Wiele

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

To nie OC tylko praca do pewnego RP więc najlepiej by było jakbyś ominął ten rozdział. Wszystkie informacje wymyślone, zdjęcia nie moje.


Kiedy proszono mnie o zrobienie wpisu o wielodzietności w naszej kulturze przejrzałam kilka blogów o takiej tematyce aby wiedzieć co wy przez to rozumiecie i ewentualnie móc wskazać jakieś różnice. Szczerze zdziwiłam się kiedy doszło do mnie, że u was duża rodzina to 2+4. U nas wygląda to znacznie inaczej np moja rodzina to 3+7+41. Ludzie przyzwyczajeni do 2+1 A najlepiej do 2+piesek zapewne otwierają usta że zdziwienia co to za dziwny, matematyczny wzór i jak on się ma do rodziny. Cóż, o tym właśnie będzie ten wpis.
Na początku powiem, że naszą szczęśliwą liczbą jest 7. Również jest to szczęśliwa liczba ilości dzieci na parę. Oczywiście dzieci w jednym wieku. Tak, siedmioraczki nie są u nas niczym rzadkim, a przeciętna ilość dzieci w ciąży to 4 do 9, choć równie dobrze może się urodzić nawet do 14 dzieci za jednym razem, to rekord.
Większość osób łapie się teraz pewnie za głowę. Siódemka dzieci na raz, przed ciążą jest was dwoje, a po niej już dziewięcioro. Często jeszcze bywa, że trzeba zaadaptować dziecko, kiedy nie ma domów dziecka po śmierci rodziców dziećmi zajmują się ludzie, którzy mają swoje w podobnym wieku. Jeśli nie, to dzieci rzadko przeżywają, zwłaszcza gdy są młode.
Co poradzić, jesteśmy przyzwyczajeni do dużych rodzin. Zwłaszcza, że większa część rodzeństwa mieszka ze sobą nawet po znalezieniu partnera.
Wracając do wzoru na początku. To trzy odnosi się do liczby "dziadków" czyli moja matka, ojcem zajęła się druga część rodzeństwa, oraz dwoje rodziców mojego partnera. Ciągle pisze partner gdyż nie ma u nas ślubów więc nie mogę mówić o mężu.
To 7 to moje pokolenie. Ja, mój partner, starszy brat i jego partnerka, moja siostra i jej partner, oraz siostra mojego partnera.
Ostatnia liczba to oczywiście nasze pociechy.
Żeby nie było tak bez osobowo to przybliże wam nasze imiona. W dawnych czasach wierzono, że dziwne imiona odstraszają złe istoty, a skutki tego są widoczne do dziś.
Ale nie przedłużając:
Rodzice mojego partnera Postrzępiona Rana oraz Ciemna Plama, a także moja matka Ślepe Oko.
Mój starszy brat Owsiany Zapach i jego partnerka Kwitnący Kwiat.
Ich starsze dzieci Kojoci Skowyt, Psia Łapa, Szara Plama oraz młodsze dzieci Ślimaczek, Świerszczyk, Świetlik, Pajączek i Pajęczynka.
Moja siostra Rumiany Kwiat oraz jej partner Szarawe Skrzydło oraz ich najstarsze dziecko Ryk, młodsze Mech, Kość, Ość, Orzech, Kora i Oset oraz najmłodsze Zwisający, Latający, Ziewający, Szepcząca, Pluskająca, Spadająca, Lśniąca i Błyszcząca.
Siostra mojego partnera Trzecie Drzewo oraz jej dzieci Muszlowa, Pierzasta, Miodowa, Mleczna oraz Szponiasty.
Oraz na końcu ja, Jasny Świt, oraz mój partner Gwiazdne Futro. Najstarsi przybrani synowie Skołtunione Futro i Rudy Patyk, starsze dzieci Drewniane Futro, Iglasty Krzak, Słoneczny Dzień, Orle Gniazdo, Jaskiniowe Futro, Płomienny Ptak oraz najmłodsi w całej rodzinie Cętkowany, Nakrapiany, Łaciaty, Pręgowany, Plamisty.
8 15 5 13
Nasz dom?
Taki jak wszystkie inne. Tylko że większy, bo kto widział aby ponad pięćdziesiąt osób żyło w trzech pokojach.
Jak to wygląda?
Mogę wam pokazać chociaż sprzątanie aby pokoje jakoś wyglądało nie jest łatwe. Wszyscy są przyzwyczajeni, że sprzątają dopiero pod wieczór, a do tego czasu wszędzie mogą leżeć zabawki. Tak czy inaczej jakimś cudem nam się udało.
Najstarsze z dzieci, czyli dwójka moich przybranych i trójka najstarszych mojego brata, mieszkają razem w ich własnym małym domku tyle że na naszej posesji. Dzięki temu mogą tam mieć tyle swobody ile potrzebują, nie przeszkadza im młodsze rodzeństwo. Oprócz pięciu pokoi i dwóch łazienek mają również mały salon z aneksem. Co prawda aneks to za dużo powiedziane gdyż jest to kuchenka z dwoma palnikami trzy szafki i lodówka gdzie zazwyczaj znajduje się tylko picie gdyż posiłki jedzą z nami. Ze względu na naszą kulturę niezbyt szybko wyprowadza się stamtąd (co nam jak najbardziej odpowiada).

Młodsze dzieci brata mieszkają w piątkę. Są to sami chłopcy.

Starsze dzieci mojej siostry mieszkają razem w szóstkę obok poprzedniego pokoju. Jest przejście pomiędzy nimi górą.





A także pokoje młodszych. Trójki chłopaków





A także piątki dziewczyn






Pokój córek Trzeciego Drzewa.

W końcu doszliśmy do mnie. Szóstka moich średnich dzieci.

Oraz piątki młodszych








Oraz ostatni pokój należący do dzieci i zarazem jedyny, które zamieszkuje razem kuzynostwo. Ryk nie ma rodzeństwa w swoim wieku, a Szponiasty ma tylko siostry.

I tak mniej więcej to wygląda u dzieci. Jeśli chcecie więcej takich wpisów to dawajcie znać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro