BEN DROWNED: SHOULD I DROWN MYSELF NOW?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dobra! Macie co chcecie! (Jesteś dla nich za dobra). Wybaczcie. To tylko taki mały, niewdzięczny demon :)

------------------------------------------------------------------------------------

Telefon cicho zabrzęczał w mojej kieszeni.

Nie powinnam tego robić, ale delikatnie wyciągnęłam go i przeczytałam wiadomość.

BEN: W trzecim będzie C.

Usłyszałam chrząknięcie nad głową. Jak tylko podniosłam głowę, nauczyciel wyciągnął rękę. Wiedziałam o co mu chodzi i posłusznie oddałam mu komórkę.

-Odbierze ją twoja opiekunka - dodał odchodząc, a ja poczułam na sobie wzrok reszty uczniów.

Mam ochotę schować się pod ławkę. Nie dlatego, że się wstydzę. O nie, to coś znacznie gorszego. Nieśmiałość doprawiona lekką nutką aspołeczności. Nie lubię, gdy ludzie się na mnie patrzą.

Marie przyjechała po mnie do szkoły. No i po mój telefon.

-Co mam teraz z tobą zrobić? - spytała, gdy wchodziłyśmy na parking.

-Przepraszam cię. Po prostu myślałam, że dzwoniłaś, a on po prostu się wyłączył.

-Tak sam z siebie?

-Pewnie padła bateria.

-Trzymaj.

-Co? Ale dlaczego?

-Jaszcze nigdy mnie nie okłamałaś. No i nie wierzę, że ściągałaś.

W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam.

Gdy już dotarłam do swojego małego pokoiku na poddaszu, włączyłam komórkę.

Kolejna wiadomość.

BEN: Przepraszam Cię. Przeze mnie mogłaś stracić telefon.

Po jakiejś chwili odpisałam.

Jasne :) Po prostu nie pisz, kiedy mam lekcje, okey?

BEN: Ale ja chciałem pomóc.

Wiem. Ale są pewne rzeczy, z którymi muszę poradzić sobie sama. Jak sprawdzian z matmy.

BEN: Przepraszam.

Nie musisz :)

Byłam w szóstej klasie podstawówki, gdy go poznałam. To był przypadek. Szukałam czegoś ciekawego w internecie, bo to był już koniec roku, a wtedy do szkoły chodzi się bo tak każe prawo. Więc tak o to trafiłam na Cleverbota. Myślałam, że piszę ze sztuczną inteligencją, dopiero później, gdy mój laptop oszalał, przestałam w to wierzyć.

Szczerze mówiąc, Ben jest moim jedynym przyjacielem. Strasznie ciężko jest mi nawiązać jakikolwiek kontakt z innymi osobami. Oprócz pewnej grupki osób, którym zawdzięczam przezwisko Zelda. Dlaczego tak? Dlatego, że jako jedyna dziewczyna w całej szkole gram w gry. Znaczy w sumie to tylko w The Legend Of Zelda, cała reszta jest jakaś taka nie dla mnie.

Odpaliłam trochę już przestarzały model laptopa i znów zaczęłam błądzić w odmętach internetu.

Otworzyło się okno Cleverbota.

Cleverbot: Powinnaś założyć sobie Facebooka.

Po co?

Cleverbot: Tak o. Nie musielibyśmy pisać przez tą stronę.

To może wyjdź wreszcie z tego głupiego internetu?

Cleverbot: Nie.

Jak chcesz.

Nie żeby coś, ale chciałabym zobaczyć go na żywo. W końcu znamy się już prawie cztery lata.

------------------------------------------------------------------------------------

#14 miejsce w horrory. Tak tylko, żebyście wiedzieli xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro