Odklejaka na religii

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Poszłam se od francy w końcu.Pierwsza była religia a za dwa dni jest wszystkich świętych więc jak się domyślacie baba kazała narysować nam groby ja z moją bff Ukrainą musieliśmy zaslayować i narysowaliśmy grób jakiegokolwiek polityka. Baba prawie nas zabiła jak to zobaczyła i wstawiła po jedynce ale było warto-Polska my jesteśmy porąbane nie?-Powiedziała Ukraina-No a nie?- obydwie wybuchnełyśmy śmiechem i przez to dostaliśmy uwagę - Polskaaaaaa gumka do mazania rodziiiiiiii!-krzykneła Ukraina - Siostro podaj nożyczki- Powiedziałam do Rosji - Te Japonia dej nożyczki- powiedział Rosja - oki trzymaj- powiedział Japoniec- Szybko bo umrze!- Krzykneła szeptem Ukraina- OKE już masz- Powiedziałam-Nie uratowałam jej🙁- Powiedziała z smutkiem w głosie Ukraina-Dobra trudno zrobimy jej pogrzeb-Powiedziałam po czym zrobiłam dla niej mini trumnę.- Może taką być?- zapytałam - Trochę brzydka ale okej- NO CHYBA NIE JA TU SIĘ STARAM,POT MI Z CZOŁA SIĘ LEJE A TA ŻE BRZYDKO.-ŻARTY SE STROISZ CZY CO UKRAINA?NO CHYBA CIĘ ZEŻRE ZARAZ- wykrzyczałam z śmiechem po czym zadzwonił dzwonek.- No cóż chyba nie zdążysz- Rzekła Ukraina po czym szybko zabrała kurtkę i uciekła. Zaraz po tym zobaczyłam jak rusek z japonkiem(nie nie chodzi tu o kapcia) wybuchają śmiechem. No co mam powiedzieć takie z nimi życie. Po krótkim przemyśleniu co zaraz zrobić zabrałam kurtkę i wyszłam z klasy. Coś oczywiście musiało pójść nie po mojej myśli i spadłam ze schodów prosto na... i tutaj werble... Niemca! Super akurat na niego spaść musiałam-Uhh... Cześć Polen?- powiedział ja za to w myślach krzyknełam krótkie kurwa i powiedziłam - cześć - tak to wszystko na co było mnie stać ponieważ mnie czyście zatkało po czym podniosłam się przeprosiłam za owe zdarzenie i spierniczyłam od razu prosto na boisko - UKRAINA RATUJ BO MAM ZAWAŁ- krzyknełam do niej biegnąc w jej stronę - Co odniejaniepawliłaś tym razem?- zapytała -Wywaliłam się na schodach i wpadłam na szwaba- odpowiedziałam - och waktycznie powód do zawału-
-NO TO CHYBA OCZYWISTE - wykrzyczałam po czym zadzwonił dzwonek - Mamy teraz Polaka nie?- Zapytałam-Tak-
-NO I WKOŃCU ZROBIĘ ESTETIC NOTATKI- wykrzyczałam zadowolona z życia- No no już to widzę szczególnie z twoim pismem- Powiedziała prześmiewczo Ukraina - Jeszcze się zdziwisz- powiedziałam udając obrażoną na co obydwie wybuchnełyśmy śmiechem - Dzieciiiiii idziemy do saliiiiiiii-
- Czy ona nie może nauczyć się że jesteśmy młodzieżą a nie kaszojadami?- powiedziała Ukraina - To chyba nie na jej sklerozę- odpowiedziałam odrazu- okej, okej.Ała!- ugryzłam ją. Mówiłam że ją zeżre-Polska za co to?!-
-mówiłam że cię zeżre-
-Aha ok-
- No  to chodźmy już bo pani nas jeszcze tam zamorduje-
Skip time na koniec lekcji polskiego
- A NIE MÓWIŁAM ŻE WYJDZIE ŁADNIE?!-Krzyknełam do Ukrainy - WCALE NIE WYSZŁO TAK CUDOWNIE JAK MI OPOWIADAŁAŚ  - Powiedziała - No okej okej nie mi to oceniać ale według mnie jest cudownie - powiedziałam.
OTO I TE NOTATKI:


I to wy oceńcie czy zrobiła je ładnie wracając do historii...
Skip time po wszystkich lekcjach:
Nieeee no poprostu suuuupeeeeer. Spóźniłam się na autobus powrotny a na domiar złego nie mam z kim wrócić bo wszyscy magicznie byli pozajmowani. Nawet Litwa i Węgry. Nawet moje rodzeństwo. No i cóż mi zostało,tylko powrót piechotą. Jak pomyślałam tak i zrobiłam. Bałam się straszliwie że ktoś mnie porwie,więc wyjełam słuchawki póściłam głośno muzykę na słuchawkach i pobiegłam do domu najszybciej jak się da. Dotarłam już pod wspomniany wcześniej budynek i zaczełam szukać w torbie klucze. Otworzyłam dom a następnie udałam się do mojego pokoju zdjęłam plecak i zeszłam do kuchni ugotować jakiś obiad. Jako iż nie było prawie nic w lodówce to przygotowałam z resztek warzyw i specjalnego spodu tortille. Ugotowanie jej zajełoby mi mniej więcej 10 minut więc ją zrobiłam. Gdy się już ugotowała włączyłam telewizor w salonie a obiad postawiłam na stoliku przed kanapą.Oczywiście lecialy trudne sprawy bo niby co innego. Gdy się zaczęło z pamięci wyśpiewałam czołówkę tego serialu.
  Skip time
Dochodziła godzina 22:00 gdy byłam już umyta i czekałam jedynie na rodzeństwo gdy usłyszałam głośne- SIEMAAAAA- Oczywiście byli to Węgry z Litwą odpowiedziałam wtedy- cześć - i się do nich przytuliłam. - Idę już spać jestem wykończona dzisiejszym dniem- powiedziałam- okej to spadaj to pokoju -
- Aha? Ani dobranoc ani miłych snów tylko spadaj? Czuję się urażona- powiedziałam z udawanym żalem w głosie i udałam się do mojego pokoju.
                               ***
Oto i był 3 rozdział pisany trochę w szkole trochę w domu za błędy z góry przepraszam i życzę miłego dnia/ wieczora/ nocy paaaaa wasza Autorka🙃

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro