimi filmami torturowała. - powiedziała (T/I) do nich.

- Ale tymi polskimi napisami czy normalne z polskim dubbingiem? - zapytał się Francis do niej.

- Nasze polskie filmy lat 80 na początek. - powiedziała (T/I).

- To będzie ciężko. - powiedział Antonio.

- Ale i tak Grzegorza Brzęczyszczykiewicza nie ominięcie. - powiedziała Darka.

- Darka. - powiedzieli oburzone kraje do niej.

- No co. Prędzej czy później nadejście ten dzień na 3 części "Jak rozpętałem II wojnę światową". - powiedziała szczerze Darka.

- Ale nie teraz kiedy są wakacje. - powiedziała (T/I).

- To będzie w listopadzie. Akurat po Halloween. - powiedziała Darka.

- A teraz chodźmy po Feliksa Darka. On wie gdzie są nasze bagaże. - powiedziała (T/I).

- Tak. Chodźmy dopóki Trupa nie załatwił jeszcze bardziej. - powiedziała Darka do niej.

- Do zobaczenia chłopaki. - pożegnała się (T/I) wraz z Darką do nich.

- Do zobaczenia (T/I) i Darka... . - pożegnali się wiedząc co może ich czekać w listopadzie.

Czy aby na pewno odbędzie się to w listopadzie?
Na to mają wpływ (T/I), Feliks i Lovino by odwlec Darkę od tego pomysłu.
I jakby ktoś się zastanawiał czy kraje podczas pobytu w Kołobrzegu spełnili propozycje (T/I)?
Spełnili i wytrzymali ten cały pobyt unikając się nawzajem informując na bieżąco plany danych osób.

************************************

Witam was po mojej wakacyjnej przerwie.
Pierwszy poleciał One Shot z Hetalia na dobry początek.
A co?
Bo mogę, ponieważ fajnie mi tą część pisało w niecałe dwa dni.
Tu macie tłumaczenia:

Włoski:

- DEVO AVERE TANTA FORTUNA?! POSSO GIÀ STARE CON I TOMATO BASS, E CI SONO GIÀ QUI! LASCIATE CHE IL DANNATO MI COLPISCA! - CZY JA MUSZĘ MIEĆ TAKIEGO PECHA?! JUŻ Z POMIDOROWYM DRANIEM WYTRZYMAM, A TU JESZCZE ONI! NIECH SZLAG MNIE TRAFI!

Szwedzki:

- Och det kan vara så vackert. Men det blir det tyvärr inte. - A mogło być tak pięknie. Ale niestety nie będzie.

Rosyjski:

- Это невозможно. Я видел пьяных братьев Артура в баре у входа. - Nie da się. W barze przed wejściem widziałem pijanych braci Arthura.
- Всегда к вашим услугам, друг Феликс. - Zawsze do usług koleżanko Feliksa.
- Пожалуйста ^J^. - Nie ma za co ^J^.

Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro