:'(

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Generalnie to poruszę tutaj dość ważną kwestię, która chyba nigdy nie była poruszania w tej książce. Jednakże jest ona bardzo poważna i mam nadzieję, że nie zrównam z ziemią Waszego światopoglądu.



Mianowicie jestem debilem.




Haha ale Was sprankowałam. Tak naprawdę wiem, że doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że jestem debilem. Bo dzisiaj prima aprilis. Ja tak dzisiaj mogę. Ale tylko dzisiaj. Haha hihi znowu Wam zrobiłam pranka, bo ja codziennie stroję sobie żarty ze wszystkiego. No normalnie chyba wezmę i w tytule napiszę że jadę do Kenii. Już niedługo i będę mogła wykładać na Akademii Pranków Czitos.

A teraz porozmawiajmy o mojej durnocie.

Jaki jest dzisiejszy powód mojej głupoty?
A. Po prostu się taka urodziłam
B. Marnuję ciągle czas i o wszystkim co powinnam zrobić zapominam, ale o tym że Czangbin oppa ma przytulankę o imieniu Gyu to pamiętam znakomicie
C. Znowu zapomniałam który jest dzisiaj rozdział (autentycznie przed chwilą sobie przypomniałam że ten jest 35)
D. Po prostu jestem dziwnym zjawiskiem i nie ma dla mnie ratunku.
No obstawiajcie.

Haha ha znowu Wam sprawiłam figla, bo wszystkie odpowiedzi są poprawne.

Ale ze mnie kawalarz.

No normalnie chodźmy się śmiać przyjaciele.

Dobra już pewnie mnie macie dość. Spadam już bajo jajo.

____________
🚜🚜🚜

01.04.2021 r.+ A wiecie co ja jeszcze Wam powiem? Zrobiłam Wam też innego pranka. Po tytule mogliście się domyślić że ten rozdział będzie smutny, a nie jest. Hihi, taki żarcik kosmonaucik.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro