Rozdział 20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Jak mnie rozwala to zdjęcie xD

Shadow

Dowiedziała się. W końcu nadszedł dzień, w którym ja będę najpotężniejszym!

Emy jest słodka, ale nic do niej nie czuję. Cierń pewnie niedługo zabije ją. Smile za chwilę zdechnie, bo graniczyłoby z cudem, gdyby przeżył. Mój Pan wkrótce pokaże na ile go stać. Mówił mi, że zawładniemy całym światem, gdy go uwolnię. Szkoda, że to Nathalie odziedziczyła moc po ojcu, a nie ja. Jak mógł mnie wysłać do tego... więzienia? Siedziałem tam pięć lat. Później zabrali mnie do poprawczaka, za zabicie koleżanki. Chciałem ukoić mój ból po stracie mamy, tylko ją kochałem. Po trzech latach spędzonych tam zdecydowali zabrać mnie do psychiatryka. Okaleczałem się. Lubiłem zapach i smak świeżej krwi i ten kojący, delikatny ból w nadgarstkach. Teraz tego już nie robię, mimo, że dawny ja wciąż tego chce. Kiedy ostatnio widziałem moją "ukochaną" siostrzyczkę? Doskonale pamiętam ten dzień. Miałem wtedy sześć lat. Przyprowadzili ją, do pokoju obok. Miała wtedy fioletowe włosy. Często słyszałem jak rozmawiała, zawsze z tą samą osobą. Dziewczyna nazywała się Lizzie. Z karty na drzwiach Nathalie, przeczytałem, że jest tu z powodu halucynacji i rozwijającej katanoni. Dziś, nadejdzie era Shadow'a. Wystarczy wydłubać jej oczy, a później... daruję wam szczegółów. (Łaskawca) Sarkastyczna Psychopatka. (Pamiętaj, że ja mogę cię zabić :3) Podzielę się mocą Nathalie z moim panem, będzie mi niezwykle wdzięczny!

Biegnę przez las. Na szczęście nikt na razie mnie nie widział. Zarys domu widać już z dwudziestu metrów. Wślizgnąłem się do kuchni. Warto zabrać coś do ochrony przed tą czarownicą. Wszedłem do piwnicy. Nagle potknąłem się o leżącą miotłę.

-(wulgaryzm)-

Usłyszałem krzyki dzieci. Uchyliłem drzwi. Przez okno cicho wchodziła moja stara znajoma, Jane.

-Co ty tu robisz?- spytała, tym swoim idealnym głosem.

-Nic, siedzę i podjadam dżem, wiesz?- powiedziałem ironicznie. *Jane nofacepalm* (Mela serio? xD) Kroki z góry były coraz głośniejsze. Jane uciekła. Zamknąłem drzwi. Zauważyłem Bena, wychodził przed dom. Bez obaw, zajmę się Nathalie. Wystarczy poczekać.

Emy

Czuję, że coś jest nie tak. Od kiedy Shadow nas tu zamknął, Smile leży na moich nogach. Jeff chodzi po pokoju, jak opętany (huehue, a ja wiem o tym co nieco :3)

-Jeff uspokój się- powiedziałam z troską w głosie.

-Jak? W każdej chwili możemy tu zginąć- odpowiedział. Spuściłam głowę i pogłaskałam psa. Jeff podszedł i usiadł przede mną.

-Emy... ja, po prostu... chcę z tąd uciec- powiedział obejmując mnie. Łza spłynęła po moim policzku.

-Ja też, ale... boję się. Boję się, że zamiast uciec, Cierń zmieni nas w swoich niewolników- odparłam.

Nagle Smile poruszył się dziwnie. Podniósł swój łeb i wstał. (Boże co ja piszę ;-; Dzięki ci Bogu, że istnieje backspace. Bo to jakie ja robię literówki jest abstrakcją xD Dobra Zuza pisz to a później obejrzysz sobie The Walking Dead ^^) Zaczął szukać wody, niestety nigdzie nie było nawet kropelki. Wszędzie tylko betonowe ściany i pleśń. Usłyszałam krzyk potworów. Wstałam i wyjrzałam przez kraty. Masky pomagał rannemu Toby'emu, Slender dusił mackami dziwadła, Sally wyrywała serca żyjących stworów (Mela napisała "biegała pomiędzy ich nogami z nożem) ale ta wersja mi się bardziej podoba :3 Jestem bardzo psychiczna?) O dziwo patrzyłam na to z uśmiechem. Nagle poczułam okropny ból głowy. Upadłam na ziemię.

Co stanie się dalej z naszymi kochasiami?

Czy Shadow dorwie Nathalie?

Tego dowiecie się w kolejnym rozdziale ;)

Cześć misie :3 Z tej strony Zuza the Killer. Chodź nawiasem mówiąc bardziej lubię Bena od Jeffa. Mówię to ogólnie, nie nawiązuję do tej opowieści. Po prostu bardziej mi się podobała creepypasta o Benie. Ale dosyć o mnie! Boże muszę chyba się zdrzemnąć ;-; Słuchajcie bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo was przepraszam za to, że nie było wczoraj rozdziału, ale dopadł mnie tak straszliwy leń, ze jedyne co byłam w stanie zrobić to oglądanie The Walking Dead. Żeby wam jakoś polepszyć humor ogłaszam mały konkursik :3 Jak wiecie ja i Mela uwielbiamy słuchać muzyki. Postanowiłyśmy, że ten kto zgadnie z jakiej piosenki jest ten tekst dostanie dedykację w następnym rozdziale, który i obiecuję wam to z całego mojego demonicznego serca pojawi się w piątek.

A więc miłej gry :3

  You show the lights that stop me turn to stone
You shine it when I'm alone
And so I tell myself that I'll be strong
And dreaming when they're gone

Powodzenia =^.^=

Oczywiście obrazek na koniec rozdziału musi być :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro