Teraz będę pewnie pisać sny w muarę na bierząco. Oto sen z wczoraj:

Nasza pani ogłosiła spotkanie w klanie (to był środek nocy) i wszyscy (cała moja klasa łącznie ze mną) przyszliśmy do sali od matmy bo tam bylo to spotkanie.

No i w tej sali robiliśmy jakieś eksperymenty dziwne, ale ja pamiętam tylko jak pani nas ✨zmniejszyła✨ proszkiem jakimś, i dzięki temu byliśmy w stanie wejść do termometru/zegarka (nie pamiętam dokładnie) i zrobiliśmy to a potem wróciliśmy do swoich pokoi (zdaje się że to działało tak że mieszkaliśmy w szkole a nasze domy to były jakby pokoje).

No i ja też wróciłam do swojego "pokoju" i tam był mój tata który chyba przysypiał na kanapie oglądając jakis filmik. I ja opowiedziałam mu o wszystkim co się wydarzyło i pamiętam że wtedy czułam się jakby to już nie był sen. A później poszłam spać (sen we śnie dosłownie)

I sie obudzilam
I se zdałam sprawe że ✨klan✨ oznaczało w tym przypadku nie mniej nie więcej niż klasa