44

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Maraton 2/3

Chwyciłam telefon i odblokowałam go. Na ekranie wyświetlało się zdjęcie Jude'a i informacja że mam od niego 1 wiadomość.
Otworzyłam ją.

Od: Judek💗
Hej Viv, dziś przyjdę bardzo puźno bo szykuję się do jutrzejszego meczu.
Kocham💕

Zablokowałam telefon i wróciłam do odrabiania lekcji.
Skończyłam lekcje, odłożyłam wszystkie książki do plecaka i zaczęłam jeść już zimne tosty.
Zeszłam na dół i kierowałam się w stronę biblioteki. Szłam długim białym korytarzem mijając multum drzwi i obrazów. Doszłam do wielkich dębowych drzwi, były one w kolorze ciemno brązowym i miały złote zdobienia a z górnych rogów drzwi wyrastaly korzenie które łączyły się na samym środku drzwi i tworzyły koło. W kole znajdował się czerwony kamień który połyskiwał.
Dotknęłam go opuszkami palców a drzwi same się otworzyły. Niepewnym krokiem weszłam do środka. Drzwi za mną zamknęły się. Znajdowałam się w ciasnym, ciemnym i zaniedbanym  pomieszczeniu. Nie licząc zielonkawych ścian i małej lampy przymocowanej do ściany były tu jedynie schody z jasnego drewna które prowadziły w dół. Zeszłam po nich i znalazłam się w ogromnym pomieszczeniu.
Było ono całe białe, regały na książki miały biały kolor i ozdobione były złotymi "nićmi". Na pod jedną ze ścian był rząd podwójnych ławek a na samym środku pomieszczenia znajdowało się małe wzniesienie na którym rosło złote drzewko z błękitnym kwiatami.
Podeszłam do jednego z regałów i zaczęłam szukać odpowiedniej książki.

***

Nie wiem jak długo szukałam książkę ale nadal jej nie znalazłam. Cóż zostało jeszcze wiele książek więc wrócę tu jutro teraz uda się do mojego pokoju.
Wyszłam z biblioteki i udałam się w stronę pokoju. Gdy się już w nim znajdowałam przebrałam się w pidzame i poszłam umyć zęby. Gdy skończyła położyłam się do łóżka i owinełam się szczelnie kołdrą. Miałam już zamknąć oczy by iść spać ale postanowiłam zdjąć google.

Kolejna część maratonu!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro